
Recap wzmacniacza
- sk-victor
- Posty: 226
- Rejestracja: 25 lis 2016, 00:07
- Gramofon: Technics SL-1500C
Re: Recap wzmacniacza
Mam AIWA AD-F990 do roboty (na szczęście moja). Mechanizm, elektrolity i kalibracja. Robiłem już kilka takich w życiu. Wiem co za gangrena. Leży już 4 lata. Na samą myśl, że kiedyś muszę się za nią zabrać płakać mi się chcę. A nie jest to najbardziej upierdliwe urządzenie do serwisu
Znam ten ból. To jest rzeczona AIWA

- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Recap wzmacniacza
No to jest jakiś extreme
W dobie jednorazowej elektroniki zawód elektrotechnika wymiera po prostu. Jak ktoś potrafi lutować i złożył kilka kitów to myśli że może się tym zajmować bo umie więcej niż inni. Może i umie ale nie ma w tym kierunku wykształcenia ani wystarczającej praktyki zawodowej.
Poza tym pewnie niewiele osób jest skłonnych dobrze zapłacić za naprawę, a komu by się chciało grzebać w jakimś zepsutym sprzęcie pół dnia by stówkę czy dwie zarobić.

W dobie jednorazowej elektroniki zawód elektrotechnika wymiera po prostu. Jak ktoś potrafi lutować i złożył kilka kitów to myśli że może się tym zajmować bo umie więcej niż inni. Może i umie ale nie ma w tym kierunku wykształcenia ani wystarczającej praktyki zawodowej.
Poza tym pewnie niewiele osób jest skłonnych dobrze zapłacić za naprawę, a komu by się chciało grzebać w jakimś zepsutym sprzęcie pół dnia by stówkę czy dwie zarobić.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Pawelec
- Posty: 3359
- Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Recap wzmacniacza
Taka jest niestety smutna prawda

AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
- sk-victor
- Posty: 226
- Rejestracja: 25 lis 2016, 00:07
- Gramofon: Technics SL-1500C
Re: Recap wzmacniacza
Najgorsze jest to, że to nie jest pół dnia zazwyczaj. Najczęściej to kilka dni (chyba, że ktoś robi to zawodowo 8/24). Często trafiają się sytuacje nieprzewidywalne, urwane kable (nawet podczas demontażu), zimne luty, skrobanie kleju, wypadki przy pracy (serwisant też człowiek). Sprzęt trzeba poznać, zrozumieć jego budowę i działanie. To są rzeczy, których ludzie nie mogą lub nie chcą zrozumieć. Przecież tylko zrobił Pan to... Te urządzenia często mają 40 i więcej lat. Po prawidłowym serwisie niejednokrotnie spędzisz drugie tyle czasu na tropienie przyczyny dlaczego wszystko jest ok a nie działa. Czasem głupota, czasem przeoczenie a czasem po prostu zgodnie z zasadą ruszone gówno zaczyna śmierdzieć.
- Bacek
- Posty: 3238
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Recap wzmacniacza
Z jednej strony wygląda że zawsze ba jednym końcu jest wtyczka ale przy takiej plątaninie to nie dziwię Ci się że odkładasz to na nigdy.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
- Ukaniu
- Posty: 500
- Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
- Lokalizacja: Jaktorów
- Kontakt:
Re: Recap wzmacniacza
Dokładnie tak jest. Z punktu widzenia komercyjnego zajęcia mającego opłacić moje życie sytuacja jest dwójnasób słaba. Klient myśli, robota prosta do ogarnięcia w chwilę, wyjął - włożył. Ja widzę koszmar pękniętych druków, niekontaktujących podstawek, słabych styków, pękających oporników czy prków a nawet wadliwych tranzystorów - które dla podkręcenia atmosfery są niedostępne, często dobierane w zestawy. A jak już wszystko jest prawie dobrze, czyszczenie i lutowanie skończone, to okazuje się, że jakiś tranzystor? trzeszczy sporadycznie. To usterka bywa, że na kilka godzin albo i dni pracy z otwartym grzejącym się sprzętem. Kolejne ryzyko, odpowiada się za sprzęt "sprawny" często za grube pieniądze, jak to w wintidżu bywa.
Z innej beczki - zupełnie uszkodzony jest mniej stresujący, mam czas na badania i poszukiwanie problemu w razie nietypowych wad i tak mam zapas elementów albo i testuję z czymś mało istotnym. Klient rozumie powagę problemu, nie działało - działa, wie za co płaci.
Jeśli jesteś elektronikiem i umiesz naprawiać to masz sensowny serwis w przemyśle lub laboratorium. Faktury za 5 czy nawet 10 razy tyle za ten sam czas pracy co przy audio nikogo nie dziwią. To kto zostaje? masochiści?

Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
- Bacek
- Posty: 3238
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Recap wzmacniacza
Ale Myszor nie pisał że serwis za drogo mu to wycenił, że zbyt zawaleni robotą, że nie biorą sprzętu vintage szczególnie bez serwisówki i na egzotycznych częściach tylko że dla nich to za trudne. Serwisowi który tak stawia sprawę nic bym nie zlecił.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2025, 12:05 przez Bacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Recap wzmacniacza
Dokładnie. Ja prawie nigdy się nie targuję i jak ktoś mi mówi kwotę to akceptuję lub rezygnuję. Tak jest łatwiej i nie pozostaje niesmak.
Wymianę wyceniono na tysiąc złotych i ja się zgodziłem tyle że do roboty nie doszło.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850