W USA nauczyciele stanowią 0,5% społeczeństwa, a Polsce 1,34%. Albo z danymi jest coś nie tak, albo w Polsce mamy za dużo nauczycieli i dlatego mało zarabiają, albo w USA edukacja stoi na żałosnym poziomie czego czasem mamy dowody

Albo po prostu jest inny system nauczania, kto ma iść na przysłowiową budowę ten tam idzie bez wkuwania różniczek, całek i cotangensów (chociaż geometria akurat na budowie się przydaje
Rozmawiamy o nadreprezentacji pedofilii wśród nauczycieli, pamiętam.
To co piszesz to prymitywna manipulacja. W tekście jest mowa że nauczycieli pedofili jest najwięcej wśród szeroko rozumianych wychowawców a nie ogółu zawodów. Wybacz Tarkus ale to że w placówkach szkolnych 90% pedofili to nauczyciele nie jest dowodem na nadreprezentację w zawodzie. Myślę że o tym wiesz i ściemniasz celowo.
A dowodów dalej brak. Twoim zdaniem "trzyma się kupy" to tak jak pisałem, tak Ci się wydaje. Kolejny raz Ci wytykam że piszesz zdania które trudno później potwierdzić, tak jest i w tym przypadku.Tarkus pisze: ↑07 lis 2023, 23:26Zetknąłem się swego czasu z taką opinią, niestety mimo starań nie potrafię dotrzeć do wszystkich tych źródeł, co wówczas. Dlatego pytałem, czy znasz jakieś skuteczniejsze wyszukiwarki od tych, których używam. Ale nie, ja tego nie wymyśliłem i do wymyślenia się nie przyznam. Być może była to opinia niesłuszna, acz psychologicznie "trzyma się kupy".
Stereotypach? Nie koniecznie. Nie będę kopiował tutaj danych dotyczących zmian jakie zachodziły na różnych soborach, w kontekście ówczesnej sytuacji politycznej, każdy zainteresowany znajdzie. Problem tkwi dużo głębiej niż Sodano, On z resztą już się bronić nie może, nie powie, czy mówił, czy nie, czy zabroniono mu oficjalnie informować.Tarkus pisze: ↑07 lis 2023, 22:43Wiesz, to są zarzuty tyleż mocne, co oparte na stereotypach. Zgadzam się jedynie z tym, że więcej powinni byli ujawniać - ale to też były decyzje konkretnych, poszczególnych ludzi. Nie możesz także twierdzić, że taki a taki na pewno wiedział i zataił to a to. Na pewno znana Ci jest z grubsza działalność kard. Sodano, szefa Kancelarii Stanu państwa Watykan, który przez lata nie dopuszczał, aby informacje o różnych ciemnych sprawach (szczególnie o pedofilii) dotarły do papieża.
Słuchałem w nocyamrowek pisze: ↑08 lis 2023, 11:26No i pod górkę
Komisja prawna Parlamentu Europejskiego przegłosowała we wtorek wniosek o uchylenie immunitetów czworgu eurodeputowanych Zjednoczonej Prawicy: Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie
https://www.rp.pl/polityka/art39374811- ... -uchylenie
W takim razie, tak jak pisałem, zawiódł mnie mój angielski. Zrozumiałem, że chodzi o ogół zawodów. Dziękuję za sprostowanie.
A może grzeczniej byłoby zapytać, czy i jak mogę to uzasadnić?
Jednak zmian doktrynalnych pod wpływem koniunktury politycznej, wbrew mitom, nie wprowadzano. Starożytny Kościół wierzył praktycznie w to samo, co dzisiejszy (co innego sekty w rodzaju arian).
Bronić nie może się też Jan Paweł II, o którym wielu (choćby na tym forum) mówi dziś tak, jakby ponad uzasadnioną wątpliwość udowodniono, że wiedział i ukrywał. Co do Sodano dowody są, przez jego ręce szło wszystko i wiele w tych rękach zostało. Czy ktoś zabronił mu informować papieża o zbrodniach księży? Może go ktoś zastraszył, kto wie.
A to już szukanie kozła ofiarnego. W żadnej dużej instytucji nikt nie wie wszystkiego, bo wiedzieć nie może. Stąd nadużycia są w takie struktury immanentnie wpisane.
Po raz kolejny żałuję, że umiem rysować. Zrobiłbym taki rysunek satyryczny: jeden z apostołów odchodzi od reszty, mówiąc "Jeden z was Go sprzedał, drugi się Go wyparł, nie chcę was znać!".kinky pisze: ↑08 lis 2023, 16:57Wicedyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej dokonał apostazji: "Kościół katolicki gardzi prawdą"
Kościół katolicki nie jest drogą do świętości, lecz korporacją w najgorszym wydaniu, dbającą o własny kapitał i leczącą swoje przyziemne kompleksy. Nie chcę mieć nic wspólnego z tą mafijną korporacją nadużywającą znaku krzyża - wyznaje wicedyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej Sebastian Wiśniewski, który dokonał aktu apostazji.
oczywiście. per analogia osobą mająca pociąg do alkoholu będzie pracować w sklepie z gorzałą, gość zaspokajający się w trakcie "oglądania" zostanie ginekologiem, gerontofil opiekunem w domu starców a zoofil weterynarzem. ma to sens? nie, nie ma...
zapewne punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale wielu twierdzi, iż było wręcz odwrotnie - nie chodziło o ograniczenie bogactwa księży (do dziś się to wszakże nie udało, mimo celibatu...), tylko o nieuszczuplanie kościelnej substancji majątkowej w drodze dziedziczenia przez księży przychówek...
bronić za to może się pan Dziwisz. jakoś nie korzysta z tego zbyt intensywnie, a z drugiej strony lawiny pozwów po filmie braci Sekielskich też chyba nie uświadczyliśmy?
Majątki kościelne nie są własnością księży, więc nie mogą być przez ich rodziny dziedziczone. Gdyby było inaczej, przyszliby po nie choćby siostrzeńcy.bms01pl pisze: ↑08 lis 2023, 18:39zapewne punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale wielu twierdzi, iż było wręcz odwrotnie - nie chodziło o ograniczenie bogactwa księży (do dziś się to wszakże nie udało, mimo celibatu...), tylko o nieuszczuplanie kościelnej substancji majątkowej w drodze dziedziczenia przez księży przychówek...
Świętemu Franciszkowi też się nie podobało bogacenie i rozpasanie. Tylko on podszedł do tego inaczej, mądrzej i z większą pokorą, bez luterańskiej buty i poczucia wyższości. Nie odszedł z Kościoła, żeby założyć nowy, lecz go zmienił od wewnątrz. A pyszałek Luter uwierzył, że wszystko wie lepiej.
Nie każdy może wybrać taki zawód, jaki chce. Nie każdy ma wykształcenie, czy talent, by je zdobyć. Co do gerontofilów, akurat słyszałem o takich przypadkach, ale nie wiem, na ile są reprezentatywne.
Akurat tego pana aż tak wysoko nie cenię i niewiele mnie on obchodzi.
Wydaje mi się że dyskutujemy w granicach obowiązujących norm kultury, jeśli poczułeś się w którymś momentem przeze mnie potraktowany obcesowo to w tym miejscu za to przepraszam i informuję, że nie było moją intencją Ciebie urazić. O uzasadnienie pytam już któryś raz, i wiem już że kiedyś gdzieś czytałeś ale nie pamiętasz. Twardych dowodów nie ma.
Nie wiem, nawet jeśli ktoś dojdzie do wniosku że tak to jeszcze nic nie znaczy.
Tego nie wiemy i już się nie dowiemy, nie ma co dywagować, może wiedział może nie wiedział.
Narysuj, co Cię powstrzymuje? Szczerze przyznam że jestem ciekawy tego rysunku.
Używasz uproszczeń, a sprawa wcale nie była taka prosta i oczywista. Luter też próbował dyskutować o potrzebie reformy i zmian w kościele, ale nie był brany poważnie i skończyło się na szybkiej bulli papieskiej z żądaniem porzucenia stawianych postulatów. Jak się zastanawiam kto był większym pyszałkiem, Luter czy Leon X to mam poważne wątpliwości. Generalnie Luter i jego doktryna, droga życiowa i dzieło jego życia to szalenie interesująca historia wymykająca się jednoznacznym określeniom typu "pyszałek", "luterańska buta" czy "poczucie wyższości".Tarkus pisze: ↑08 lis 2023, 18:47Świętemu Franciszkowi też się nie podobało bogacenie i rozpasanie. Tylko on podszedł do tego inaczej, mądrzej i z większą pokorą, bez luterańskiej buty i poczucia wyższości. Nie odszedł z Kościoła, żeby założyć nowy, lecz go zmienił od wewnątrz. A pyszałek Luter uwierzył, że wszystko wie lepiej.
Wygodnie. A przecież to książę kościoła, najbliższy przyjaciel i powiernik Jana Pawła II.
Tak , i dlatego pewnie panstwa luteranskie czy ogolnie protestanckie, sa bogatsze, lepiej zarzadzanie i lepiej sie w nich zyje natomiast katolskie bydlo pluska sie w swoim łajnie (uwaga! prowokacja)