Polityka

Wór bez dna, czyli wszystko co nie pasowałoby powyżej
Zablokowany
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2703
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Polityka

#6376

Post autor: dale »

Tarkus pisze:
06 lis 2023, 23:31
Myślałem, że nie rozmawiamy o oczywistościach.
Masz rację, przepraszam :)
Tarkus pisze:
06 lis 2023, 23:31
Ten, kto Kościół założył.
Wiesz, intencje założycieli były tyle razy już zmieniane, dostosowywane do wymogów chwili i po to by instytucja trwała, a poza tym jako instytucja stojąca na straży moralności, w imię dobra ogółu, na pewno nie kosztem jednostki, ofiary, powinni to wszystko ujawniać, a nie maskować i jeszcze robić świętych,z ludzi którzy do tego rękę przykładali, albo nie mieli odwagi głośno się sprzeciwić.
Tarkus pisze:
06 lis 2023, 23:31
Naprawdę większość księży to całkiem porządni ludzie. Tak jak w ogóle większość ludzi.
Pytanie czy porządny człowiek może pozostać biernym? Ja, gdybym był bierny, byłbym w dużo lepszej sytuacji finansowej.
Awatar użytkownika
martin.h
Posty: 1101
Rejestracja: 01 kwie 2018, 23:06
Gramofon: Technics SL-1600MK2
Lokalizacja: SPI

Re: Polityka

#6377

Post autor: martin.h »

W przypadku Andrzejka nawet nic nie trzeba pisać :lol:
Załączniki
FB_IMG_1699341793319.jpg
Marantz 2230 / Technics SL-1600Mk2 / Akai CD-37 / Grundig Box 650b / Beyerdynamic DT770 PRO
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8350
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Polityka

#6378

Post autor: amrowek »

Fajny dowcip
"Dotrzymam słowa, bo jestem człowiekiem, który ma swoje słowo za świętość i zrobię wszystko, żeby zrealizować plan naprawczy Polski, o którym mówię w tej kampanii. To jest moja odpowiedzialność. "
zgadnijcie koto to powiedział
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Awatar użytkownika
domibobi
Posty: 2534
Rejestracja: 26 wrz 2019, 06:13
Gramofon: Sony PS X65
Lokalizacja: Kraków

Re: Polityka

#6379

Post autor: domibobi »

20231107_071237.jpg
analog: SonyPSX65 / PreampDyskretniok / OnkyoA8850 / PylonAudioPearl27
cyfra: Tidal / Wiim Ultra


Kilka szpargałów do sprzedania: viewtopic.php?f=59&t=21195
Awatar użytkownika
chudy_b
Posty: 4099
Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
Lokalizacja: Wólka

Re: Polityka

#6380

Post autor: chudy_b »

A ja tam się z wczorajszych decyzji prezydenta cieszę.

Wystawienie Sawickiego na marszałka seniora oddala ryzyko wywinięcia jakiegoś numeru przez PISowców
Wystawienie Pinokia na premiera to także dobra decyzja moim zdaniem. Gdyby Duda wskazał Tuska, to PISowcy do końca świata łazili by po mediach i opowiadali jak to prezydent zabrał im władze. Im logika przecież w niczym nie przeszkadza. A tak to Morawiecki został przywiązany do tarczy i za kilkanaście dni dostanie fest strzała między oczy. To może być jego polityczny koniec. To będzie żenujące widowisko, ale jakże satysfakcjonujące :D
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8350
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Polityka

#6381

Post autor: amrowek »

chudy_b pisze:
07 lis 2023, 10:17
To będzie żenujące widowisko, ale jakże satysfakcjonujące
dla kogo będzie to będzie :lol: , dla mnie nie.
Ale ile im się uda zaje..ć z tego tortu Polska to ich, a tacy porządni ...

kurcze taka ciekawostka a nie wiedziałem o niej... Żulczyk vs Duda - 1:0
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1 ... -w-sprawie
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2703
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Polityka

#6382

Post autor: dale »

chudy_b pisze:
07 lis 2023, 10:17
A ja tam się z wczorajszych decyzji prezydenta cieszę.
...
A tak to Morawiecki został przywiązany do tarczy i za kilkanaście dni dostanie fest strzała między oczy. To może być jego polityczny koniec. To będzie żenujące widowisko, ale jakże satysfakcjonujące :D
Wiesz, opowiadał już jakiś czas temu że przekabacił sześciu posłów, że mają realną szansę... Do tej pory grał znaczonymi kartami, na własnym boisku, z własnym sędzią i z przeciwnikiem posadzonym na ławce, teraz będzie żenada i ścisk du..y u pisiorów, jak ich będą od stołków odklejać. Zarówno w rządzie, jak i w instytucjach.
Słabe to jest. No ale potrzebowali tego czasu, żeby pozawierać na odchodnym umowy, załatwić sobie dobre wypowiedzenie czy inną emeryturę/stan spoczynku.
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8350
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Polityka

#6383

Post autor: amrowek »

dale pisze:
07 lis 2023, 14:24
No ale potrzebowali tego czasu,
Nazwa partii do czegoś zobowiązuje :lol:
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Ryszard13
Posty: 598
Rejestracja: 09 sty 2022, 11:53
Gramofon: Dual601,701,Denon57l
Lokalizacja: Lublin

Re: Polityka

#6384

Post autor: Ryszard13 »

amrowek pisze:
07 lis 2023, 10:27
chudy_b pisze:
07 lis 2023, 10:17
To będzie żenujące widowisko, ale jakże satysfakcjonujące
dla kogo będzie to będzie :lol: , dla mnie nie.
Ale ile im się uda zaje..ć z tego tortu Polska to ich, a tacy porządni ...

kurcze taka ciekawostka a nie wiedziałem o niej... Żulczyk vs Duda - 1:0
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1 ... -w-sprawie
A tu też ciekawostka.
https://www.youtube.com/watch?v=oRxmZ2DrOAQ
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8350
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Polityka

#6385

Post autor: amrowek »

Ryszard13 pisze:
07 lis 2023, 18:25
A tu też ciekawostka.
A nie przypadkiem Neosedziowie orzekali?
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2703
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Polityka

#6386

Post autor: dale »

amrowek pisze:
07 lis 2023, 20:19
Ryszard13 pisze:
07 lis 2023, 18:25
A tu też ciekawostka.
A nie przypadkiem Neosedziowie orzekali?
Nie ma znaczenia, SN w swoich kompetencjach nie orzeka o winie, bądź nie, jedynie o zasadności apelacji i zaistnieniu przesłanek do skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. W uproszczeniu i skrócie - czy proces był właściwie przeprowadzony.
Poza tym, tam nie wszyscy są z partyjnego nadania. Część jest merytorycznych.
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3202
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Polityka

#6387

Post autor: Tarkus »

dale pisze:
07 lis 2023, 07:55
Wiesz, intencje założycieli były tyle razy już zmieniane, dostosowywane do wymogów chwili i po to by instytucja trwała, a poza tym jako instytucja stojąca na straży moralności, w imię dobra ogółu, na pewno nie kosztem jednostki, ofiary, powinni to wszystko ujawniać, a nie maskować i jeszcze robić świętych,z ludzi którzy do tego rękę przykładali, albo nie mieli odwagi głośno się sprzeciwić.
Wiesz, to są zarzuty tyleż mocne, co oparte na stereotypach. Zgadzam się jedynie z tym, że więcej powinni byli ujawniać - ale to też były decyzje konkretnych, poszczególnych ludzi. Nie możesz także twierdzić, że taki a taki na pewno wiedział i zataił to a to. Na pewno znana Ci jest z grubsza działalność kard. Sodano, szefa Kancelarii Stanu państwa Watykan, który przez lata nie dopuszczał, aby informacje o różnych ciemnych sprawach (szczególnie o pedofilii) dotarły do papieża.
dale pisze:
07 lis 2023, 07:55
Pytanie czy porządny człowiek może pozostać biernym?
Jak to ujął mistrz Stanisław Lem: "Aby móc nie działać, trzeba pierwej móc działać". W dużej instytucji większość ludzi nie ma zazwyczaj szans zetknąć się z pewnymi informacjami, ani nie ma kompetencji podjąć decyzji co do nich. Chyba że zetknęli się z danym zjawiskiem bezpośrednio - wówczas, w miarę swych możliwości i uprawnień, mają moralny obowiązek powiadomić właściwe instytucje. Ale to już kwestia indywidualnej decyzji, a co za tym idzie - indywidualnej odpowiedzialności moralnej. Też uważam, i nie widzę powodu pisać o tym w kółko, że różne władze kościelne - myślę tu zwłaszcza o niektórych biskupach - miały więcej niż jeden dobry powód, by rozprawić z patologiami niszczącymi Kościół od wewnątrz.
MaciejT pisze:
07 lis 2023, 00:24
Pozostaje pytanie ilu nauczycieli w Stanach przypada na księdza, bo że nadużyć jest 100 razy więcej to trzeba się zastanawiać jaki to procent przedstawicieli zawodu, prawda?
To jest oczywiście dobre pytanie, na które nie znam odpowiedzi. Ale nie wykluczam, że postaram się ją poznać, gdy będę miał więcej czasu.
MaciejT pisze:
07 lis 2023, 00:24
Może coś tutaj, dawaj konkrety, dokument ma 156 stron i słowo teacher występuje 771 razy, tak że nie będę się przebijał przez całość bo skoro podajesz linka to pewnie tekst znasz. Na której stronie znajdę dane statystyczne dotyczące występowania pedofilii w szkołach?
Cytuję powtórnie, tekst zawiera odsyłacz do tabeli:
Tarkus pisze:
06 lis 2023, 23:31
4.1 Job of offenders. Reflecting the reanalysis of the 2000 Hostile Hallways data (published in 2001), Table 7 documents the percent of students who have been targets of educator sexual misconduct by role of educator. Teachers are reported most often, followed by coaches. Gallagher (2000) reported that teachers accounted for 90 percent of the school institutional sexual abuse cases in his analysis5.
Teachers whose job description includes time with individual students, such as music teachers or coaches, are more likely to sexually abuse than other teachers.
Jennings and Tharp found that 25 percent of the educators in Texas who were disciplined for sexual infractions involving students between 1995 and 2003 were coaches or music teachers. Willmsen and O’Hagan found Washington state teachers who coach were “three times more likely to be investigated by the state for sexual misconduct than non-coaching teachers.” The AAUW data do not identify the abuser by job position in a way that can be connected to type of misconduct.
MaciejT pisze:
07 lis 2023, 00:24
Sądzę że koledze chodziło o to, że by żyć zgodnie z normami moralnymi zawartymi w dekalogu nie trzeba koniecznie chodzić do kościoła. Można oczywiście, ale nie jest to warunek konieczny i niezbędny.
Jeśli masz na myśli tylko przykazania od IV do X, to zapewne masz rację. Nie trzeba uczestniczyć w życiu religijnym, żeby dobrze postępować. Choć, z tego co widzę, to pomaga.
MaciejT pisze:
07 lis 2023, 00:24
Otwiera się jedynie początek artykułu, nie płacę za dostęp do TP więc nie mam możliwości się zapoznać z linkowanym materiałem.
Służę!

Koszty rewolucji seksualnej
Molestowanie dzieci i młodzieży to częsty i odrażający problem społeczny. Nie jest on jednak w żadnym razie problemem głównie katolickim czy dotyczącym szczególnie księży.
George Weigel
24.05.2011
Amerykańską dyskusję o zmaganiach Kościoła katolickiego z molestowaniem przez duchownych dzieci i młodzieży zdominowały dziennikarskie uproszczenia. 1) Że był to i jest kryzys związany z pedofilią.
2) Że molestowanie młodzieży jest bieżącym zagrożeniem w Kościele.
3) Że Kościół był i jest dla młodych ludzi wyjątkowo niebezpiecznym środowiskiem. 4) Że winni molestowania stanowili wysoki odsetek księży. 5) Że molestowanie zdarza się częściej wśród osób żyjących w celibacie, więc zmiana w dyscyplinie Kościoła w tym zakresie byłaby istotnym czynnikiem chroniącym młodzież.
6) Że biskupi z reguły odnosili się do doniesień o przypadkach molestowania ze świadomym niedbalstwem. 7) Że Kościół nie wyciągnął wniosków z ujawniania zdarzeń, które rozpoczęły się w czasie Długiego Wielkiego Postu 2002 r. [w USA wybuchł wtedy skandal związany z ujawnieniem swoich historii przez ofiary molestowania księży z lat 60., 70. i 80.; część diecezji musiała ogłosić bankructwo z powodu wysokości odszkodowań - red.].
Zgodnie z opublikowanym 18 maja niezależnym raportem zamówionym przez Konferencję Biskupów Amerykańskich w nowojorskiej Szkole Wyższej Prawa Karnego im. Johna Jaya - każdy z tych punktów jest fałszywy.

Stereotypy

Większość duchownych winnych molestowania to nie pedofile, czyli mężczyźni o trwałym i silnym pociągu płciowym do dzieci przed okresem dojrzewania. Większość molestowanych (51 proc.) była w wieku od lat 11 do 14, a 27 proc. od 15 do 17; 16 proc. było w wieku od 8 do 10 lat; 6 proc. miało mniej niż 7. Chłopcy w wieku między 11. a 14. rokiem życia stanowili ponad 40 proc. ofiar. Efebofilia (pociąg płciowy do osób w okresie dojrzewania) była niewątpliwie poważnym problemem. Ale nazywanie tego "kryzysem pedofilskim" świadczy o ignorancji, niestaranności albo złych intencjach.
"Kryzys" molestowania seksualnego przez duchownych w USA był ograniczony w czasie. Liczba przypadków molestowania wzrosła pod koniec lat 60. i zaczęła gwałtownie spadać w połowie lat 80. W 2010 r. podano siedem wiarygodnych przypadków molestowania w lokalnym Kościele, który liczy 65 mln wyznawców.
Winni stanowili drobny odsetek księży katolickich. Mniej więcej 4 proc. księży w USA było oskarżonych o molestowanie między latami 50. a rokiem 2002. Nie ma cienia dowodu, że księża molestują młodzież statystycznie częściej niż ludzie z innych grup społecznych. Mało tego: większość przypadków molestowania seksualnego ma miejsce w rodzinie. Raport stwierdza, że w 2001 r., gdy przeciętnie 134 na 100 tys. dzieci było molestowanych, 5 na 100 tys. mogło być ofiarami księdza. Molestowanie dzieci i młodzieży to częsty i odrażający problem społeczny, nie jest on jednak ani problemem głównie katolickim, ani szczególnie dotyczącym księży.
Reakcja biskupów na kryzys związany z ujawnieniem przestępstw duchownych z lat 60., 70. i 80. nie była niemądra i bezduszna. Zgodnie z raportem "przywódcy Kościoła, podobnie jak opinia publiczna, nie dostrzegli ani skali, ani dotkliwości aktów molestowania". A to z kolei było "czynnikiem, który prawdopodobnie przyczynił się do dalszego trwania przestępczego procederu". Biskupi, jak reszta społeczeństwa, zazwyczaj skupiali się na winnych, nie na ofiarach. To doprowadziło do nadmiernego zawierzenia psychiatrii i psychologii, w fałszywym przekonaniu, że winnych duchownych uda się "wyleczyć" i przywrócić do czynnej pracy. Schemat ten również był odbiciem szerszych trendów społecznych. W wielu przypadkach przed 1985 r. główną prośbą rodzin ofiar było to, by winny ksiądz otrzymał pomoc i terapię.
Raport stwierdza, że Kościół jest w społeczeństwie USA może najbezpieczniejszym środowiskiem dla młodych. Na pewno bezpieczniejszym niż szkoły publiczne. Co więcej: żadna inna amerykańska instytucja nie podjęła się analizy samej siebie na tak szeroką skalę, jak to uczynił Kościół, by wykorzenić problem molestowania młodzieży. Ciekawe, kiedy "New York Times" czy "Boston Globe" zażądają w komentarzach redakcyjnych raportów na temat molestowania młodzieży np. przez członków związków zawodowych nauczycieli.

Rozkład dyscypliny

A zatem: jeśli solidny, empiryczny raport neutralnej instytucji falsyfikuje medialne uproszczenia w kwestii molestowania seksualnego przez katolickich księży, to co tak naprawdę się wydarzyło? Dlaczego przypadki molestowania skoczyły gwałtownie między końcem lat 60. a połową 80.?
Autorzy wysuwają teorię, że istotną rolę odegrał tu upadek obyczajów moralnych w atmosferze niepokojów rewolucji seksualnej. Jak to ujmuje raport, "na wzrost przypadków molestowania w latach 60. i 70. miały wpływ czynniki społeczne w społeczeństwie amerykańskim w ogóle. Wzrost zachowań mających znamiona molestowania wpisuje się we wzrost innych rodzajów zachowań »odbiegających od normy«, takich jak używanie narkotyków czy zmiany w zachowaniach społecznych, np. przedmałżeńskie kontakty seksualne i rozwody".
Nie jest to oczywiście pełen obraz. Gdyby Kościoła nie objął zamęt w dziedzinie doktryny i moralności od końca lat 60. do wyboru Jana Pawła II, mógł on być lepiej zabezpieczony przed następstwami tej seksualnej wolnej amerykanki. Gdyby Kościół nie przyswoił niezdrowych schematów klerykalizmu, mógł wprowadzić w seminariach programy, które łatwiej by usunęły tych, którzy się do posługi nie nadawali. Kościół, ceniący ewangeliczną żarliwość wśród swoich przewodników duchowych, mógłby wydać biskupów mniej skłonnych do brania przykładu z panującej kultury z jej wyobrażeniem o tym, że winnych poważnych przestępstw seksualnych da się "naprawić". Wszystko to można i należy powiedzieć.
Ale jeśli dziennikarze, którzy odgrzewają tę sprawę od prawie dekady, są szczerze zainteresowani tym, by zapobiegać zbrodni molestowania seksualnego dzieci i młodzieży, to powinni się przyjrzeć (a będzie to bolało) libertynizmowi seksualnemu, bezrefleksyjnemu stanowisku światopoglądowemu amerykańskich środowisk lewicowych. Katoliccy "postępowcy", którzy upierają się, że rozkład dyscypliny i doktryny w latach po Soborze Watykańskim II nie miał nic wspólnego z kryzysem molestowań, również mogliby przemyśleć swoje bezrefleksyjne spojrzenie na ten okres. Chaos panujący w Kościele na przestrzeni półtorej dekady z pewnością odegrał rolę w tym kryzysie, choć to rozprzężenie nie może być jedynym jego usprawiedliwieniem i wyjaśnieniem, w jaki sposób z nim sobie radzono.

Libertynizm

Raport niewiele rzuca światła na związek całego zagadnienia z homoseksualizmem. Bez ogródek stwierdza, że "większość ofiar (81 proc.) była płci męskiej, w odróżnieniu od rozkładu proporcji płci ofiar w USA, gdzie badania takich wypadków w skali kraju od lat konsekwentnie pokazują, że dziewczęta są na ogół trzy razy częściej narażone na molestowanie niż chłopcy". Ale dalej raport stwierdza, że "chłodna analiza danych nie potwierdza hipotezy, że księża o orientacji homoseksualnej albo tacy, którzy mieli kontakty seksualne z dorosłymi mężczyznami, znacznie częściej molestują dzieci niż ci o orientacji lub zachowaniach heteroseksualnych".
Laikowi ten rozdźwięk rzuca się w oczy: 81 proc. ofiar molestowania seksualnego to dorastający chłopcy, i to rzekomo nie ma związku z homoseksualizmem? Może nie z punktu widzenia "chłodnego" analityka (szczególnie analityka zaangażowanego ideologicznie w twierdzenie, że nie ma nic z definicji szkodliwego w zachowaniach homoseksualnych). Ale z pewnością coś wspólnego z rozkładem dyscypliny miały starania niektórych teologów, by usprawiedliwiać zachowania obiektywnie niemoralne. Warto przypomnieć, że w 1977 r. Katolickie Towarzystwo Teologiczne Ameryki (CTSA) wydało raport "Seksualność człowieka", którego treść stała w oczywistej niezgodzie z utrwalonym nauczaniem Kościoła w sprawach cudzołóstwa, zachowań samodestrukcyjnych i aktów homoseksualnych, a nawet znalazło się tam kilka dość ciepłych słów na temat zoofilii.
I miałoby nie być związku między "skokiem" przypadków molestowania od połowy lat 60. i do wczesnych 80. a równolegle odbywającym się wzrostem kultury homoerotycznej w amerykańskich seminariach katolickich i zakonach? Biorąc pod uwagę panujący w środowisku akademickim (w tym katolickim) kod kulturowy, być może nie uda się stwierdzić w sposób naukowy, że taki związek istnieje, ale przy najlepszych chęciach trudno uwierzyć, że go nie ma.
Dla społeczeństwa byłoby dobrze, gdyby obrońcy rewolucji seksualnej potraktowali poważnie pytanie o związek między ich poparciem dla libertynizmu obyczajowego a obecną plagą. W ten sposób, wywołując szerszą publiczną refleksję nad faktem, że rewolucja seksualna nie odbyła się bez trwałych kosztów społecznych i że jej ofiarami często padała najsłabsza młodzież, Kościół - który zamówił raport, będący spojrzeniem na jego własne grzechy - oddałby przysługę całemu społeczeństwu amerykańskiemu.

George Weigel (ur. 1951 r.) jest amerykańskim intelektualistą, teologiem i publicystą, autorem biografii Jana Pawła II "Świadek nadziei". Wykładowca Ethics and Public Policy Center w Waszyngtonie.
Tłumaczenie Piotr Bieliński

Artykuł przedrukowujemy z "National Review Online" (nationalreview.com) za zgodą Autora. Tytuł i śródtytuły oraz nieliczne skróty od redakcji "TP".
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
MaciejT
Posty: 2303
Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
Gramofon: PS-X70
Lokalizacja: Łódź

Re: Polityka

#6388

Post autor: MaciejT »

Tarkus pisze:
07 lis 2023, 22:43
MaciejT pisze: ↑dzisiaj, 00:24
Pozostaje pytanie ilu nauczycieli w Stanach przypada na księdza, bo że nadużyć jest 100 razy więcej to trzeba się zastanawiać jaki to procent przedstawicieli zawodu, prawda?
To jest oczywiście dobre pytanie, na które nie znam odpowiedzi. Ale nie wykluczam, że postaram się ją poznać, gdy będę miał więcej czasu.
Ano właśnie, czyli jednak nie wiemy czy w zawodzie nauczyciela jest nadreprezentacja pedofilów czy nie, prawda?
Tarkus pisze:
07 lis 2023, 22:43
Cytuję powtórnie, tekst zawiera odsyłacz do tabeli:
Pięknie tylko wskaż proszę dokładnie bo nie widzę: w którym miejscu są dane świadczące o nadreprezentacji pedofilii wśród nauczycieli o której pisałeś, a następnie wkleiłeś linki. Bo jak dla mnie to tam nie ma cienia dowodu potwierdzającego Twoją tezę. Przypomnę, napisałeś:
Tarkus pisze:
05 lis 2023, 18:58
to samo dotyczy nauczycieli, wychowawców, trenerów etc. Zresztą, jak już kiedyś pisałem, pedofile są w takich zawodach nadreprezentowani, ale to dlatego, że takie zawody wybierają, żeby mieć dostęp do dzieci.
A ja proszę o informację skąd czerpiesz tą wiedzę. Wskazane przez Ciebie źródła nie potwierdzają jej w najmniejszym stopniu, przyznaj że rzuciłeś w eter hasło bez zastanowienia i po prostu tak Ci się wydaje a przestanę dociskać i przypierać do muru.
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3202
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Polityka

#6389

Post autor: Tarkus »

MaciejT pisze:
07 lis 2023, 22:59
A ja proszę o informację skąd czerpiesz tą wiedzę. Wskazane przez Ciebie źródła nie potwierdzają jej w najmniejszym stopniu
Zetknąłem się swego czasu z taką opinią, niestety mimo starań nie potrafię dotrzeć do wszystkich tych źródeł, co wówczas. Dlatego pytałem, czy znasz jakieś skuteczniejsze wyszukiwarki od tych, których używam. Ale nie, ja tego nie wymyśliłem i do wymyślenia się nie przyznam. Być może była to opinia niesłuszna, acz psychologicznie "trzyma się kupy".
Przy czym wcale nie twierdzę, że wśród nauczycieli odsetek jest większy niż u księży. Jednak z czytanego przeze mnie tekstu (być może zawiódł mój angielski) wynikać się zdawało, że jest tam więcej przypadków niż wśród ogółu. Przypadków u nauczycieli stwierdzono bowiem najwięcej, a nauczyciele raczej nie stanowią większości społeczeństwa, nawet w Stanach. ;)
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
kinky
Posty: 4371
Rejestracja: 24 cze 2021, 19:48
Gramofon: Philips 5877
Lokalizacja: Konin

Re: Polityka

#6390

Post autor: kinky »

Liczba nauczycieli w Stanach Zjednoczonych - ok. 1,7 miliona.
Liczba księży w Stanach Zjednoczonych - 27 tys. ('20).
Liczba księży na świecie 462 tys. ('21r.)

Polska
- 29 tys. 638 katolickich księży, w tym 5728 zakonników ('21).
- 512 tys. nauczycieli ('23, GUS).

Policzcie Panowie jak to wygląda teraz z tą nadreprezentacją w porównaniu z raportami kolegi Tarkusa, bo nie miałem czasu tam zajrzeć po konkretne liczby.

Dane do znalezienia w ciągu kilku minut w Googlach, krócej niż kolega Tarkus pisze swoje posty ;)

Tak na marginesie, raport polskiej komisji jest niewiarygodny (bo związek badmintona i łucznictwa sportowego nie przesłał informacji), ten który przeczy tezie o nadreprezentacji pedofili wśród nauczycieli, trenerów itp.
To że komisja operuje chyba tylko na zgłoszeniach do niej przez poszkodowanych (molestowanych i gwałconych, nie bójmy się używać tych słów), a nie ma dostępu do archiwów kościelnych (ponieważ nuncjusz apostolski nie raczył odpowiedzieć) nie jest już tak bulwersujące.
Kolega Tarkus szybko przyszedł nad nim do porządku dziennego i - zróbmy reasumpcję, albo spróbujmy odwrócić uwagę od problemu i poszukajmy w USA...
Philips 5877 - [MiBoxS-Fiio D03] - Tensai TA-2045 - Dali 104
Panasonic XR45/CD S65 - Jamo Studio 160
Technics EX510/CD PG580A - Altus 120A
Zablokowany