Nacisk igły - gramofon na korbę

Kosmiczne talerze z ramionami
ODPOWIEDZ
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Nacisk igły - gramofon na korbę

#1

Post autor: meloman7 »

Witam,
odrestaurowałem przedwojenny gramofon na korbę. Jego głowica waży 150gramów. Gra bardzo głośno i jednocześnie tak "frezuje" płytę, że po odtworzeniu strony, igła jest pokryta czarnym pyłem. Igła nowa, płyta umyta. Dodatkowo opór przy odtwarzaniu jest tak duży, że sprężyna naciągnięta na max ledwo starcza na jedną stronę. Pod koniec już zauważalnie zwalnia. Po wymianie głowicy na indyjską podróbkę, która ma masę tylko 50g, problemy się skończyły. Dlaczego to jest w oryginale aż takie ciężkie?
Czy ktoś się orientuje, czy ramię takiego gramofonu powinno mieć wbudowaną jakąś sprężynę, która mogłaby redukować nacisk igły na płytę. Osoba podobno znająca się na tym mi to zasugerowała. Ja tam nie widzę miejsca na taką sprężynę.
Awatar użytkownika
Felini Wąsik
Posty: 1416
Rejestracja: 21 gru 2021, 18:08
Gramofon: Camry 1113
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#2

Post autor: Felini Wąsik »

meloman7 pisze:
29 paź 2022, 10:47
Gra bardzo głośno i jednocześnie tak "frezuje" płytę, że po odtworzeniu strony, igła jest pokryta czarnym pyłem.
To normalne przy takim sprzęcie, widziałem na jarmarkach staroci nie raz, strasznie frezuje płytę, ten ogromnie na duży nacisk igły aż słychać
"Jeśli marnowanie czasu daje ci radość to nie jest to czas zmarnowany" ;)
John Lennon
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#3

Post autor: Szelak »

A płyta jest szelakowa?
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#4

Post autor: Szelak »

To normalne, że głowica waży ok 150 g.
Igły kupujemy nowe (w pudełku 100 sztuk) i wymieniamy po każdym odtworzeniu płyty.
Płyty szelakowe są tak twarde i odporne na nacisk takiej igły, że tam nie ma prawa nic frezować. To igła po takim odtworzeniu nadaje się do śmietnika. Te płyty jak są odpowiednio traktowane to są dość trwałe.
Gra bardzo głośno i jednocześnie tak "frezuje" płytę, że po odtworzeniu strony, igła jest pokryta czarnym pyłem.
Na moim gramofonie na korbę nic takiego się nie dzieje.
Poczytaj lepiej porady z tego portalu:
https://dogramofonu.pl/
Ostatnio zmieniony 29 paź 2022, 11:43 przez Szelak, łącznie zmieniany 2 razy.
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#5

Post autor: meloman7 »

Oczywiście :-)
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#6

Post autor: meloman7 »

Oczywiście, że szelakowa :-)
Co do igły, to przecież napisałem, że nowa. (za każdym razem)
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#7

Post autor: Szelak »

meloman7 pisze:
29 paź 2022, 11:44
Oczywiście, że szelakowa :-)
Co do igły, to przecież napisałem, że nowa. (za każdym razem)
To dziwne, u mnie tak nigdy nie było.
Jakaś lewa płyta.
Zobacz zdjęcie, żadnego pyłu.
Załączniki
F04B8C89-8E4F-4A9E-9313-41742D225C98.jpeg
C12957BF-BD3B-4ADC-881B-796E5D0A165F.jpeg
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#8

Post autor: Szelak »

Mój gramofon, walizkowy, typu HMV model 102, po nakręceniu odtwarza prawie dwie strony.
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#9

Post autor: meloman7 »

Przypominam tylko, że pytałem o to, czy ktoś widział w takim gramofonie sprężynę redukującą nacisk. Może temu, kto tak twierdzi pomyliło się z "Mister Hitem". Tam o ile pamiętam rzeczywiście była sprężynka.
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#10

Post autor: meloman7 »

Szelak pisze:
29 paź 2022, 11:46
To dziwne, u mnie tak nigdy nie było.
Jakaś lewa płyta.
Zobacz zdjęcie, żadnego pyłu.
A ile waży ta piękna głowica?
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#11

Post autor: meloman7 »

Szelak pisze:
29 paź 2022, 11:57
Mój gramofon, walizkowy, typu HMV model 102, po nakręceniu odtwarza prawie dwie strony.
Mój z podmienioną głowicą:
https://dogramofonu.pl/pl/p/Glowica-mem ... UNDBOX/163
też daje rady.
Swoją drogą, takiej tandety dawno już nie widziałem:
1. pochromowano pordzewiałą blachę, więc to obłazi. Może tak miało wyglądać na stare?
2. złączono to przy pomocy za długich i za cienkich blachowkrętów powbijanych tak, żeby się w połowie długości pozaginały.
3. membrana z pogiętej blachy
4. oczywiście bez amortyzacji membrany
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#12

Post autor: Szelak »

Mój gramofon to gramofon Muza typ M1 z roku 1955, jest to kopia HMV model 102, który był produkowany od 1930 do 1960 roku.
Gramofon jest nakręcany korbą, z silnikiem sprężynowym, jest to gramofon w pełni akustyczny. Potrafi zagrać bardzo głośno, jeśli zamontujemy głośne igły. Nacisku głowicy nie mierzyłem, ale czytałem, ze nacisk jest właśnie tych wartości tj. Ponad 150 gr, nawet dochodzący do 230 gramów.

W sieci jest cała masa filmów na youtubie dotycząca tego typu sprzętu (wind up gramophone). U nas w Polsce jest to zagadnienie kompletnie nieznane, natomiast na zachodzie temat jest bardziej ogarnięty.

https://www.youtube.com/watch?v=VFLi3pZbQCI

https://www.youtube.com/watch?v=T3mYgmKc634

https://www.youtube.com/watch?v=w3yk1erVpG4

No, dzieła sztuki.
A tu mój ulubiony film.

https://www.youtube.com/watch?v=MHdescjW2s0


Płyty, im starsze tym droższe. Niektóre osiągają naprawdę astronomiczne kwoty. Są to nośniki, których się już nie produkuje od 60-70 lat, jest ich coraz mniej, stąd ich unikalność, i wzrost wartości.

Niektóre z tych płyt brzmią obłędnie, ale przede wszystkim na starych akustycznych gramofonach, i nie na joutubie ale na żywo. Ktoś kto tego nie doświadczył nie wie o czym mowa. I nie chodzi tu, że te płyty są lepsze od współczesnych winyli HIFI, bo nie są, natomiast razem z gramofonem z tamtych czasów tworzą „instrument”, który potrafi zachwycić.
Załączniki
9E06D98C-46F6-438E-A9EF-663FFDC2F2D5.jpeg
9E06D98C-46F6-438E-A9EF-663FFDC2F2D5.jpeg (40.99 KiB) Przejrzano 800 razy
meloman7
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2020, 14:41

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#13

Post autor: meloman7 »

Szelak pisze:
29 paź 2022, 13:23
Płyty, im starsze tym droższe. Niektóre osiągają naprawdę astronomiczne kwoty. Są to nośniki, których się już nie produkuje od 60-70 lat, jest ich coraz mniej, stąd ich unikalność, i wzrost wartości.
Te bardziej unikatowe są drogie, ale pamiętam ze trzy lata temu na allegro ktoś się ogłaszał ze sprzedażą kolekcji x000 płyt po kilka zł.
Minimalny zakup to było 2000szt.
Teraz też można kupić w rozsądnej cenie.
https://allegro.pl/oferta/stare-plyty-s ... 2354411035

Mój gramofon to Edelton:
https://studio.youtube.com/video/a30zXJOmODQ/edit
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#14

Post autor: Szelak »

Przedwojenne polskie płyty takich wytwórni jak Syrena Elektro, Cristal Elektro czy Odeon są dziś w cenie, i te zaraz powojenne np. wytwórni Mewa czy Fogg Record. Dziś tych płyt jest niezwykle mało, dlatego osiągają wysokie ceny. Hanka Ordonówna, Fogg, Dymsza, Bodo. To były nazwiska. Płyty z ich nazwiskami kosztują dziś krocie.
Z zagranicznych, najbardziej cenne są te jazzowe, ale z lat 20 i 30.
To drogie hobby.
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4911
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Nacisk igły - gramofon na korbę

#15

Post autor: zelazny »

meloman7 pisze:
29 paź 2022, 10:47
Witam,
odrestaurowałem przedwojenny gramofon na korbę. Jego głowica waży 150gramów. Gra bardzo głośno i jednocześnie tak "frezuje" płytę, że po odtworzeniu strony, igła jest pokryta czarnym pyłem. Igła nowa, płyta umyta. Dodatkowo opór przy odtwarzaniu jest tak duży, że sprężyna naciągnięta na max ledwo starcza na jedną stronę. Pod koniec już zauważalnie zwalnia. Po wymianie głowicy na indyjską podróbkę, która ma masę tylko 50g, problemy się skończyły. Dlaczego to jest w oryginale aż takie ciężkie?
Czy ktoś się orientuje, czy ramię takiego gramofonu powinno mieć wbudowaną jakąś sprężynę, która mogłaby redukować nacisk igły na płytę. Osoba podobno znająca się na tym mi to zasugerowała. Ja tam nie widzę miejsca na taką sprężynę.
Hehe, gratuluję zacięcia, ja chyba nie dałbym rady zmieniać igły po odtworzeniu, no właśnie - jednej strony czy dwóch?
Dziwię się, bo jeszcze odtwarzanie współczesnych winyli, dla przyjemności odsłuchu pojmuję, bo chyba nie możemy mówić o przyjemności dźwiękowej dla uszu w przypadku gramofonu na korbkę.
ODPOWIEDZ