Ciągle grzebię przy projekcie PreamPa MM na tranzystorach. Postanowiłem usunąć kondensatory z wejścia. Miałem przed tym pewien opór, bo wówczas przez wkładkę płynie prąd polaryzacji bazy tranzystora wejściowego pary różnicowej. Ale ponieważ podobnie jest w cenionych przedwzmacniaczach komercyjnych (np. w Arcamie A32) postanowiłem spróbować. Żeby prąd ten był jak najmniejszy, zmniejszyłem prąd pary różnicowej z 2mA na 600uA. Oczywiście zmienia to punkt pracy tranzystorów. Dzięki temu poza usunięciem z toru potencjalnego źródła zniekształceń lepiej udało się zbalansować pracę pary różnicowej i korzystać w pełni z jej liniowego zakresu.
W pierwszym podejściu zmodyfikowałem używany przez siebie PreamP. Usunąłem kondensatory i ustawiłem punkt pracy PR. Uzyskałem napięcie wywołane przez prąd polaryzacji ok 0,7mV (wkładka Shure V15-III o rezystancji 1,3k). Prąd jaki płynie przez wkładkę to jakieś 600nA. Nie mam pojęcia jak to wpływa na jej pracę ale niczego niepokojącego w dźwięku nie słychać. Ba! Wydaje się, że lepiej choć to niuanse.
Ponieważ prąd polaryzacji zależy od hFE (bety) tranzystora rozejrzałem się i znalazłem trny o większej becie niż stosowane dotychczas KSC1854 (beta 420), są to MPSA18 (beta 850). Niestety mają inny układ wyprowadzeń więc musiałem pokombinować z nóżkami

. Zlutowałem z nimi nowego pre:
Usunąłem także kondensator sprzęgający między stopniami. Napięcie na wejściu spadło do 0,2-0,3 mV. No i teraz słucham na pająku

Poprawa jest ale w tej chwili pre już nie jest w systemie wąskim gardłem. Jest nim końcówka mocy we wzmacniaczu

. Przekonałem się o tym dość boleśnie mając w domu prze kilka dni Haflera DH-220 od Merricka

Na słuchawkach za to jest rewelacyjnie.
Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>HeadamP >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio RX6/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10