Szukałem swego czasu również czegoś, co zagrałoby cieplej i bardziej mięsiście, niż AT95E, którą miałem, a którą jeszcze dodatkowo podejrzewałem o uszkodzenie.
Wybór padł na wymienionego szczura. Gdzieś na w dziale o wkładkach jest wątek jak się z tym użerałem.
Charakterystyka dźwięku była z grubsza taka, jakiej poszukiwałem, ale...
Za cholerę nie mogłem się pozbyć baaardzo nasilonych sybilantów i brzydkich zniekształceń wysokiego pasma.
Trwało to bardzo długo, wielu kolegów na forum mi pomagało, przerobiłem wszystkie ustawienia VTA, azymutu, AS, tangency, aż przestało mnie to bawić.
Kupiłem nową AT95E z oryginalną igłą, w międzyczasie zmieniłem ówcześnie posiadany amplituner najpierw z Yamaha RX-V430 na H/K 3270, a potem w końcu ostatecznie na wzmacniacz stereo Sony TA-F444ES.
Nie ma wprawdzie tej lekkiej "kluchy", którą dawał szczur, ale skończyły się problemy z ustawieniem wkładki, szeleszczeniem i innymi atrakcjami i teraz już tylko słucham muzyki, a nie wkładek
