Wojtek pisze:Smerf Maruda pisze:Czy niezależnie od gramofonu i tysięcy wydanych na ramiona i wkładki jesteśmy skazani na IGD?
Powiedzcie, że nie.
Powiem, że nie

Jesteśmy skazani tylko musimy dążyć do tego by go nie usłyszeć. Im lepsze ramię dające możliwość super precyzyjnego regulowania tym wewnętrzny i zewnętrzny błąd jest minimalizowany (nie do usłyszenia

). Im więcej wpompujemy kasy w dobre ramię tym lepszy efekt. Bazując na tym co posiadamy musimy podejść do zagadnienia bardzo indywidualnie. Namawiam w pierwszej kolejności sprawdzić jak ramię pracuje - wszelkie luzy, opory, mocowanie główki i wkładki ( śruby powinny być jednakowe niemagnetyczne). Dalej ustawienia VTA (o ile jest regulacja) i Horyzont. Przy okazji sprawdzamy (mierzymy) wszystkie odległości i kąt przesunięcia. Porównując z instrukcją techniczną naszego ramienia może się okazać, że kąt się nie zgadza (może rurka prostego ramienia jest krzywa lub krzywego jeszcze bardziej krzywa

). Tak przygotowani drukujemy sobie szablony - Stevensona, Lofgrena ..... co se Frania winszuje. Różne szablony mają w inny sposób wykonaną korektę błędu. Punkty zerowe wychodzą w różnych miejscach więc nie jesteśmy w stanie wykonać ustawienia które spełni wszystkie warunki ale dzięki temy możemy wykonywać pewne minimalne własne korekty (oczywiście sprawdzając na ucho), które spowodują dobranie optymalnego ustawienia dla naszego ramienia i wkładki. Jeżeli nie mamy płyty testowej wybierzmy naszą najlepszą (nie tą którą lubimy a tą którą możemy określić Mint lub NM). Pamiętajmy o tym, by szablony z których korzystamy były bardzo dokładnie wydrukowane. Otwór na szpindel musi być wykonany perfekcyjnie w osi bez luzów. Szablon cieniutki idealnie przylega do płyty. I to dopiero początek .........