

krzysius1978 pisze: igła nowa eliptyczna z Wamatu
Te fakty kierują uwagę na iglę i wkładkę. Poruszamy się jednak w bardzo niskich cenach i nie wiem ile jesteś w stanie zaryzykować. Powtórzę, że najlepiej byłoby pożyczyć od kogoś sprawny pre. Od razu wszystko będziesz wiedział. Jesli takiej możliwości nie masz i musisz wybierać, to kup nową wkładkę z oryginalną igłą. Nawet jeśli nie tu leży problem, to i tak nie będą to źle wydane pieniądze.krzysius1978 pisze:wkładka była od początku tzn zaraz po zakupie cała tłusta, tak jakby ktoś wziął i cały gramofon wrzucił do smaru albo jakiegoś oleju maszynowego
Szczerze mówiąc to nie rozumiem jak ma grać biorąc pod uwagę wyglądkrzysius1978 pisze:Żeby to chciało grać, tak jak wygląda
Ja wyszedłem z założenia, że obecny stan to totalna kicha. Nie rozważam różnic między wkładkami. Szukam uszkodzenia.Wojtek pisze:Nie da się ukryć, że jest to niski model z serii, a Shure M75 to raczej ciepła klucha niż wkładka tryskająca energią.
Wygląda super. Dla samego wyglądu warto go zatrzymać. Nawet jeśli wyjdzie, że masz kiepski wbudowany pre (w co wątpię) to walczyłbym o jego poprawę.chudy_b pisze:Co do wyglądu, a bardziej w sumie uwagi Wojtka, uważam, ze jest to po prostu ładne
pre można sprawdzić podpinając na zewnętrznym, oczywiście pojawia się problem jeśli nie ma od kogo pożyczyć. Moim zdaniem aby zlokalizować problem - choć sam przychylam się do stanowiska Wojtka, że tak naprawę problem nie istnieje lub jest źle postrzegany - należało by podpiąć gramofon pod inny wzmacniacz, najlepiej stereofoniczny bez dodatków (czyli nie amplituner). Dzięki temu będziesz wiedział czy to kwestia wkładki/igły czy toru wzmacniającego.Nawet jeśli wyjdzie, że masz kiepski wbudowany pre (w co wątpię) to walczyłbym o jego poprawę.
krzysius1978 pisze:Panowie chciałbym poznać wasze opinie, na temat amplitunera Pioneer SX-450
Nie popełniaj tego błędupan_winyl pisze:czyli nie amplituner
Aż tak? Nie jestem fanem ampli- wychodzę z założenia że coś co jest do wszystkiego, często gub swój podstawowy cel. Ale podejrzewam że nie masz przypadkowego sprzętu (patrząc na gramofon - który zresztą już komplementowałem) zakładam że byle JVC to na półce u Ciebie nie stoiJak chcesz to możemy się umówić na posłuchanie "amplitunera", może Cię to kosztować sporo nerwów.