wlodekg0 pisze:Czyli co np. pierwsze wydanie jakiejś płyty może mieć kilka tłoczeń ?
Tak. Z jednej płyty matki nie możesz robić kopii w nieskończoność, stąd jak ta kończy swój żywot, ryje się kolejny wzorzec do tłoczenia.
Stąd wynikają różnice w numerach matryc przy końcowym produkcie
Gdyby jakieś wydanie miało tylko jedno tłoczenie to każdy wytłoczony egzemplarz miałby takie same numery na płycie.
wlodekg0 pisze:A z tego co tu forumowicze piszą to często pod względem brzmienia pierwsze wydania są najlepsze.
Kwestia bardzo dyskusyjna.
Cracker pisze:Nie było masowych wydań winylowych Slayera w latach 90 tych więc nie bardzo wiem o czym mówimy.

W sensie że szły nakłady typu 20 tysięcy lub mniej sztuk tylko? Widzę po Discogs że były wydawane w wielu krajach, nawet wtedy.
Kurde, nie wiedziałem że aż tak słabo się ta kapela sprzedawała w tym czasie na winylu.
Nie odbierajcie tego jako przytyk na zespół
Zresztą, nawet jeżeli w 90's tak było to chyba nie w 80's?

Pisałem ogólnie.