Mycie płyty u mnie wygląda w następujący sposób.
1. 10 obrotów w Knosti. 5 w jedną stronę i 5 w drugą.
2. Podnoszę płytę na kilkanaście sekund nad myjką by spłynęło tyle płynu ile się da, przy tym robiąc kilka obrotów o 180 stopni.
3. Nie zdejmując krążków czystą ściereczka z gładkiej mikrofibry przecieram najpierw jedną stronę, później drugą.
4. Odkręcam krążki, wycieram pozostały płyn przy lablu.
5. Odstawiam płytę do schnięcia.
6. Wkładam płytę w koszulkę antystatyczną (jak mam

).
Wycieram płyty po myciu, płyn by zapewne po pewnym czasie spłynął/ wyparował, w zależności od warunków w pomieszczeniu. Próbowałem płukania po myciu, pozostawiałem płytę do wyschnięcia/spłynięcia płynu. W każdej z metod efekt końcowy był prawie taki sam. Wybrałem wycieranie płyt mikrofibrą z powodu: im płyta dłużej schnie tym więcej rzeczy może się na niej osadzić oraz czas to pieniądz.

Mam 3 płyty umyte w 3 różne sposoby końcowe: wycieranie, pozostawienie do wyschnięcia oraz wyschnięcie z płukaniem w wodzie destylowanej. Każda zachowała po 3 miesiącach takie same właściwości antystatyczne. Nadmienię, że są to 3 płyty z tej samej wytwórni, wydane na 180 gramowym winylu, sprawdzałem tak dla wiarygodności.
Co do czystości płyt po 3 różnych sposobach końcowych. Nie widzę różnicy.
Post na prośbę
Czołgista z tematu:
http://winyl.net/viewtopic.php?f=26&t=1494&start=255