Obrazy na okładkach winyli

[mamster]

to mnie Mamster zaskoczyłeś

to fajnie...
„prawie" kiedyś wylicytowałem tę płytkę na aukcji (oczywiście mowa o wersji LP) - ale jak wiemy „prawie" robi duuuuuużą różnicę

[Sindsoron]

Armia - Taniec Szkieletów (obraz Tomasza Budzyńskiego "Ptasznik", który jest przy okazji wokalistą Armii :3)

obraz

okładka

Tomasz Budzyński - Taniec Szkieletów (obraz "Rodzina Budzego")

obraz

okładka

Tomasz Budzyński - Luna (obraz "Luna")

obraz

okładka

[Pajdak]

jeszcze Budzy zrobił okładkę do reedycji Exodus

[Sindsoron]

on był w sumie odpowiedzialny za praktycznie wszystkie okładki Armii ;p ...zrobił też okładkę do "Propaganda Dei" 2Tm2,3

propaganda dei

693643_inmsg.jpg (35.25 KiB) Przejrzano 1259 razy

[Jaskier]

Współczesne dzieła też się liczą?
Emerson, Lake & Palmer "Brain Salad Surgery"


Debbie Harry " KOO KOO"


H.R. Giger to mój ulubieniec jeśli mówimy o malarzach

[mamster]

Nie chcę nic ujmować podanym przez Ciebie przykładom - ale w wątku chodzi raczej o wskazywanie okładek płyt, na których zreprodukowano dzieła plastyczne nie stworzone na potrzeby tych wydawnictw. A zarówno w przypadku ELP jak i Debbie Harry, H.R. Gieger namalował te obrazy właśnie na okładki płyt. A pokazywany wczesniej Celtic Frost skorzystał z juź istniejącego wczesniej obrazu Giegera.
Tak samo moźna by sie spierać co do obrazów Budzynskiego - ja na przykład nie wiem czy te obrazy powstały z myślą o okładkach płyt, a potem były prezentowane niezależnie od nich np. na wystawach lub w galeriach, czy też powstały wcześniej, jako niezaleźne dzieła, a dopiero potem zespół wybrał je jako okładki.
Ale to tylko takie marudzenie - bo okładki i tak są zacne

[Wojtek]

Zgadzam się z mamsterem. Co do przykładów Jaskiera to z pewnością, a co do Budzyńskiego to także nie mam pojęcia czy on te swoje prace artystyczne także gdzieś wystawiał w galeriach czy trafiały obrazy tylko na okładkę płyty (czego już nie można nazwać wykorzystaniem reprodukcji).

[vinylfan]

Zgadzam si ę z wami w zupełności. Tematem tego wątku jest podawanie przykładów okładek, na których wykorzystano dzieła uznanych malarzy i nie stworzonych na potrzeby danego albumu. Przykłady podane przez Jaskiera i Sindsorona nie spełniają tematu wątku.

[Sindsoron]

Co do budzego to mogę was zapewnić że najpierw powstał obraz o dopiero potem został on wykorzystany jako okładka albumu, obrazy można było zobaczyć na kilku wystawach i kilka z nich można jeszcze kupić

[Wojtek]

Skoro tak, to nie ma problemu

[mamster]

Co do budzego to mogę was zapewnić że najpierw powstał obraz o dopiero potem został on wykorzystany jako okładka albumu, obrazy można było zobaczyć na kilku wystawach i kilka z nich można jeszcze kupić

w takim razie nie ma wątpliwości że te przykłady pasują.

aha - i nie ograniczajmy naszych przykładów do „uznanych" artystów

[Wojtek]

ha - i nie ograniczajmy naszych przykładów do „uznanych" artystów

Nie no, wszystko wchodzi w grę. Byle tylko okładka była reprodukcją wystawianego obrazu. Obojętnie czy dzieło znane czy nieznane, czy współczesne czy nie.

[vinylfan]

No to coś z naszego, polskiego podwórka. W 1968 roku ukazał się album zespołu No To Co zatytułowany "Nikifor. Zdobiła go jedna z akwarel Nikifora Krynickiego (wł. Epifaniusz Drowniak)- malarza prymitywisty.

[vinylfan]

Niesamowity obraz Zdzisława Beksińskiego na okładce albumu "Moonshine" art-rockowej grupy Collage z 1994 r.

[kaZ]

W podobnej stylistyce jest obraz Michała Florczaka wykorzystany na okładce innej polskiej progrockowej grupy.