Braun PS500 - prowadzenie masy w ramieniu

[zbyszek1982]

Mam małą zagwozdkę z masą ramienia.

Jedzie do mnie Braun PS500, w którym wg schematu są tylko cztery kabelki w ramieniu. Nie ma tam osobnego kabelka z masą ramienia.
Planuję w nim wymienić okablowanie i zastanawiam się, czy brak kabelka masy wynika z tego, że całe ramię jest metalowe, i jest niejako z automatu umasowione z resztą gramofonu? Chcę przy wymianie okablowania pominąć wszelkie płytki i luty wewnątrz gramofonu i zastanawiam się czy by nie dodać tego piątego kabla na masę, zwłaszcza, że jego montaż nie będzie problemem, bo gniazdo headshella jest przykręcane.

Edit:
Po dalszej analizie doszedłem do wniosku, że w tym gramofonie masa gramofonu jest zmostkowana z masami sygnałowymi. Stąd tylko cztery kabelki w ramieniu. Dla poprawnego poprowadzenia masy, konieczne będzie dodanie kabelka masowego do ramienia i podpięcie go do masy gramofonu w specjalnym punkcie lutowniczym, gdzie do tej pory stykały się wszystkie masy, a następnie wyprowadzenie całości osobnym kabelkiem na zewnątrz. Dobrze rozumuję?

[ahaja]

Tak było często robione w starych sprzętach. Czasami również i dzisiaj.

Odseparuj masy od siebie.
GND puść dodatkowym przewodem albo ekranem kabla np Schulz DK4. Gorącymi puszczasz wtedy masę sygnałową i sygnał. Przy wtykach należy ekran odizolować od wtyku rca i wypuścić dodatkowym kawałkiem przewodu do preampa.

https://picasaweb.google.com/1154538399 ... 7574232994

[vinylpiotrek]

Dla poprawnego poprowadzenia masy

Po dalszej analizie doszedłem do wniosku, że w tym gramofonie masa gramofonu jest zmostkowana z masami sygnałowymi.

To jest zupełnie poprawne prowadzenie masy, w ślepym teście nie usłyszysz różnicy.

[Wojtek]

Niemiecka szkoła Ten Braun pewnie ma na wyjściu oryginalny DIN5? No to historia taka sama jak przy Dualach z fabrycznym DIN5

[zbyszek1982]

Była też wersja z wtykami RCA, ale tam też nie było osobnego kabla z masą. W środku okablowanie jest strasznie przekombinowane. Najpierw kabelki z ramienia są lutowane z grubszym kablem na punktach lutowniczych. Dochodzi tam masa gramofonu i jest pierwszy mostek. Potem od tych punktów lutowniczych odchodzi ten grubszy podwójny kabel, który jest z kolei przylutowany do takiego jakby gniazdka na płytce drukowanej. Dopiero od gniazdka poprzez taką dziwną wtyczkę jest wpięty kabel DIN.
Chcę to wszystko wywalić, żeby mieć w środku jeden punkt lutowniczy a nie trzy.

Ten gramofon jest w ogóle ciekawy, silnik napędza idler, a ten z kolei napędza rolkę od paska. Taki prawie klunkier

[vinylpiotrek]

Niemiecka szkoła

Nic w tym złego, w wększośći wzmacniaczy i tak masy są zmostkowane na wejściu, więc , czy zrobimy to w gramofonie, czy kawałek dalej niewiele zmienia, za to mniej kabli się plącze i łatwiej przepiąć sprzęt.

Ten gramofon jest w ogóle ciekawy, silnik napędza idler, a ten z kolei napędza rolkę od paska. Taki prawie klunkier

To jest bardzo mądre rozwiązanie.
Łączy delikatność napędu paskowego i separacje silnika od talerza z zaletą idlerowego w postaci dużych możliwości mechanicznej zmiany prędkości.

Najpierw kabelki z ramienia są lutowane z grubszym kablem na punktach lutowniczych. Dochodzi tam masa gramofonu i jest pierwszy mostek. Potem od tych punktów lutowniczych odchodzi ten grubszy podwójny kabel, który jest z kolei przylutowany do takiego jakby gniazdka na płytce drukowanej. Dopiero od gniazdka poprzez taką dziwną wtyczkę jest wpięty kabel DIN.
Chcę to wszystko wywalić, żeby mieć w środku jeden punkt lutowniczy a nie trzy.

No jeśli i tak wymieniasz kabel to możesz go przylutowac od razu tam gdzie kable z ramienia, a to "dziwne gniazdko" to jaki to jest standard"?

[zbyszek1982]

No jeśli i tak wymieniasz kabel to możesz go przylutowac od razu tam gdzie kable z ramienia, a to "dziwne gniazdko" to jaki to jest standard"?

No zasadniczo żaden. Gniazdko składa się z płytki z przylutowanymi pojedyńczymi zaciskami, a wtyk to z kolei druga płytka z takim jakby metalowym widelcem, do którego są przylutowane końcówki kabla sygnałowego. Od tego idzie właściwy kabel sygnałowy z DIN na końcu.

Wrzucę zdjęcia całej operacji jak już gramofon dojedzie. Może się komuś przydadzą na przyszłość.

[Wojtek]

Nic w tym złego

A czy ja piszę, że to coś złego/gorszego? Nadinterpretacja.

[vinylpiotrek]

A czy ja piszę, że to coś złego/gorszego? Nadinterpretacja.

Zakładam, ze Zbyszek widzi cos w tym złego, ale jakoś to niezręcznie zredagowałem.

[zbyszek1982]

Zakładam, ze Zbyszek widzi cos w tym złego, ale jakoś to niezręcznie zredagowałem.

Ja nie mówię, że to coś złego, ale jak sobie puszcze masy sygnałowe osobnymi żyłami, to połączenie będzie miało mniejszą pojemność, niż kiedy puszczę wszystkie masy w ekranie. Pojemność kabla w układzie żyła/żyła jest prawie o połowę niższa niż w układzie żyła/ekran. Tylko dlatego chcę odseparować masę gramofonu.

[ahaja]

>zbyszek1982
Tu nie najważniejsze jest odseparowanie mas sygnałowych od siebie a o to by odseparować masę sygnałową od masy gramofonu (ramienia/napędu/łożyska/silnika/etc).

[vinylpiotrek]

Bez przesady.

[zbyszek1982]

Ciekawostka. Po odkręceniu mocowania headshella okazało się, że ramię posiada jednak kabelek masy. Zagadka czterech kabelków w ramieniu okazała się być banalnie prosta. Otóż masy kanałowe są zmostkowane już w ramieniu i wychodzą z niego pojedyńczym zielonym kabelkiem.