
Ale takie najdroższe, do dziś pamiętane (i posiadane) to były dwie płyty: Double Fantasy - wydanie jugosłowiańskie, która kosztowała mnie latem chyba 1981 r. kilka dni zbierania truskawek i singiel Kiki & Pearly - Patrick mon cherie kupiony gdzieś tak koło 2005 r. chyba, w jakimś sklepie internetowym bodajże w Holandii. Nie pamiętam ile kosztował, ale z kosztami przesyłki to była wówczas dla mnie horrendalna kwota

A ze współczesnych zakupów, to jeszcze nie kupiłem pojedynczej płyty, która kosztowałaby więcej niż 20 PLN, ale i to się pewnie zmieni
