co brzmi lepiej, CD czy winyl ?

[kaZ]

można wiele mówić o brzmieniu itp,
to chyba wszystkich przekona:

[Wojtek]

Moim zdaniem płyty winylowe brzmią lepiej, jednak nie ograniczam się i słucham również CD i innych nośników

[excel]

oczywiście że lepiej - dużo lepiej - inne nośniki tylko w samochodzie lub w plenerze

[Łukasz]

Haha! Niech teraz ten cwaniak spróbuje wsadzić winyla do odtwarzacza CD

[Wojtek]

Gdyby to był singiel typu Vinyl CD to czemu nie

[Pajdak]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YPCMPcAX9pY[/youtube]
mówisz masz

[Wojtek]

Akurat nie o to mi chodziło Pajdak, bo to co widać w klipie to oczywiście jest humorystyczny kretynizm

Hybrydowy winyl i CD: http://www.psfk.com/2010/06/the-vinyl-a ... mills.html

[Obywatel]

Wszystko zależy od oczekiwań - jeśli ktoś szuka dźwięku sterylnego z mocnym uderzeniem, to bardziej będzie mu się podobać CD. Jeśli ktoś szuka klimatu i bardziej naturalnego dźwięku, to wybierze winyl.

I jeszcze jedno: winyl to nośnik bardziej wymagający - przy słuchaniu CD wystarczy dobry wzmacniacz i kolumny. Przy odtwarzaniu winyla - oprócz wyżej wymienionych - potrzebne jest jeszcze dobre wydanie płyty, dobry gramofon i dobra wkładka. Pomijam fakt, że niebagatelne znaczenie ma też ustawienie gramofonu - bardzo trudno jest całkowicie wyeliminować przenoszenie drgań z głośników na wkładkę. Oprócz tego dochodzi błąd kąta prowadzenia i nieidealna separacja kanałów. Podsumowując, żeby cieszyć się naprawdę dobrym dźwiękiem z winyla, trzeba zainwestować dużo więcej niż w CD.

A w nawiązaniu do filmików, to jakoś nie łapię dowcipu tego kolesia. Słychać, że facet jest na poziomie, ale to co tu pokazuje to dziecinada.

[Wojtek]

przy słuchaniu CD wystarczy dobry wzmacniacz i kolumny.

W sensie że kwestia odtwarzacza CD (transport, laser, przetwornik C/A) jest już pomijalna wg Ciebie?

- bardzo trudno jest całkowicie wyeliminować przenoszenie drgań z głośników na wkładkę.

Zależy od konstrukcji. O całkowitym wyeliminowaniu raczej nikt nie mówi, bardziej chodzi o zminimalizowanie tego efektu, co wielu gramofonom się udaje.
Nie wspominam już o samej kwestii amortyzowania kolumn głośnikowych.

Podsumowując, żeby cieszyć się naprawdę dobrym dźwiękiem z winyla, trzeba zainwestować dużo więcej niż w CD.

Czasu na pewno, pieniędzy niekoniecznie

[Obywatel]

W sensie że kwestia odtwarzacza CD (transport, laser, przetwornik C/A) jest już pomijalna wg Ciebie?

Nie, nie pomijalna, ale rozrzut jakościowy i cenowy pomiędzy najniższą i najwyższą półką odtwarzaczy CD jest mniejszy niż pomiędzy gramofonami najtańszymi i najdroższymi.

[JacK]

co brzmi lepiej, CD czy winyl ?

To nie nośnik ma znaczenie , ale jego przygotowanie , nagranie lub wytłoczenie. Sprzęt odtwarzający też ma znaczenie. Znam wybitne realizacje na CD i SACD , słuchałem też nieraz podłych realizacji na CD i co gorsza na niby to audiofilskim nośniku jakim jest SACD.
Z czarnymi płytami mam małe doświadczenie , jednak coś mi mówi że jest tak samo bo te kilkadziesiąt płyt jakie wysłuchałem naprawde jest różnie zrobiona. Czasami wybitnie jak np. Art Garfunkel którego ostatnio słucham lub słabo jak płyta Cohena w krajowym wydaniu.
Tak więc używanie tylko jednego rodzaju nośnika nie ma raczej sensu , chyba że jest się melomanem kilku płytowym wychwalającym pod niebiosa zalety tej jednej jedynej technologii.

[loamesoile]

No i to oczywiście kwestia samego nagrania, bo są też pewne granice remasteringu. Jak dla mnie są rzeczy, które lepiej mi brzmią na winylu i takie, których wolę słuchać na CD, ale granica czasem jest cienka i dochodzą też do tego czynniki pozamuzyczne

[nawalonych7krasnali]

To są dwie różne metody zapisu dźwięku. I wg mnie nie można ich porównywać. Tak jak we fotografii i wielu innych dziedzinach gdzie jest wersja analogu i cyfry.

To rzecz gustu, a o tym się nie dyskutuje - choć jeśli wziąć pod uwagę foto, to nie ma jeszcze nadal cyfrówki, która by oddała tak pełnię tęczy jak analogowy aparat.

W muzie to jakby CD nie niszczyli przy wydawaniu to też można by mówić o sterylnym dźwięku na wysokim poziomie... Ci co lubią sterylność nie wezmą się za winylka i na odwrót. Pozostaje tylko kwestia odzwierciedlenia wierności tak jak tęcza we fotografii. Ale to już niuanse wg mnie.

[Wojtek]

I wg mnie nie można ich porównywać. Tak jak we fotografii i wielu innych dziedzinach gdzie jest wersja analogu i cyfry.

Ale... przecież właśnie można porównać O to w tym chodzi.

To rzecz gustu, a o tym się nie dyskutuje

Chyba nie w takich sprawach

choć jeśli wziąć pod uwagę foto, to nie ma jeszcze nadal cyfrówki, która by oddała tak pełnię tęczy jak analogowy aparat.

Gdyby nie można było ich porównywać to nie mógłbyś tak napisać

W muzie to jakby CD nie niszczyli przy wydawaniu to też można by mówić o sterylnym dźwięku na wysokim poziomie...

Nie chodzi o nośnik, w tym co piszesz

Ci co lubią sterylność nie wezmą się za winylka i na odwrót.

No nie powiedziałbym

[nawalonych7krasnali]

Tzn zwolennik winyla nie będzie zwolennikiem CD - taki konserwatywny. Czytając trochę o tych tematach nie widziałem żeby ktoś był zwolennikiem i tego, i tego.

To moja opinia po przeczytaniu różnych rzeczy na ten temat. Swoich upodobań jeszcze nie mam i chyba tak zostanie bo nie mam na tyle kasy żeby porównywać i trenować ucho. Jestem na razie w rozkroku.
Mam sprzęt w miare na moją kieszeń do CD i na razie ten rozwój jest wstrzymany z powodów finansowych. Winyle dopiero odkrywam i tak: starych wykonawców widząc na CD jakoś mnie odrzuca... nie wiem czemu bo nawet nie wiem jak brzmią - może to siła sugestii opinii przeczytanych wcześniej... jedynie toleruję odsłuch na youtube w celu zapoznania się z utworem.
Teraz dopracowuję swój odkurzony sprzęt i czekam na możliwość odsłuchania moich płytek... aby się przekonać, czy zobaczę "tęczę" w pełnej krasie.