Warsztat Martynki

[Rudinho]

Ja nic nie wiem. 2 klocki nadal zaparkowane. W maju stukną 3 latka.
Więc jak ktoś planuje Martynce coś nowego podrzucić to radzę zmienić plan.

Nie bój nic. Stoją. Widziałem na własne oczy

[amrowek]

Nie bój nic. Stoją. Widziałem na własne oczy

A ile bo moje też

[Rudinho]

Ale ile co? Stały jakieś sprzęty na półce. Marcin pokazywał i mówił, że te są Wojtkowe. O Amrówkowych nie wspominał ale też pewnie są. Może po prostu trzeba się z Marcinem skontaktować?

[amrowek]

O Amrówkowych nie wspominał

hm, nie było chromów 3 szt?

[Wojtek]

Nie bój nic. Stoją. Widziałem na własne oczy

Dzięki za info, ale dla mnie to akurat takie sobie pocieszenie.

Byłem parę miesięcy temu w sytuacji gdzie chętnie bym te klocki, nawet bez skończonego czy zaczętego nawet serwisu, szybko sprzedał by nieco prędzej uregulować niespodziewane wydatki. Oczywiście poradziłem sobie, ale sam rozumiesz - niepotrzebne kajdanki na możliwe opcje.

Od razu kojarzy mi się czyjeś ogłoszenie w sprawie klocków Yamahy, że chętnie sprzeda, ale odbiór czy wysyłka to dopiero jak od Martynki wróci sprzęt. Skomentowałem to zagranie jako bardzo osobliwe z perspektywy kupującego, wiedząc że przecież jest "zator" w temacie.
Wyobrażacie sobie scenariusz gdzie sprzedajecie towar którego nie bardzo jesteście w stanie odzyskać i przekazać kupującemu? Ja nie.

Mi już nie zależy na serwisie. Wolałbym odzyskać swoje klocki i części które zakupiłem. Już parę zapewnień co do zwrotu padło.

Rozumiem choroby, pech, niedolę i ogólnie ciężkie sytuacje, ale trudno czuć się "fajnie" w takim klimacie niespełnionych obietnic i braku komunikacji.

A ile bo moje też

hm, nie było chromów 3 szt?

Andrzej, litości, ogranicz bełkot, przynajmniej tutaj. Nikt Ciebie nie rozumie.

Jakby coś komuś "zaginęło" to już chyba całkiem przestalibyśmy sobie żartować w tym wątku, ale myślę że nikt tutaj takich podejrzeń nie wysnuwa.

[rafikdm]

Też chciałabym odzyskać sprzęt
Padło już klitka razy że odsyła ale bez skutku

[amrowek]

Andrzej, litości, ogranicz bełkot, przynajmniej tutaj. Nikt Ciebie nie rozumie.

Wojtek od 2 i pół roku u Martynki kwitną moje monobloki AVM i Preamp do nich. Także nie jesteś jedyny , jedynie o pół roku mnie wyprzedzasz , jedyne pocieszenie.

[kukiz 30]

Trochę robi się nieswojo w tym temacie . Nie dziwę się chłopakom że każdy chciałby odzyskać swój sprzęt. Sam mam u Marcina cdka. Przedziwna sytuacja, mam nadzieję że niedługo sam zainteresowany się odezwie.

[Wojtek]

Także nie jesteś jedyny

Ależ mi w ogóle nie o to chodzi. Nie mam wiedzy kto co przekazał do Marcina i jaki jest status.
Wiem jak to wygląda u mnie, jakie mam przemyślenia na ten temat i to chciałem przekazać.

[Martynka]

Drodzy Panowie i Panie. Wiem jak to wygląda, wiem że zaufanie do mnie osiadlo na dnie. Jak niektórzy wiedzą ostanie por roku to najpierw 9 godzinna operacja rdzenia kręgowego żebym nie wylądował na wózku elektrycznym, operacja jak mnie informowano ma 90 procent szans na przywrócenie mnie do sprawności. W totka nigdy nie wygrałem a po 9 godzinach operacji doznałem paraliżu. Odcięło mi ręce i nogi, po miesiącu gdy było już lepiej i udało mnie się pionizowac spędziłem kolejne 16 tygodni w szpitalu na rehabilitacji. Było ostro do łez i bólu ale zacząłem być w pełni ruchliwy, pod koniec nawet bolesne przykurcze minęły ale wtedy w szpitalu zarazili mnie Klepsiela Pneumonia lekooporna. Prawie 3 tygodnie w łóżku pod tlenem z temp 40 stopni i saturacja spadająca poniżej 70. Walka żeby sepsa nie wygrała. Po wszystkim schudłem 11 kilo i reha w zasadzie zaczęła się od nowa choć NFZ już na pobyt w szpitalu się nie zgodził bo wykorzystałem limit. Wróciłem do domu, widząc mnie na spacerze powiedzieć można, że zdrowy facet ale rzeczywistość jest inna. Dziennie zarzywam 26 tabletek, nie uzdrowia mnie bo uszkodzone nerwy i rdzeń się nie naprawia ale dziki nim mogę sam sobie tykek podetrzeć, zjeść i się napić, pod warunkiem, że nie upuszcze sztućców bądź szklanki, albo nie trafię sobie w oko bo koordynacja się rozjechała a do tego ręce trzęsą się jak w ciężkiej delirce. To nie jest wytłumaczenie gdy ktoś czeka na sprzęt 3 rok. Sam bym się wkurwił i rozumiem. Za tydzień kolejna wizyta w szpitalu, kolejne testy, badania, rezonanse i może w końcu zrobią tak żebym przynajmniej funkcjonował bo do zdrowia już nie wrócę. Nie będę tu wstawiał filmów jak zachowuje się moje ciałko i nad czym nie mam żadnej kontroli ale są na forum osoby które widziały. Najgorsze jest to że już było dobrze a potem zjeżdżać zaczęło w dół, mimo zwiększania dawek leków. Z moim neurochirurgiem i neurologiem jestem już dawno na Ty, a najlepszym przyjacielem są mój psychiatra i psychoterapeuta. Nie lubię się wywnetrzniac publicznie, od tygodnia się zbieram żeby odpisać. Problemów zdrowotnych jest więcej które wyskoczyły na mnie w tym samym momencie ale nawet nie chcę myśleć o nich. Są na forum również osoby które wiedzą, same pytają, mobilizują do walki, naprawdę, szczerze dziękuję. bardzo. Co do Waszych sprzętów to większość jest do poskręcania, są takie które trzeba dokończyć. Dajcie mi ten tydzień aż wdrożą nową terapię bo stara jest do dupy i szczerze odpowiem co i jak Zniknąłem ze wszystkich forum bo płakać się chce jak próbujesz odpisać a nie idzie bo ręce nie trafiają w klawisze albo łapią skurcze po paru słowach. Tego posta też 45 minut pisałem i mam problemy żeby skończyć. Przepraszam że tyle osobistych rzeczy tutaj ale niech będzie publicznie a na priv żebym nie pominął nikogo.

Jeszcze raz przepraszam i proszę ten tydzień na to żebym się dowiedział co i jak że mną i mógł odpowiedzieć kiedy wysyłka.

[domibobi]

Wałcz Marcin i nie poddawaj się ani ja chwilę.

[Martynka]

Wałcz

Dzięki Dominik. Walczę ale odbija się to na wszystkich i wszystkim jak widać.

[Zbyszek 1963]

Marcin życzę Ci dużo spokoju i wytrwałości - TRZYMAJ SIĘ.

[Rudinho]

Wałcz

Dzięki Dominik. Walczę ale odbija się to na wszystkich i wszystkim jak widać.

Eee tam. Wszystko i wszyscy mogą zaczekać. Zdrowie najważniejsze. Będzie dobrze.

[konrads0]

Marcinie - zdrowia Tobie życzę