Kłopot w tym że tylko głuchy by nie słyszał różnicy między kołysaniem na poziomie 0.2% a 0.025%

Choć wiele też zależy od muzyki. Na klasycznej czy akustycznej to wychodzi od razu.
Ale domyślam się teraz jak wypada Adam w pomiarach

... kłopot w tym że też jest poddawane przycięciu albo kompresji i innym przekształceniom, bo krzywa RIAA i ograniczenia dynamiki i kompromis między szybkością, a długością nagrania, itd.

Także z tą tezą że winyl to gwarancja wierności... to bym uważał

Magia jakaś czy co?

Jak to mówią "ale to ty dzwonisz"

Ale ja właśnie nie mam pojęcia co ty właściwie masz i kim jest konstruktor. Ty też nie wiesz?

"Pan Krzysztof" ma coś komuś mówić? Mamy zgadywać o kogo chodzi? Przecież to jakiś bezsens.
Konkrety, proszę, bo serio nie wiadomo o czym rozmawiamy, a jest to zupełnie niepotrzebna enigma w dyskusji.
Alternatywa to przyjęcie do wiadomości że nie masz bladego pojęcia co za pudełko kupiłeś, w co trochę trudno mi uwierzyć na ten moment (ale wykluczyć nie mogę bo już takie akcje widziałem).
Potrafi, ale nie wygra z cyfrą pod każdym względem.
Wiele zależy od tego co jest dla Ciebie punktem referencyjnym.
Nie wiemy też o jakich realizacjach mówimy w kontekście "tu lipa, a tam ekstaza", więc też ciężko się konkretnie wypowiedzieć.
Ponoć rzeczywiście tak jest. Przeczytałem o tym właśnie na forum VE gdzie ktoś miał okazję porównać starszy model z nowszym.
No to jeden problem odpada

W sensie że tani Chińczyk i drogi Chińczyk to nadal jedna liga bo made in China?

Nie rozumiem.
Ano!
Wiesz co, nie ma co świrować. Masz OK drapak do nauki.fal pisze: ↑20 sty 2025, 19:17Dzisiaj przynajmniej tak mi się wydaje , że na gramofonie który posiadam nie osiągnę poziomu na którym mi zależy. Jeszcze się jednak nie poddaję i nadal docieram wkładkę zobaczymy co w najbliższym czasie się zmieni. Jednak z tyłu głowy chodzą za mną Kenwood KD 990 , Micro Seiki DD40 / 7 ten model bardzo mi się podoba.
Gramofon wiadomo jaki, wkładka wiadomo jaka, preamp - nadal nie wiadomo jaki, może to wąskie gardło właśnie?
Reszta to kwestia płyt.
Alternatywnie - możliwe że dźwięk AT-VM540ML to nie to czego byś szukał.
Po tym co piszesz i czego słuchasz przypuszczam że bliżej Tobie do czegoś pokroju Nagaoka MP jednak, pomimo niższej klasy szlifu.
Jakbyś miał okazję pożyczyć to byłoby całkiem niegłupio, by sobie wyrobić zdanie.
W równaniu "gramofon (liczmy w tym okablowanie) + wkładka + preamp", gramofon wnosi najmniej do tego co wynikowo trafia do końcówki mocy.