Cześć. Mavis poprosił o moje spostrzeżenia odnośnie tej myjki i namówił, żebym się podzielił z szerszym gronem.
Oto one:
No to tak. Najpierw musiałem się nauczyć jak myć poprawnie. Czyli dużo płynu, aż się robi delikatna fala na płycie przed szczotką, którą się myje. Ja do nakładania płynu używam buteleczki z atomizerem. Czyścić w obu kierunkach. Ja tak około 5-6 obrotów płyty w jednym kierunku robię. Odczekać trzeba 20-30s, nawilżyć ten plusz na ssawce i ssać. Po około 3-4 obroty w obie strony, zmieniając obroty. Jeżeli czyszczę przed słuchaniem, to zaczynam od strony B, która po wyczyszczeniu strony A jest już sucha i można kłaść na talerz

Ich oryginalny płyn Wash it 2 jest moim zdaniem idealny. Świetnie czyści, nie zawiera alkoholu, płyta się nie elektryzuje i nie uszkadza labela (bo czasem potrafi przesiąknąć przez docisk jak przesadzę z ilością płynu) no i podobno jest mniej inwazyjny dla napędu i odkurzacza. Litr płynu (sprzedają już gotowy) kosztuje około 90-100zł, a ja nie czyszczę płyt hurtowo. Mam ponad 200płyt (dopiero), wszystkie umyte i mam jeszcze około 3/4 płynu w butelce, a jest to moja druga litrowa butelka

Mam miksturę forumową zrobioną, ale nie używam. Czasem zdarzy się, że docisk trzyma jakby za słabo i płyta "przeskoczy", czy też zwolni podczas ssania, ale zdarza się to rzadko i wystarczy delikatnie docisnąć docisk. Zawsze przed czyszczeniem płyty czyszczę delikatnie szczoteczką ten plusz na ssawce, żeby usunąć ewentualne zanieczyszczenia i spuszyć ten plusz o pryskam go płynem. Jest GLOŚNA

i napęd (przekładnia) hałasuje, jakby miała się rozpaść, ale podobno tak mają i nie wpływa to na jej pracę. Raz miałem większą dostawę od Darkmana i czyściłem intensywnie, to zrobiła się ciepła

Nie miałem wcześniej żadnej innej myjki i ciężko mi porównać, ale moim zdaniem warto się finansowo sprężyć (jakie to wszystko drogie :O) i ją kupić. Ja jestem bardzo zadowolony
