Mawis pisze: ↑12 lis 2024, 08:28
Ostatnio tak samo pojechales jak Jaca szukal kolumn i jeszcze dodales ze do tego wstyd. Dobrze Ci odpisal ze wstyd to kraść.
Swój swego...

Powtórzyłbym to samo każdemu w takiej sytuacji.
Mawis pisze: ↑12 lis 2024, 08:28
To czy mnie stac na winyle czy nie to moja sprawa a nie Twoja i nic ci do tego.
Bezpieczeństwo na drodze to jakby nie patrzeć wspólny interes, a nie tylko Twojej żonki czy Twój, kolego.
Mawis pisze: ↑12 lis 2024, 08:28
Gdybys przeczytal uwaznie co napisalem to bys zrozumial. To ze w drugim aucie mam zimowki wynika z tego ze przy przebiegach rocznie 3-5 tys bez sensu jest kupowac obecnie nowy komplet i po pol roku i 1.5 do 2 tys zmieniac na letnie i tak co pol roku.
Spokojnie, przekaz jest bardzo zrozumiały. Dla Polaczka nie ma sensu. Dla pozostałych - jak najbardziej jest.
Już było dość powiedziane tutaj o tym czym się różnią zimówki od letnich i jak się zachowują na drodze w skrajnych (dla siebie) warunkach.
Tobie się to po prostu w pale nie mieści bo szekle bolą
Nie różnisz się w moich oczach niczym od człowieka który toleruje wsiadanie za kółko po kielichu, a tym bardziej jest to żenujące kiedy mowa nie o Tobie bezpośrednio, a o kimś Tobie bliskim i że w dużej mierze ty za to odpowiadasz. Nie wnikam w myślenie żonki, zakładam że nie myśli o takich sprawach za bardzo i ufa że mężuś wie co mówi, nawet jeśli srogo cebuluje. Problemy są kiedy niestety nie wie co mówi, ale to nie jest ważne, bo przynajmniej parę grosików w kieszeni zostaje.
Weź nam jeszcze powiedz że tym drugim autem latem wozicie także dzieciaki albo żonka podwozi kogoś do roboty czy coś.
Niestety, jak to bywa w takich sytuacjach, chyba musi pierw dojść do tragedii żeby Polaczek zmądrzał. Wtedy dopiero kalkulacja się opłaci!
Mam tylko nadzieję że ilość ofiar będzie minimalna.
Oczywiście lepiej jakby zmądrzał nieco wcześniej, ale to już jest poza kontrolą
Mawis pisze: ↑12 lis 2024, 08:28
I nic Ci do tego.
Jak sobie wybudujecie prywatną drogę z domu na dworzec PKP i z powrotem to wtedy rzeczywiście nie będę miał nic do tego, ale dopóki asfaltu jeszcze nie położyli i korzystacie z publicznych dróg - mylisz się Mejw.
Ja nie mówię żebyś zmienił starego rzęcha na nowy (bo nawet nie wiem o jakim aucie mowa) czy wybudował nowy garaż.
Opony są obiektywnie tanie. Nowe starczą na 10 lat.
Klocki zmieniasz dopiero jak przestają piszczeć, a sprężyny wymieniasz jak już auto poziomu nie trzyma?
Przeglądy robi Staszek co auta od lat na oczy nie widział, ale pieczątkę co roku wbija?
dale pisze: ↑13 lis 2024, 16:14
W taki właśnie sposób nieodpowiedzialni kierowcy ingerują w nasze życie, uważam, że takim ludziom należał by odbierać prawo jazdy, skoro świadomie stworzył raz zagrożenie, które doprowadziło do wypadku, dlaczego mamy czekać, aby na skutek jego wrodzonej tępoty umysłowej ktoś zginął?
Pełna zgoda.
Peter007 pisze: ↑13 lis 2024, 18:17
Gadka w stylu "to moja sprawa na czym jeżdżę" jest co najmniej dziwna. No chyba że się nie wyjeżdża za własną bramę. Na drodze publicznej nie jest to już tylko sprawa kierowcy! Warto spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa
Co zrobisz? Polactwo. Można tylko piętnować i zwracać uwagę.
chudy_b pisze: ↑14 lis 2024, 01:25
ale zmorą naszych dróg sa, moim zdaniem, stare opony. Ludzie kupują różne śmieci na portalach i się cieszą że tanio a jeżdżą tak samo.
Niestety tutaj prawo musi się pierw zmienić, bo traktuje jedynie o stanie ogumienia (co jest mocno ocenne), a nie wieku opon. IMHO najlepiej jakby wiek opony był sprawdzany podczas obowiązkowego przeglądu technicznego, a nie tylko w ramach oceny stanu technicznego auta przy kontroli drogowej.
darkman pisze: ↑14 lis 2024, 08:41
Ogólnie to potwierdziłbym opinie, że firmówka daje pewien spokój, a różnice cenowe akceptowalne
Jak szukałem zimówek w zeszłym miesiącu to ponownie się zdziwiłem jaka może być mała różnica cenowa między premium, a klasie średniej przy popularnych rozmiarach.
Do jednego z aut w zeszłym roku kupiłem zimowe opony demo. To takie nowe opony co przejechały parę km, przez co dalej mają kolorowe paski i macki/czujki jak na nowych, ale przyklejonej etykiety. Zdjęte z nowych aut kiedy klient jeszcze w salonie życzy sobie zmiany (albo np. dealer zaoferował coś innego w pakiecie). Nie sprzedamy tego jako nowej więc cena plasuje się między mało używanymi, a nowymi ze sklepu. Nie ma tego dużo na portalach i trzeba zwracać uwagę na wiek opony, ale jest to też jakaś opcja
