Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

Awatar użytkownika
Ukaniu
Posty: 500
Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
Lokalizacja: Jaktorów
Kontakt:

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#61

Post autor: Ukaniu »

Wojtek pisze:
12 lis 2024, 00:30

Jak ktoś chce być bliski wariactwa to polecam fora typu oil club.
Nasze forum i tutejsze debaty o wyższości święta wielkiej nocy nad bożym narodzeniem to pikuś w porównaniu do tego co tam się wyprawia :D
Ale zwykle można też znaleźć rzeczowe gadki gdzie kawa na ławę idzie i robi się analizy oleju przed/po, żeby z tego wyciągnąć wnioski nt. słuszności wyboru.

Moi ulubieńcy to ci co radzą lać do wszystkiego 5W-30 "bo taki mamy klimat" i nic innego się nie liczy :morda:
W życiu trzeba mieć hobby, jak się ma pieniądze i kupuje fajne auto to dorabia się do posiadania filozofię czyniącą z tego niemalże religię.
Mam jeden przerobiony samochód z turbosprężarką cisnącą ile można z silnika i jedyne czego się obawiam to wytrzymałość materiału, śrub, sprężyn.
Silnik idzie na żyletki i leję w niego co jest pod ręka. Ddaje radę, panewki bez oznak zużycia a biorą na siebie dużo więcej niż producent przewidywał.
Wybór oleju przez producenta to często ekologia i droga w stronę zmniejszenia zużycia paliwa kosztem trwałości silnika bo ta w istocie długoterminowo go wcale nie interesuje. Czyli mamy oleje mniej lepkie 0W30, 0W20, z zasady tworzące cieńszy film, że niby silnik lepiej spasowany i stąd lepsze 8-). Ja mogę spasować silnik lepiej niż w fabryce a i tak olej dam bardziej lepki niż fabryka zakłada i mu nie zaszkodzi. Brak ciśnienia oleju zaszkodzi.
Miałem na dopiłowanie do końca jeden samochód w którym nie zmieniałem oleju 12? lat, dolewałem jak mi się przypomniało i na złom trafi nie z powodu usterki silnika :lol:
Bynajmniej nie to, że ja nie dbam o smarowanie jak warto - mam szafkę różnych smarów - tylko chodzi mi o to, co wspomniałem - producenta ciśnie ekologia i nie zawsze olej który proponuje jest najlepszy z punktu widzenia trwałości. Bo czyż jeśli np jednego oleju silnik spala więcej - czyli więcej go zostaje na ściance cylindra zatruwając środowisko to lepiej dla cylindra ale nie dla środowiska. I to samo się tyczy oporów wynikających z lepkości.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Awatar użytkownika
Mawis
Posty: 5986
Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
Gramofon: JVC QL-A7
Lokalizacja: Owczarnia

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#62

Post autor: Mawis »

Wojtek pisze:
12 lis 2024, 00:30
Mam
Ja zauwazylem ze ostatnio w ogole masz obnizona tolerancje i zapedy moralizatorskie. Ostatnio tak samo pojechales jak Jaca szukal kolumn i jeszcze dodales ze do tego wstyd. Dobrze Ci odpisal ze wstyd to kraść. Moze przestań pouczac innych i zagladac im do kieszeni? To czy mnie stac na winyle czy nie to moja sprawa a nie Twoja i nic ci do tego. Gdybys przeczytal uwaznie co napisalem to bys zrozumial. Ja nie jezdze na zimowkach latem tylko na all. Tak jak i wielu innych. To ze w drugim aucie mam zimowki wynika z tego ze przy przebiegach rocznie 3-5 tys bez sensu jest kupowac obecnie nowy komplet i po pol roku i 1.5 do 2 tys zmieniac na letnie i tak co pol roku. I nic Ci do tego. Wiec w nosie mam Twoje cimcirimci czy poklepywanie. Ani mnie to grzeje ani ziębi. EOT
JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------

“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Arkadyo
Posty: 877
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#63

Post autor: Arkadyo »

Jako ciekawostkę Wam podam, że swego czasu badaliśmy opony na zgodność z danymi na etykietach efektywności energetycznej.
Nie braliśmy modeli premium tylko najniższe czyli najtańsze ale przeważały marki (i podmarki) dużych koncernów.
Co ciekawe zawsze były lepsze niż wynikałoby z etykiety, czasem dużo lepsze. Trochę to wyglądało jakby celowo zaniżano im parametry aby gorzej wyglądały na tle parametrów marek premium i ich cen. Wszędzie ten pieprzony marketing.
Co do oleju... Co byście nie nalali to i tak EGR wjebie w to spaliny :)
A im bardziej "dziadkowo" jeździcie tym egr szerzej otwarty. To najbardziej zabija nowoczesne silniki - zwłaszcza te na automatach gdzie ekologia wymusza na producencie ustawienie programu, że biegi przełącza pomiędzy 1,1k a 1,3k obrotów. Taka jazda to nieustający dopływ spalin z maksymalnie otwartego egra... Żaden olej tego dobrze nie zniesie.
Teraz sobie to pożeńcie z olejami long life :D
Olej trzeba zmieniać często i to na taki żeby np nie rozpuszczał paska rozrządu w nim pracującego ku uciesze jakiegoś debila, który takie rozwiązanie wymyślił.
Ze względu na egr auto trzeba cisnąc na obrotach a na obrotach trzeba dobrych opon, bo droga hamowania jest nieubłagana...
Ktoś tu pisał o cieńszych oponach zimowych żeby działały jak łyżwa. Panie ale ta zasada dotyczy rajdów na maksymalnych prędkościach po zimowych trasach Finlandii :D a nie pyrkania po zimnej mokrej nawierzchni w Wawie czy Krakowie.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1492
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#64

Post autor: Piterski »

Ja mam chyba tę samą szerokość opony i letniej i zimowej, po prostu na zimę wolę opony o wyższym profilu, zawsze to bezpieczniej jak się wpakuje kołem na jakaś dziurę w asfalcie czy krawężnik zasypany śniegiem. Jeśli chodzi o rozmiar to dobierałem zgodzie z wytycznymi w instrukcji auta.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2702
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#65

Post autor: dale »

W Polsce są zbyt łagodne kary za wypadki powstałe w wyniku nie zachowania należytej staranności. Kiedyś, zatrzymałem się przed przejściem, bo weszła na nie kobieta. Gość z tyłu tak mi przyłożył w samochód że okulary zbierałem z deski rozdzielczej - u niego szkoda całkowita. Gdyby ja przejechał przez przejście, on na sto procent zgarną by kobietę. Dlaczego ? Bo na podpiętym laptopie gaz sobie diagnozował i przejścia nie widział.
Drugi przypadek, kolega zatrzymał się na czerwonym świetle, na przejściu, wjechał w niego gość vw polo, na letnich oponach, był luty... środek miasta i breja śniegu - naniesionego kołami z osiedlowej uliczki. Chwilę wcześniej kolega tam też hamował - bez żadnych problemów. Kierowca z tyłu twierdził że też hamował, twierdził że jechał wolno... Skutkiem wypadku były dwa uszkodzone samochody i przede wszystkim, trauma u 5-letniej córki Kumpla, która przez pół roku nie wsiadała do samochodu.
W taki właśnie sposób nieodpowiedzialni kierowcy ingerują w nasze życie, uważam, że takim ludziom należał by odbierać prawo jazdy, skoro świadomie stworzył raz zagrożenie, które doprowadziło do wypadku, dlaczego mamy czekać, aby na skutek jego wrodzonej tępoty umysłowej ktoś zginął?
Do tego mandaty powinny być większe o jedno zero, pomiar prędkości bez marginesu, a konfiskata samochodu stosowana tak szeroko, jak tylko się da, jako narzędzia.
Dlaczego ten model sprawdza się w krajach skandynawskich? Tam statystyki pokazują jasno że to działa.
Samochód nie jest obowiązkiem.
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8349
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#66

Post autor: amrowek »

dale pisze:
13 lis 2024, 16:14
nie zachowania należytej staranności
Ostrożności, ... albo szczególnej ostrożności , te dwa pojęcia występują w PRD :D , jeśli chodzi o zachowanie uczestnika ruchu drogowego.

Mnie najbardziej przerażają młodzi kierowcy tacy do 25 lat może 28. Jeżdżą starymi rzęchami , kupią sobie BMW, VW czy jaką Hondę co to od środka asfalt widać i ... lokalny "Kubica" . Zastanawia mnie też jedno jak niektóre samochody przechodzą przegląd techniczny. Dziury w progach, błotniki o wiele większe niż fabryka zrobiła a mimo to jeździ taki po drodze.
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Awatar użytkownika
MDMA66
Posty: 682
Rejestracja: 21 lut 2019, 00:01
Gramofon: SONY PS-X60

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#67

Post autor: MDMA66 »

Dodam jeszcze, żeby dostosowac prędkośc do warunków jazdy, bez tego i najlepsza opona nie zadziała.
Bardzo zwracam na to uwagę jeżdżąc na oponach terenowych w zimie, gdzie opony są bardzo sztywne i mało maja bieżnika przeznaczonego na śnieg.
Awatar użytkownika
Peter007
Posty: 2249
Rejestracja: 16 gru 2017, 16:36
Gramofon: Dual 721
Lokalizacja: Opoczno

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#68

Post autor: Peter007 »

Gadka w stylu "to moja sprawa na czym jeżdżę" jest co najmniej dziwna. No chyba że się nie wyjeżdża za własną bramę. Na drodze publicznej nie jest to już tylko sprawa kierowcy! Warto spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2702
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#69

Post autor: dale »

Staranność jest pojęciem szerszym niż sama ostrożność na drodze, lepiej opisuje etap przygotowania do jazdy.
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8349
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#70

Post autor: amrowek »

Reasumując padło na
Kleber Quadraxer 3 205/55 R16 94 V XL
Awatar użytkownika
chudy_b
Posty: 4099
Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
Lokalizacja: Wólka

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#71

Post autor: chudy_b »

dale pisze:
13 lis 2024, 16:14
Kiedyś, zatrzymałem się przed przejściem, bo weszła na nie kobieta. Gość z tyłu tak mi przyłożył w samochód że okulary zbierałem z deski rozdzielczej - u niego szkoda całkowita.
Letnie-letnimi, zimowe ziomwymi, ale zmorą naszych dróg sa, moim zdaniem, stare opony. Ludzie kupują różne śmieci na portalach i się cieszą że tanio a jeżdżą tak samo. Miałem bardzo podobną akcję jak Ty, tyle ze gość jechał nie za mna a na sąsiednim pasie. Z tą samą prędkością. Na swiatłach zapaliło się czerwone. Ja zupełnie normalnie bez grama awaryjnego hamowania się zatrzymałem, a koleś przeleciał przez przejście na zablokowanych kołach jak na łyżwach. Środek lata, sucho.

Ja od kilku lat jeżdżę na całorocznych Michelinach CrossClimate 2. Miałem je w różnych autach i nie mam uwag. Za to najlepsza zabawa była starym Mercedesem A klasa zimą na chińskich letnich :-)
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 16902
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: PL70LII, PSX60
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#72

Post autor: darkman »

chudy_b pisze:
14 lis 2024, 01:25
Michelinach CrossClimate 2.
No bo to brand Panie. Miałem parkę, a raczej dwie. Doskonałe dla mojej trakcji i dużego auta. Nie mam zmiłuj się, bo tu mamy jakość wykonania i mieszanki.
Drugi zestaw miałem O/R 7,50 AT bo te są wyposażeniem fabrycznym do Defenderów i zadań specjalnych, kiedyś Camel Trophy na nich jeździł.
Zapewne znowu wrócę do Cross Climate, a na razie muszę dokupić dwie General Grabbery bo potrzebuję dwa zapasy zdjąć(u Hipcia oczywiście).
Pisałem Andyemu, że te linkowane Yokohama zimowe to bdb wybór również.
U mnie śniegiem pizgło w nocy - cza zmieniać xD. Cholera mam kolejkę co prawda zarezerwowaną od tygodnia ale podejrzewam, że u mnie na wsi pewnie się społeczeństwo teraz rzuci na wulkanizatores team.

Ogólnie to potwierdziłbym opinie, że firmówka daje pewien spokój, a różnice cenowe akceptowalne.. no wiadomo opony, hamulce, życie.
Arkadyo
Posty: 877
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#73

Post autor: Arkadyo »

Zawsze mnie zastanawiało jak niewielkie różnice są w oponach jak trafiają w końcu na tor driftowy. Oczywiście mowa o starych używkach do dojechania na tylnym napędzie z zespawaną szperą. W zasadzie nie widać różnic, zimowa czy letnia, nawet dystans jaki pokonają nim zaczną rzucać drutami jest podobny.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43730
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#74

Post autor: Wojtek »

Mawis pisze:
12 lis 2024, 08:28
Ostatnio tak samo pojechales jak Jaca szukal kolumn i jeszcze dodales ze do tego wstyd. Dobrze Ci odpisal ze wstyd to kraść.
Swój swego... ;) Powtórzyłbym to samo każdemu w takiej sytuacji.
Mawis pisze:
12 lis 2024, 08:28
To czy mnie stac na winyle czy nie to moja sprawa a nie Twoja i nic ci do tego.
Bezpieczeństwo na drodze to jakby nie patrzeć wspólny interes, a nie tylko Twojej żonki czy Twój, kolego.
Mawis pisze:
12 lis 2024, 08:28
Gdybys przeczytal uwaznie co napisalem to bys zrozumial. To ze w drugim aucie mam zimowki wynika z tego ze przy przebiegach rocznie 3-5 tys bez sensu jest kupowac obecnie nowy komplet i po pol roku i 1.5 do 2 tys zmieniac na letnie i tak co pol roku.
Spokojnie, przekaz jest bardzo zrozumiały. Dla Polaczka nie ma sensu. Dla pozostałych - jak najbardziej jest.
Już było dość powiedziane tutaj o tym czym się różnią zimówki od letnich i jak się zachowują na drodze w skrajnych (dla siebie) warunkach.
Tobie się to po prostu w pale nie mieści bo szekle bolą :D

Nie różnisz się w moich oczach niczym od człowieka który toleruje wsiadanie za kółko po kielichu, a tym bardziej jest to żenujące kiedy mowa nie o Tobie bezpośrednio, a o kimś Tobie bliskim i że w dużej mierze ty za to odpowiadasz. Nie wnikam w myślenie żonki, zakładam że nie myśli o takich sprawach za bardzo i ufa że mężuś wie co mówi, nawet jeśli srogo cebuluje. Problemy są kiedy niestety nie wie co mówi, ale to nie jest ważne, bo przynajmniej parę grosików w kieszeni zostaje.

Weź nam jeszcze powiedz że tym drugim autem latem wozicie także dzieciaki albo żonka podwozi kogoś do roboty czy coś.

Niestety, jak to bywa w takich sytuacjach, chyba musi pierw dojść do tragedii żeby Polaczek zmądrzał. Wtedy dopiero kalkulacja się opłaci!
Mam tylko nadzieję że ilość ofiar będzie minimalna.
Oczywiście lepiej jakby zmądrzał nieco wcześniej, ale to już jest poza kontrolą :(
Mawis pisze:
12 lis 2024, 08:28
I nic Ci do tego.
Jak sobie wybudujecie prywatną drogę z domu na dworzec PKP i z powrotem to wtedy rzeczywiście nie będę miał nic do tego, ale dopóki asfaltu jeszcze nie położyli i korzystacie z publicznych dróg - mylisz się Mejw.

Ja nie mówię żebyś zmienił starego rzęcha na nowy (bo nawet nie wiem o jakim aucie mowa) czy wybudował nowy garaż.
Opony są obiektywnie tanie. Nowe starczą na 10 lat.

Klocki zmieniasz dopiero jak przestają piszczeć, a sprężyny wymieniasz jak już auto poziomu nie trzyma?
Przeglądy robi Staszek co auta od lat na oczy nie widział, ale pieczątkę co roku wbija?
dale pisze:
13 lis 2024, 16:14
W taki właśnie sposób nieodpowiedzialni kierowcy ingerują w nasze życie, uważam, że takim ludziom należał by odbierać prawo jazdy, skoro świadomie stworzył raz zagrożenie, które doprowadziło do wypadku, dlaczego mamy czekać, aby na skutek jego wrodzonej tępoty umysłowej ktoś zginął?
Pełna zgoda.
Peter007 pisze:
13 lis 2024, 18:17
Gadka w stylu "to moja sprawa na czym jeżdżę" jest co najmniej dziwna. No chyba że się nie wyjeżdża za własną bramę. Na drodze publicznej nie jest to już tylko sprawa kierowcy! Warto spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa
Co zrobisz? Polactwo. Można tylko piętnować i zwracać uwagę.
chudy_b pisze:
14 lis 2024, 01:25
ale zmorą naszych dróg sa, moim zdaniem, stare opony. Ludzie kupują różne śmieci na portalach i się cieszą że tanio a jeżdżą tak samo.
Niestety tutaj prawo musi się pierw zmienić, bo traktuje jedynie o stanie ogumienia (co jest mocno ocenne), a nie wieku opon. IMHO najlepiej jakby wiek opony był sprawdzany podczas obowiązkowego przeglądu technicznego, a nie tylko w ramach oceny stanu technicznego auta przy kontroli drogowej.
darkman pisze:
14 lis 2024, 08:41
Ogólnie to potwierdziłbym opinie, że firmówka daje pewien spokój, a różnice cenowe akceptowalne
Jak szukałem zimówek w zeszłym miesiącu to ponownie się zdziwiłem jaka może być mała różnica cenowa między premium, a klasie średniej przy popularnych rozmiarach.

Do jednego z aut w zeszłym roku kupiłem zimowe opony demo. To takie nowe opony co przejechały parę km, przez co dalej mają kolorowe paski i macki/czujki jak na nowych, ale przyklejonej etykiety. Zdjęte z nowych aut kiedy klient jeszcze w salonie życzy sobie zmiany (albo np. dealer zaoferował coś innego w pakiecie). Nie sprzedamy tego jako nowej więc cena plasuje się między mało używanymi, a nowymi ze sklepu. Nie ma tego dużo na portalach i trzeba zwracać uwagę na wiek opony, ale jest to też jakaś opcja :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Arkadyo
Posty: 877
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: Czy jest tu jakiś mechanik samochodowy?

#75

Post autor: Arkadyo »

Opony to kolejny temat rzeka. Zakup renomowanej marki, nawet z niższej półki to z reguły dobre pewne kapcie. Przy zimówkach tylko czasem cichsze czasem głośniejsze. Co ciekawe te głośniejsze z reguły lepiej mi się trzymały śniegu. Sporo kiedyś jeździłem w góry na narty i miałem okazję posprawdzać w trudnych warunkach. Napewno opona zimowa z każdym rokiem jazdy słabnie. Każda. Najlepiej jest pierwsze 2 lata. Przy letnich pewnie też tak jest ale nie za bardzo jest jak je na mieście posprawdzać w zakresie maksymalnych obciążeń :) Z drugiej strony im bardziej wyspecjalizujemy oponę tym gorzej będzie poza zakresem. Kiedyś na lato kupowałem opony z wysokim indeksem prędkości takim pod 300km/h i choć latem były wyśmienite to wczesną jesienią, jak tylko temperatura spadła poniżej 10 stopni i było wilgotno, choćby przy porannej rosie, nie mogłem utrzymać trakcji nawet na asfalcie. O kostce, której we Wrocławiu do dzisiaj pełno, to masakra. Kiedyś stałem się dosyć przypadkowo właścicielem chińskich zimówek i co ciekawe trzymały się śniegu zupełnie dobrze, niestety były tak głośne przy małych predkościach, że jak wyjechałem na nich pierwszy raz to myślałem, że mi się łożyska z przodu zacierają :)
Teraz na jednej z fur mam chińskie letnie - już drugi komplet zarzynam i złego słowa na nie nie powiem. Zużywają się trochę szybciej od lepsiejszych marek z tego przedziału cenowego ale nie dwa razy szybciej a były 2x tańsze. Nie mają lekko, bo siedzą na furze, co ma 300 niuta przy masie niewiele ponad tonę.
Co prawda dzisiaj nie mają już tak dobrej ceny jak kiedyś ale dalej jestem skłonny je kupić.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
ODPOWIEDZ