
Chcę rozpocząć słuchanie muzyki z płyt winylowych. Zdecydowanie chcę rozpocząć gdyż takiej naturalności brzmienia jak z płyt z tak zwanej epoki nie usłyszałem jak do tej pory z żadnego cyfrowego nośnika. Na naturalności właśnie zależy mi najbardziej gdyż moim zdaniem to ona w największym stopniu kreuje muzykę. To naturalność brzmienia, a nie np. ilość wysokich czy niskich tonów, rozdzielczość czy hektary przestrzeni w szerz ,w głąb w największej mierze decyduje o tym czy brzmienie mi się spodoba czy nie.
Dlatego pytanie czy więcej dać na przedwzmacniacz gramofonowy czy na gramofon ?
Budżet maksymalnie 13000 złotych na oba sprzęty. Kolumny i wzmacniacz już mam.
Jak chodzi o gramofony to w oko wpadły mi dwa. Pierwszy to Pro-ject X8 ,a drugi z tego linku https://retrohifi.pl/pl/mobile/product/ ... ing-2300mm