
Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
- Bacek
- Posty: 3238
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Super, dzięki za referat, następnym razem będę miał mniejsze wyrzuty sumienia
.

Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
- amrowek
- Posty: 8349
- Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
- Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
hm Muse a ciekawe jak by wypadł Kemet ,
mnie tez zastanawiają te kondy...
https://pl.aliexpress.com/item/10050041 ... nav-review
mnie tez zastanawiają te kondy...
https://pl.aliexpress.com/item/10050041 ... nav-review
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
- Jaculek
- Posty: 2173
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Miałem elektrolity tej firmy fabrycznie w CD

Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>HeadamP >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio RX6/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
- amrowek
- Posty: 8349
- Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
- Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
znaczy się są bo są ale nie wiadomo po co

Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
- Ukaniu
- Posty: 500
- Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
- Lokalizacja: Jaktorów
- Kontakt:
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Można by powiedzieć, zalew postów, zwykle co dwa miesiące mi jeden wychodził.
Tym razem PS-X65 gramofonowy koszmar serwisu? nie ale sprzęt względnie upierdliwy.
Główny problem to nieżywa winda. Typówka. Do tego przegląd, wymiana kondensatorów, regulacja.
Winda w tych gramofonach napędzana jest silnikiem liniowym o takiej samej konstrukcji jak ten kontrolujący ruch ramienia, pomiędzy magnesem a blachą w polu magnetycznym cewka napędu wywiera siłę proporcjonalną do prądu. Jedna cewka napęd, druga sprzężenie generujące sygnał proporcjonalny do prędkości. Stąd silnik dzięki elektronice może chodzić płynnie ze stabilizowaną prędkością kątową - podczas najazdu i zjazdu z płyty, regulowaną siłą - antyskating, można wprowadzić regulowane tłumienie ruchu.
Z uwagi na skomplikowanie by się dostać do silnika windy i podpórki trzeba rozebrać wszystko co zamontowane na ramieniu i okolicach od spodu. Uważając na cewki a o uszkodzenie z uwagi na względnie dużą siłę którą potrzeba by zdemontować blachy łatwo. Po zdjęciu wszystkiego mamy zestaw części jak na zdjęciu Stary smar, chyba silikonowy zgęstniał i ten na osi silnika będącą obudową ramienia jak i na szpindelku podpórki. Widać, że zgęstniały smar grawitacyjnie wciekł do dolnego łożyska ramienia więc, trzeba je zdemontować bo szkoda w tym miejscu robić lipę i nie zauważyć tego niby.
Demontujemy ramię, łożyska do mycia, kulki luzem, górne precyzyjne łożysko kompletne też trzeba umyć, zdjąć dekielek Dolna część łożyska jest względnie słabo obrobiona Polerujemy nie za ostro, wystarczy, ślady po nożu zostają ale jest gładko. Składamy wszystko licząc kulki, 18 szt. Regulujemy luz, potem trudno tam się dostać.
Składamy smarujemy silnik. Widać dwie cewki, sprzężenia i napędowa. Myjemy switche co by nie kleszczyły, czyścimy styki. Mają być suche. Rozbieramy silnik, widać że oleju już ciut mało.
Ośka prosi się o polerowanie Teraz lepiej Czyszczę zalewam olejem i wkładam, no i jakoś tak za lekko, wyciągam oleju nie ma
okazuje się, że w sumie wada konstrukcyjna, oring uszczelka w miejscu nie podpartym w produkcji? wypluło
Modyfikuję wstawiając małe klocki oparcia w miejscu w którym wypluło oring i montuję nowy z fluorowej gumy. cewki są kontrolowane dwoma hallotronami widocznymi na płytce, one mierzą pole magnetyczne i w odpowiednim momencie włączają konkretne grupy cewek.
Tym razem wałek osiada wolno i można mieć pewność olej tam zostanie.
I teraz regulacja, automatyki i silnika. Konia z rzędem kto wyreguluje silnik wg danych z manuala, wzmocnienie pętli regulowane przy hallotronach zgodnie z manualem to można sobie... Potrzeba znajomości działania i wtedy wszystko jest jasne. Generalnie te opisy są mętne.
W sumie, może nie rąbiąc non stop bo miałem trochę innych zadań PS-X65 stał na stole dwa dni i jeszcze miałem dziś go testować ale nie zdążyłem.
W celu rozrywki zmierzyłem zniekształcenia THD przedwzmacniacza w PS-X9, po poprawkach związanych a tantalami, 0,00065% to rejon naprawdę znakomity, świetna konstrukcja, trochę poprawek z uwagi na modę danych lat i jest rakieta. No i dla żartu mata z PS-X65 na PS-X9, robi wrażenie? no prawda, że robi.
Tym razem PS-X65 gramofonowy koszmar serwisu? nie ale sprzęt względnie upierdliwy.
Główny problem to nieżywa winda. Typówka. Do tego przegląd, wymiana kondensatorów, regulacja.
Winda w tych gramofonach napędzana jest silnikiem liniowym o takiej samej konstrukcji jak ten kontrolujący ruch ramienia, pomiędzy magnesem a blachą w polu magnetycznym cewka napędu wywiera siłę proporcjonalną do prądu. Jedna cewka napęd, druga sprzężenie generujące sygnał proporcjonalny do prędkości. Stąd silnik dzięki elektronice może chodzić płynnie ze stabilizowaną prędkością kątową - podczas najazdu i zjazdu z płyty, regulowaną siłą - antyskating, można wprowadzić regulowane tłumienie ruchu.
Z uwagi na skomplikowanie by się dostać do silnika windy i podpórki trzeba rozebrać wszystko co zamontowane na ramieniu i okolicach od spodu. Uważając na cewki a o uszkodzenie z uwagi na względnie dużą siłę którą potrzeba by zdemontować blachy łatwo. Po zdjęciu wszystkiego mamy zestaw części jak na zdjęciu Stary smar, chyba silikonowy zgęstniał i ten na osi silnika będącą obudową ramienia jak i na szpindelku podpórki. Widać, że zgęstniały smar grawitacyjnie wciekł do dolnego łożyska ramienia więc, trzeba je zdemontować bo szkoda w tym miejscu robić lipę i nie zauważyć tego niby.
Demontujemy ramię, łożyska do mycia, kulki luzem, górne precyzyjne łożysko kompletne też trzeba umyć, zdjąć dekielek Dolna część łożyska jest względnie słabo obrobiona Polerujemy nie za ostro, wystarczy, ślady po nożu zostają ale jest gładko. Składamy wszystko licząc kulki, 18 szt. Regulujemy luz, potem trudno tam się dostać.
Składamy smarujemy silnik. Widać dwie cewki, sprzężenia i napędowa. Myjemy switche co by nie kleszczyły, czyścimy styki. Mają być suche. Rozbieramy silnik, widać że oleju już ciut mało.
Ośka prosi się o polerowanie Teraz lepiej Czyszczę zalewam olejem i wkładam, no i jakoś tak za lekko, wyciągam oleju nie ma

I teraz regulacja, automatyki i silnika. Konia z rzędem kto wyreguluje silnik wg danych z manuala, wzmocnienie pętli regulowane przy hallotronach zgodnie z manualem to można sobie... Potrzeba znajomości działania i wtedy wszystko jest jasne. Generalnie te opisy są mętne.
W sumie, może nie rąbiąc non stop bo miałem trochę innych zadań PS-X65 stał na stole dwa dni i jeszcze miałem dziś go testować ale nie zdążyłem.
W celu rozrywki zmierzyłem zniekształcenia THD przedwzmacniacza w PS-X9, po poprawkach związanych a tantalami, 0,00065% to rejon naprawdę znakomity, świetna konstrukcja, trochę poprawek z uwagi na modę danych lat i jest rakieta. No i dla żartu mata z PS-X65 na PS-X9, robi wrażenie? no prawda, że robi.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
- Jozi
- Posty: 1895
- Rejestracja: 28 sty 2022, 02:57
- Gramofon: Sony PS-X60
- Lokalizacja: Pastwiska City
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Czapki z głów Panie za taki serwis.
O wiedzy Gościa w temacie nie wspomnę..........
O wiedzy Gościa w temacie nie wspomnę..........
[Sony PS X60,VM540ML, Shure V15III-Sas, Sony XL 45,pre @Jaculek-analog]
[ Tidal Hifi, xDuoo XQ-50 Pro2+Toping E30II, Onkyo 7030C-cyfra] Yamaha A-S701, Heco Professional 650
[ Tidal Hifi, xDuoo XQ-50 Pro2+Toping E30II, Onkyo 7030C-cyfra] Yamaha A-S701, Heco Professional 650
- amrowek
- Posty: 8349
- Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
- Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
hm a film?, zawsze łatwiej telefon obok lub kamerkę i sobie mówić... niż skręcać rozkręcać lutować i pisać.
No nie mów , że kulki z łożyska też wyjmowałeś

Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
- mrcnoos
- Posty: 4313
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:40
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: pomorskie
- MaciejT
- Posty: 2303
- Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
- Gramofon: PS-X70
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Ło matko. Jak by co to z Łodzi nie jest daleko, tera wiem gdzie uderzać.
- Jozi
- Posty: 1895
- Rejestracja: 28 sty 2022, 02:57
- Gramofon: Sony PS-X60
- Lokalizacja: Pastwiska City
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Z miasta Łodzi wszęda jednako



[Sony PS X60,VM540ML, Shure V15III-Sas, Sony XL 45,pre @Jaculek-analog]
[ Tidal Hifi, xDuoo XQ-50 Pro2+Toping E30II, Onkyo 7030C-cyfra] Yamaha A-S701, Heco Professional 650
[ Tidal Hifi, xDuoo XQ-50 Pro2+Toping E30II, Onkyo 7030C-cyfra] Yamaha A-S701, Heco Professional 650
- Ukaniu
- Posty: 500
- Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
- Lokalizacja: Jaktorów
- Kontakt:
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Film to nie taka prosta sprawa... nagrywam opowieści o ciekawszych urządzeniach i... nic. Nie ma czasu. Jak nagrasz materiał to trzeba go zmontować, na żywioł się nie da. 15 min wizji to dla mnie 2h roboty. Wyobraź sobie teraz montaż relacji z dnia pracy. Do tego, jak złożę materiał na YT to wychodzi, że tylko ja go rozumiem. Sprawy dla mnie oczywiste wymagają chwili osobnej opowieści, ja tego nie czuję. Potrzeba ludzi z zewnątrz, ogólnie technicznych ale nie związanych z tematem. Było by trochę kontentu, może warto. Teraz myślę nad filmem o zniekształceniach we wzmacniaczach operacyjnych i ciekawych metodach pomiarowych

..
Kulki same wypadają, wyjmować nie trzeba

Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
- chudy_b
- Posty: 4099
- Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
- Lokalizacja: Wólka
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Hmm. Miałem przygodę z windą w X75. Gramofon postał trochę, tak z rok. I jak go w końcu uruchomiłem to winda nie zjeżdżała. Coś tam pomierzyłem, przelutowałem okolice sterowania silnikiem i winda ruszyła. Ale teraz jest tak, że przy pierwszy odpaleniu w dniu winda zanim opadnie, to myśli z 5-6 sekund. Potem już działa normalnie. Jeśli to problem mechaniczny, to po opisie naprawy Ukaniu jestem załamany. Chyba sobie kupie Unitrę 

- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Przypomina mi się lata temu nasza dyskusja pt. "co sobie zostawić"...
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Ukaniu
- Posty: 500
- Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
- Lokalizacja: Jaktorów
- Kontakt:
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
Raz pod górę raz z góry, jakoś idzie.
Kilka zdjęć ciekawszych urządzeń, cały czas łapię się na tym, że zapominam robić foty albo są do kitu a dziś media to druga siła w państwie.
Marantz 1090. Główną bolączką były luty, kondensatory, włącznik sieciowy, potencjometry, niewłaściwe smary. Umyty, przelutowany, wymienione co trzeba, smary pod tranzystorami, dołożony przekaźnik sieciowy.
Nie planowałem go myć wodą bo to bardzo pracochłonne ale inaczej nie było by znaku jakości Q, polepiony był czymś co miało go konserwować nieziemsko, ciepło to taka robota wygodniej na zewnątrz. Przełączniki przed czyszczeniem
Po czyszczeniu i lutowaniu
Dostał przekaźnik bo tylko jeden styk w przełączniku był sprawny
No i z góry po myciu i wymianie kondensatorów
NA warsztacie jeszcze nie skręcony NAD 160. W przypadku tego sprzętu czyszczenie przełącznika żródeł to mordęga,
Trzeba go rozebrać i po kolei rozlutowywać i czyścić
Powoli nadchodzi czas, że nie będę miał siły na takie roboty, tylko jak zrobić to dobrze bez rozbierania?
Z racji, że dekoder stereo jest zrobiony z elementów dyskretnych na tzw. piechotę trzeba było uruchomić stereokoder by go poprawnie wyregulować na minimum przesłuchów po zestrojeniu toru FM i demodulatora na minimum zniekształceń. Góra po robocie wygląda tak, żarówki w skalach zostały więc dorobiłem układ zmniejszający napięcie co by im życie wydłużyć przy dzisiejszym napięciu sieciwym Z Waszego polecenia na moim stole zawitał też gramofon Sony PS-X6. Cierpiący na zablokowaną automatykę. Winnymi okazała się jedna uszkodzona tulejka z gumy i kompletnie zżywiczały smar.
Ten gramofon ma automatykę startu, poworotu, windy - mechaniczną. Sterowaną z kółka napędzanego talerzem. Mechanika musi chodzić lekko i poprawnie inaczej nie działa. Stąd trzeba było zacząć od mycia i skrobania starego smaru. Trzeba go zdemontować na części. Ten smar się błyszczy ale ma konsystencję gumowatą ]
Tu zaś brak smarowania Trzeba było też poprawić gwint mocujący jeden switch bo śruba była zepsuta, z M2 na M2,5. Dobrze że mam w warsztacie aż za dużo wszystkiego, Wymyłem też zaoliwione dolne łożysko ramienia, bo jakimś cudem mimo kleju ze smaru było też dużo oleju, zbędnego. Ale chyba miał służyć rozruszaniu tego sprzętu bez czyszczenia. Trzeba było pokleić i wzmocnić plastiki Po mechanice włącznie z polerowaniem ośki silnika, dostał nowe kondensatory i pełną regulację elektroniki, jeszcze się sezonuje, sprawdzę wszystko i wtedy wróci do klienta. Wreszcie wysłałem też do domu JVC JP-V1000 kwadrofoniczny przedwzmacniacz który cierpiał na przydźwięki sieciowe. Zwalczyłem problem, sprawa była trudna, zrobiłem przy okazji trochę sprzętu pomiarowego potrzebnego do badań. To była robota na poziomie akademickim, myślę pracę inżynierską bez najmniejszego kłopotu przy okazji bym napisał i obronił. Całość z cyklu "dam radę zrobić" co by pokazać, że jak inni nie potrafią to ja zrobię, pal sześć, że stawka godzinowa w obsłudze publicznego szaletu wyszła by mi pod koniec tej walki lepsza gdybym był klozetowym. Ważne, że klient zadowolony i może spać bo go ten problem martwił
A na serio to cieszy mnie jak wychodzi dobrze jakaś trudna sprawa.
Pionieer C3 z zadyszką był na stole
Zrobić go dobrze to sztuka, to niby prosta konstrukcja ale elementy ma dobrane właściwie tak jak włoski garnitur, pasują idealnie i zachowanie jakości to kwestia dłuższej pracy.
Trafił też Pioneer M4, wcześniejsza wersja końcówki M4a. Pozwoliłem sobie wprowadzić w nim zmiany w takim kierunku w jakim producent poszedł tworząc wersję M4a. Myślę, że to właściwa droga i polecam. Znikome zniekształcenia przy pełnej mocy, 0,003 % i zniekształcenia w których dominuje 2 harmoniczna. Miałem też trochę zabawy z napędem Micro Seiki DD-100. Brak dokumentacji wymusił inżynierię odwrotną. Ten napęd ze sterowaniem kwarcowym PLL to nie jest prosta sprawa, dojście jak należy poprawnie wyregulować 5 potencjometrów zajęło sporo czasu. Myślę, że producent tego lepiej jak ja teraz nie robił. Na zdjęciu pomiary, prąd silnika, sygnał błędu pętli PLL i sygnał hamowania po zdestabilizowaniu obrotów palcem by doszlifować to możliwie najlepiej.
Kilka zdjęć ciekawszych urządzeń, cały czas łapię się na tym, że zapominam robić foty albo są do kitu a dziś media to druga siła w państwie.
Marantz 1090. Główną bolączką były luty, kondensatory, włącznik sieciowy, potencjometry, niewłaściwe smary. Umyty, przelutowany, wymienione co trzeba, smary pod tranzystorami, dołożony przekaźnik sieciowy.
Nie planowałem go myć wodą bo to bardzo pracochłonne ale inaczej nie było by znaku jakości Q, polepiony był czymś co miało go konserwować nieziemsko, ciepło to taka robota wygodniej na zewnątrz. Przełączniki przed czyszczeniem

Z racji, że dekoder stereo jest zrobiony z elementów dyskretnych na tzw. piechotę trzeba było uruchomić stereokoder by go poprawnie wyregulować na minimum przesłuchów po zestrojeniu toru FM i demodulatora na minimum zniekształceń. Góra po robocie wygląda tak, żarówki w skalach zostały więc dorobiłem układ zmniejszający napięcie co by im życie wydłużyć przy dzisiejszym napięciu sieciwym Z Waszego polecenia na moim stole zawitał też gramofon Sony PS-X6. Cierpiący na zablokowaną automatykę. Winnymi okazała się jedna uszkodzona tulejka z gumy i kompletnie zżywiczały smar.
Ten gramofon ma automatykę startu, poworotu, windy - mechaniczną. Sterowaną z kółka napędzanego talerzem. Mechanika musi chodzić lekko i poprawnie inaczej nie działa. Stąd trzeba było zacząć od mycia i skrobania starego smaru. Trzeba go zdemontować na części. Ten smar się błyszczy ale ma konsystencję gumowatą ]
Tu zaś brak smarowania Trzeba było też poprawić gwint mocujący jeden switch bo śruba była zepsuta, z M2 na M2,5. Dobrze że mam w warsztacie aż za dużo wszystkiego, Wymyłem też zaoliwione dolne łożysko ramienia, bo jakimś cudem mimo kleju ze smaru było też dużo oleju, zbędnego. Ale chyba miał służyć rozruszaniu tego sprzętu bez czyszczenia. Trzeba było pokleić i wzmocnić plastiki Po mechanice włącznie z polerowaniem ośki silnika, dostał nowe kondensatory i pełną regulację elektroniki, jeszcze się sezonuje, sprawdzę wszystko i wtedy wróci do klienta. Wreszcie wysłałem też do domu JVC JP-V1000 kwadrofoniczny przedwzmacniacz który cierpiał na przydźwięki sieciowe. Zwalczyłem problem, sprawa była trudna, zrobiłem przy okazji trochę sprzętu pomiarowego potrzebnego do badań. To była robota na poziomie akademickim, myślę pracę inżynierską bez najmniejszego kłopotu przy okazji bym napisał i obronił. Całość z cyklu "dam radę zrobić" co by pokazać, że jak inni nie potrafią to ja zrobię, pal sześć, że stawka godzinowa w obsłudze publicznego szaletu wyszła by mi pod koniec tej walki lepsza gdybym był klozetowym. Ważne, że klient zadowolony i może spać bo go ten problem martwił

Trafił też Pioneer M4, wcześniejsza wersja końcówki M4a. Pozwoliłem sobie wprowadzić w nim zmiany w takim kierunku w jakim producent poszedł tworząc wersję M4a. Myślę, że to właściwa droga i polecam. Znikome zniekształcenia przy pełnej mocy, 0,003 % i zniekształcenia w których dominuje 2 harmoniczna. Miałem też trochę zabawy z napędem Micro Seiki DD-100. Brak dokumentacji wymusił inżynierię odwrotną. Ten napęd ze sterowaniem kwarcowym PLL to nie jest prosta sprawa, dojście jak należy poprawnie wyregulować 5 potencjometrów zajęło sporo czasu. Myślę, że producent tego lepiej jak ja teraz nie robił. Na zdjęciu pomiary, prąd silnika, sygnał błędu pętli PLL i sygnał hamowania po zdestabilizowaniu obrotów palcem by doszlifować to możliwie najlepiej.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
- stos79
- Posty: 1427
- Rejestracja: 24 sty 2017, 15:40
- Gramofon: Luxman PD 444
Re: Mój warsztat ŁDŁ Elektronika
To co robisz zasługuje na uznanie i szacunek.Dbasz o każdy szczegół.
Nie obniżając lotów będziesz zmuszony podnieść stawki
Czym prędzej trza się wpisać na listę oczekujących
Nie obniżając lotów będziesz zmuszony podnieść stawki

Czym prędzej trza się wpisać na listę oczekujących
