Ukaniu pisze: ↑09 sie 2024, 11:12
Granie dla siebie dla przyjemności to też sztuka ale muzykiem się nie da zostać jak zaczyna się mając lat choćby 20
Wydaje mi się, że najważniejsze jest to by cieszyć się tym co się gra niezależnie czy to robi się od dziecka czy od niedawna będąc dorosłym...
Nie bardzo ogarniam od kiedy można kogoś nazwać "muzykiem" i co się przez to rozumie...
Czy osoba która jest w stanie akompaniować np. na pianinie w dowolnej tonacji to już jest muzykiem czy jeszcze nie...
W moim odczuciu diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach...
I niezmiennie muzyka (wykonywana czy słuchana) ma dawać radość i frajdę...
Wykształcenie muzyczne na pewno pomaga ale nie jest niezbędne... Sorry ale takie mam zdanie...
Jakieś tam pierwsze lepsze przykłady z netu...
"Żaden z nas nie potrafił czytać nut. Żaden z nas nie potrafił ich zapisywać " - wyznał w 1980 roku John Lennon w wywiadzie dla "Playboya"
Król popu nie radził sobie z czytaniem i zapisywaniem nut, ale znalazł na komponowanie muzyki swój własny, niesamowity sposób. Jak tylko jakaś obiecująca melodia pojawiała się w jego głowie, Michael Jackson chwytał rekorder i nagrywał wokalne demo, by później dopracować utwór w studiu. W ten sposób Jackson rejestrował nie tylko partie wokalne, ale i instrumentalne.
"Słowa, smyczki, akordy przychodzą w pewnym momencie niczym prezent, który ktoś wkłada do twojej głowy, tak to słyszę" - mówił Michael Jackson w 1994 roku.
"Tak się denerwowałem, ponieważ nie potrafiłem czytać muzyki, a oni wszyscy grali z nut" - napisał Eric Clapton w swojej autobiografii "Slowhand". Mowa o nagraniach sesyjnych z udziałem Arethy Franklin, do których Clapton został zaproszony
W jednym z wywiadów gitarzysta przyznał, że w młodości uczył się teorii muzycznej, ale szybko o tym zapomniał. Dodał jednak, że od dziecka miał zdolność bardzo wnikliwego wsłuchiwania się w muzykę.
"Nie, nie znam nut. Gram ze słuchu. Usiłuję to co słyszę (czasami tylko w mojej głowie) wyprowadzić za pomocą rąk na gitarze. Kiedy komponuję, piszę po swojemu, przynajmniej żeby zacząć" - mówił Slash, gitarzysta popularnej grupy Guns N’Roses. Niektórzy mówią, że najważniejsze są efekty, a te osiągnięte przez Slasha zjednały mu spore grono fanów.
Pomimo że Angus Young z AC/DC nie potrafi czytać nut, jest autorem legendarnych riffów, które na stałe zapisały się w historii muzyki. Kiedy dziennikarz magazynu "Guitar Player" zapytał Younga, czy wie, co gra w rozumieniu muzycznych terminów, odpowiedział krótko: "Pojęcia nie mam".
Elvis Presley nigdy nie uczył się, jak zapisywać i odczytywać nuty. Co więcej, zajęcia z muzyki były jedynymi, które oblał w szkole. Zamiast tego nastoletni Presley często odwiedzał sklepy muzyczne, słuchał audycji radiowych i uczęszczał na koncerty w lokalnych klubach. Król rock’n’rolla zyskał swój status, grając wyłącznie ze słuchu.