Peter007 pisze: ↑22 lip 2024, 16:26
... Nawet wyleczyłem się z pdfów
Mój pierwszy czytnik: Cybook Muse Frontlight był rewelacyjny do pdf, ale miał ograniczenia w postaci poboru książek tzn. tylko można było "po kablu" chociaż miał wi-fi. Wcześniej dostęp do książek - powiedzmy tych "darmowych" był przeogromny i ....a może dlatego, że człowiekowi bardziej się chciało szukać w necie

. Poprzez calibre robiło się biblioteki, konwertowało na inne formaty, dodawało okładki itp, itd. ale z biegiem czasu człek staje się leniwy i... i szukać mu się nie chce.

Trwało to, aż pojawił sie darowany poketbook - a jak to mówią darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby (sam doradzałem przecież teściowej jaki ma sobie kupić) - kiedy na marginesie coś działa świetnie. Pewnie jakbym dostał (wybrał)Kindle to też tak bym mówił

.