ostatnio na szybko postawiłem kolumny na drewnianych pudełkach z winylami, które co pewien czas sobie „strugam” w wolnej chwili, są łatwe do przestawiania, proste, mocne i sztywne, można gromadzić je obok siebie, stawiać jeden na drugi, bądź zapchać jakąś niepotrzebną dziurę w wystroju wnętrza. Mieszczą jakie 40 albumów w okładkach, można malować na dowolny kolor bądź zostawić surowe. Mogą również posłużyć jako podstawki pod coś - tak jak u mnie na ten moment.
Moje stałe wymiary zewnętrzne :
wysokość/szerokość/długość - 39cm x 26cm x 36cm
Czas wykonania to max dwie godziny z malowaniem i przerwą na kawę i papierosa

Dla przykładu mój kolega kupuje podobnej wielkości półki akurat na aledrogo i ze trzy dni temu powiedział, że zamówił za 155 pln a już kosztują ponad 170 , natomiast niedawno brał po 120. Widziałem u niego te pudełka i powiem …. wolę zdecydowanie te własnej roboty są fajniejsze jak dla mnie – on bierze coś takiego:
https://www.vinyls-shop.com/pl/p/Glorio ... e/23118484
Więc do rzeczy, dzisiaj z nudów ogarnąłem kolejną półeczkę :
góra, dół i tył między nimi z deski , boki ze sklejki, Wszystko skręcone i sklejone. Najważniejsze to zrobić jakim wiertłem delikatne frezy pod główki wkrętów, żeby je następnie zamaskować – u mnie mieszaniną wiórków z klejem:
Na zdjęciu poniżej góra wstępnie oszlifowana z zamaskowanymi z tyłu wkrętami, boki jeszcze schną nieszlifowane:
Na koniec jakie malowanko, parę minut na słońcu i wsio jest najprostszy mebel ale jaki użyteczny się okazuje

No dobra, ale ktoś zapyta a jaka wytrzymałość tego badziewia, odpowiadam, chłop siada ze sto kilo i nawet nie drgnie – także jest.
A po co wrzucam taką prostotę w diy inny zapyta - bo są tak tanie, proste i powtarzalne w wykonie , że aż fajne i może kogoś do czegoś zainspirują
