darkman pisze: ↑25 lis 2023, 18:17
John Coltrane The Others Village Vanguard Tapes
A jeszcze dodam, że moja wersja na zielonym label ABC Impulse US AS-3325 ze stronami na spindle zmieniacza A/D i B/C, warto odnotować bo często się zdarza, że ludzie nie za bardzo wiedzą co to/? i bywa, myśla, że to jakiś błąd tudzież missprint. nie to normalna wersja z tamtych lat na gramofony z długim batem zmieniacza auto, np Dual (Kamil nasz trochę takich wersji miewa czasem). Ogólnie to ja dość lubię te 'miss sidery' i mam rochę Davisów z epoki w takiej wersji np Live Evil i 'Byczą Bref'
Słucham drugi raz z rana. Znaczy dobra w mojej klasyfikacji tzw *** - trzy rybki", poważna sprawa u mnie. Płyty czyrybkowe mam na osobnym regale
Jarek Cantona pisze: ↑25 lis 2023, 22:35
a i tak mam wrażenie że każda jego fraza nagrana jest wyraźnie głośniej,
To może być pochodna takiego ustawienia mikrofonu, tylko. Specyfika dolnego mikrofonu pod klarnet, który ma nisko osadzony kielich i często bass klarneciści pakują go wprost w mikrofon by uzyskać priorytet brzmienia.
Jarek Cantona pisze: ↑25 lis 2023, 22:35
jakby celowo na produkcji robili go głośniej od reszty składu
A to braku korekcji masteringu ostatecznego być może. Fajne moim zdaniem, bo oryginał nagrania jak było na taśmie tak dali.
No i powiem Wam, że nie zbieram autografów, choć trochę się nazbierało jakoś prawem serii czy przypadku, ale ten Reggiego Workmana robi jednak wrażenie, no bo jakby nie było cholera duch Trane'a unosi się nad wielkim coltrejnowskim kwartetem i tu jest jakiś taki namacalny jakby goście stali obok, bo wyszli na fajek akurat w przerwie gigu co by lachony miały czas podać kotlety do stolików.