BTW wczoraj oglądałem jakiś film niemiecko austriackiej produkcji "Wolność" bodaj i w końcówce jest bonus, klubowy gig Petera Brotsmanna, autentyk. Jeśli o emocjach mowa, to w temacie.
Mawis pisze: ↑29 kwie 2023, 19:36
Nie pasuje bo to inny klimat raczej, wiec wrzucam tutaj.
Moim zdaniem tutaj pasuje wszystko, bo to wątek o jazzie w dziale muzyka, a nie o jazzie lekkim lub ciężkim. Jest w ogóle coś takiego?
To zapytam może tak: A Parker to jest lekki czy ciężki? Bo ja nie wiem. Wiem, że jest dobry.
W ogóle jazz jest dobry.
Stoję na stanowisku, że nie każdy mainstream jest dobry. Nie jest jednak tak, że czym jazz bardziej niezrozumiały tym bardziej zasługuje na gloryfikację. Bo i ciężko może być do kotleta. Ważne by nie było niestrawności.
Wątek o płytach z gruntu nowych w zdecydowanej większości jest w dziale Płyty/Ogólne. Coś w rodzaju 'tego słucham' na jazzowo albo 'kupiłem i chcę wam pokazać'. Powodów do gatunkowego rozdzielania nie znajduję, jazz to jednak muzyka, a płyta to tylko winyl czyli nośnik tejże choć komuś może się wydawać, że aż. A owszem, są wydania które chodzą w kategorii "aż płyta". Cena do muzyki też ma się nijak, choć oczywiście liczy się wydanie. Obojętne czy komuś to się podoba czy nie. Inna sprawa, że poniżej pewnego standardu w swoim zbiorze nie schodzę. To już inna bajka bowiem moja filozofia i reguła zbierania wyklucza pewne pozycje pod względem wydania całkowicie. To jednak już mój know how kolekcjonowania.
W przeciwieństwie do sporej masy zbieraczy, interesuje mnie co znajomi zamierzają wybrać i często odradzam lub doradzam cierpliwość w poszukiwaniach.
Felix1988 pisze: ↑30 kwie 2023, 11:30
The Manhattan Transfer - S/T.
Manhattan wielki kwartet wokalny, heh, na paru koncertach byłem, a i płyty są.
Bravo!