Może i nie występuje ale ONI to słyszą I przeważnie ONI mają powyżej 40 lat i przeważnie zakres detekcji ich receptorów słuchowych zawiera się w przedziale 100Hz-9kHz z kilkoma dziurami po drodze ale ... słyszą.
Audiofilskie teorie
- Bastech
- Posty: 143
- Rejestracja: 13 lis 2020, 10:34
- Gramofon: Technics SL-D3
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: Audiofilskie teorie
Technics SL-D3 | Onkyo A-8650 | Nikko NA-990 | RPi 4 + PiFi DAC+ | Quadral Tribun 120
Wzmacniacz słuchawkowy DIY hybryda ECC88 + MOSFET-y| Kilka magnetofonów CC i R2R
Wzmacniacz słuchawkowy DIY hybryda ECC88 + MOSFET-y| Kilka magnetofonów CC i R2R
- Bacek
- Posty: 2639
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Audiofilskie teorie
Wiek niczego nie tłumaczy, mnie już bliżej do 50. Ogólnie jak dla mnie część z tego to biznes a druga część Syndrom Sztokholmski.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
- Jaculek
- Posty: 1907
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Audiofilskie teorie
Generalnie z tymi zmysłami u ludzi to jest tak, że same czujniki są dość marne natomiast obróbka sygnałów w mózgu jest gigantyczna. Stąd taka podatność na różne pozarzeczywiste wpływy.
Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>Denon AU-320 >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio BX5/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 07 lut 2021, 16:06
- Lokalizacja: Łódź
Re: Audiofilskie teorie
Kiedyś daaaawno temu miałem kolegę audiofila, którego chciałem przekonać, iż "węże ogrodowe" w kablach głośnikowych o dł. 3 metrów a tym bardziej sieciówkach nie mają sensu. Na dowód kazałem mu otworzyć jego ówczesnego Nada i zmierzyć średnicę jakichkolwiek kabelków w wzmacniaczu. Wynosiła 25 fi i mniej ..... zaś jego kabelki przypominały anakondę która właśnie pożarła kajmana...Dalsza moja rozmowa o wąskim gardle itp. nie przyniosła rezultatów ps Nie muszę dodawać, że kolega obraził się śmiertelnie i kontakt zamilkł.
- dale
- Posty: 2425
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Audiofilskie teorie
To tak, jak byś do pompowania wody z Gangesu założył metrowy odcinek rury wyłożonej srebrem i twierdził że przez te jony srebra możesz ją pić bez żadnej dalszej obróbki.Tomaszek1974 pisze: ↑21 lut 2023, 23:04Kiedyś daaaawno temu miałem kolegę audiofila, którego chciałem przekonać, iż "węże ogrodowe" w kablach głośnikowych o dł. 3 metrów a tym bardziej sieciówkach nie mają sensu.
Kable muszą mieć odpowiednią średnicę, dobre złącze, no i izolację od źródeł zewnętrznych. A to nie wymaga nie wiadomo jakich nakładów i technologii.
ps. przykład z NAD-em nie jest może najlepszy ponieważ sam ostatnio miałem modyfikowany wzmacniacz, no i okazało się że od trafa idzie zasilanie niekoniecznie optymalne, zaś kable głośnikowe, w środku wzmacniacza są takie, jakie są, aby jak najmniej wnosiły. Tak powinno być. Natomiast weź załóż sobie takie kable na odcinku 3 m, połóż je w mieszkaniu i zobacz efekt. Następnie załóż nawet 2,5 mm2 miedzi i porównaj. Ale jak już założysz 4mm2 lub inne, sporo droższe, tej różnicy możesz już nie wyłapać, albo może być mocno subiektywna, może okazać się że te 2,5mm2 będą grały tak samo.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 07 lut 2021, 16:06
- Lokalizacja: Łódź
Re: Audiofilskie teorie
"Kable muszą mieć odpowiednią średnicę, dobre złącze, no i izolację od źródeł zewnętrznych. A to nie wymaga nie wiadomo jakich nakładów i technologii."
DOKŁADNIE i nic więcej!!!
DOKŁADNIE i nic więcej!!!
- kraf101
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 lis 2020, 20:40
Re: Audiofilskie teorie
W którymś filmiku na YT, red. Metz wypowiedział (powołując się na jakiegoś super dźwiękowca z Ameryki), że żaden zapis cyfrowy nie dorówna analogowemu, z powodu próbkowania dźwięku. Też chyba bardzo odważna i ryzykowna teoria, wręcz audiofilska
- dale
- Posty: 2425
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Audiofilskie teorie
I tak i nie. Nie da się porównać tych dwóch systemów obiektywnie ponieważ oba mają różne ograniczenia, wynikające ze specyfiki tego zapisu. Problem polega na tym, że najczęściej zestawia się przyzwoity, dobrany system analogowy z popularnym zestawem sklepowym cyfrowym. Na starcie cyfra jest przegrana.
Zauważ że mają tutaj ludzie przyzwoite tory cyfrowe, nie ustępujące wcale jakością od analoga. Inna sprawa że sporo tych torów nie jest czysto cyfrowa, bo ludzie używają lamp czy elementów dyskretnych.
- kraf101
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 lis 2020, 20:40
Re: Audiofilskie teorie
Ale tam była mowa o zapisie, nośnikach i próbkowaniu. O ile mi wiadomo to każdy "analogowy" zapis na taśmie magnetycznej podlega próbkowaniu częstotliwością prądu podkładu, o innych systemach zapisu magnetycznego nie słyszałem. To chyba dość odważne twierdzenie, jak na branżowego redaktora, bo wychodzi, że jedyny zapis "analogowy", to bezpośrednie mechaniczne rżnięcie sygnału na płycie
- dale
- Posty: 2425
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Audiofilskie teorie
Tu już wchodzimy w filozofię wyższych lotów trudno rozmawiać i porównywać bez ustalenia wspólnego mianownika.
Takie porównania spotkałem do tej pory w dwóch sytuacjach - marketing i nawijanie makaronu na uszy lub brak wiedzy.
Pytanie, który przypadek miał miejsce w tym filmie.
Takie porównania spotkałem do tej pory w dwóch sytuacjach - marketing i nawijanie makaronu na uszy lub brak wiedzy.
Pytanie, który przypadek miał miejsce w tym filmie.
- kraf101
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 lis 2020, 20:40
Re: Audiofilskie teorie
Czy brak wiedzy, czy nawijanie makoronu?dale pisze: ↑22 lut 2023, 18:00Tu już wchodzimy w filozofię wyższych lotów trudno rozmawiać i porównywać bez ustalenia wspólnego mianownika.
Takie porównania spotkałem do tej pory w dwóch sytuacjach - marketing i nawijanie makaronu na uszy lub brak wiedzy.
Pytanie, który przypadek miał miejsce w tym filmie.
Tu jest ten przypadek 11:27
https://youtu.be/hhvtoP9d_wE?t=687
- dale
- Posty: 2425
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Audiofilskie teorie
Dzięki za linkę. Facet zasadniczo ma rację, każdy zapis cyfrowy będzie zapisem stratnym, choćby ze względu na próbkowanie (w teorii, bo są sposoby by w praktyce to obejść i sygnał był zapisany jako ciąg, ale wtedy ten ciąg jest efektem edycji a nie zapisu (stacking kilku równoległych zapisów, synchronizowanych ze sobą) ale jest to zapis wraz cyfrowy. Natomiast zapis analogowy jest niedoskonały z uwagi na ograniczenia technologiczne, których zapis cyfrowy nie ma.
Ważne by te ograniczenia i wady były znacznie poniżej percepcji ludzkiego organizmu. No i żeby dźwięk był jak najmniej przetworzony czy zmieniony. Z jednej strony mamy próbkowanie, z drugiej ograniczenia igły i płyty (ilość odtworzeń też ma wpływ na dźwięk - są do duże ilości, ale jednak mają), dlatego jak bym tak jednoznacznie nie określał lidera
Fajnie było posłuchać, bo ani makaron ani komercja
Ważne by te ograniczenia i wady były znacznie poniżej percepcji ludzkiego organizmu. No i żeby dźwięk był jak najmniej przetworzony czy zmieniony. Z jednej strony mamy próbkowanie, z drugiej ograniczenia igły i płyty (ilość odtworzeń też ma wpływ na dźwięk - są do duże ilości, ale jednak mają), dlatego jak bym tak jednoznacznie nie określał lidera
Fajnie było posłuchać, bo ani makaron ani komercja
- kraf101
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 lis 2020, 20:40
Re: Audiofilskie teorie
Bez próbkowania, nie mógłbyś zapisać ani dźwięku na taśmie magnetofonowej, ani ruchomego obrazu na taśmie filmowej.
W przypadku magnetofonu próbkuje prąd podkładu z zadaną częstotliwością, a w przypadku kamery migawka z zadanym FPS i wszystko to są zapisy analogowe próbek. Różnica jest tylko taka, że w cyfrze, przetwornik AC Przekształca analogową próbkę na bity i jakość/stratność zapisu jest niezależna od nośnika, który nie wprowadza do zapisu swoich ograniczeń co do rozdzielczości, dynamiki, szumów i zakłóceń. Możesz cyfrowo zapisać muzykę, czy filmy, na tej samej taśmie magnetofonowej, czy filmowej i będziesz mieć czysty zapis muzyki bez szumów i trzasków a film bez ziarna i rys na kliszy. Pytanie jest tylko, ile tych taśm na taki zapis trzeba by zużyć.
W tym temacie, facet walną jak łysy grzywką o parapet. Dla mnie dziwne, bo jak już tak branżowo i szczegółowo się wypowiada na tematy techniczne, to mógłby posiadać wiedzę na poziomie Młodego Technika
Z jednej strony mówi, że audiofile to idioci, bo słuchają kabli głośnikowo zasilających, a za chwilę mówi, że dźwiękowiec z Ameryki słyszy próbkowanie 44khz, a nawet jakby było 100Khz, to też usłyszy.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41878
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Audiofilskie teorie
Daj Pan spokój. Zapis cyfrowy jest dzisiaj już na tyle "gęsty" że spokojnie pochłania rozdzielczość systemów analogowych.
Nie zatrzymaliśmy się na etapie specyfikacji CD Audio czy taśm DAT.
Tak więc po mojemu to nie argument.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- dale
- Posty: 2425
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Audiofilskie teorie
To nie do końca jest tak że facet gada głupoty, on po prostu nie potrafi przekazać informacji, stosuje skróty myślowe i uproszczenia. Można się nat tym doktoryzować, tylko po co?