Tranzystorator (albo tranzystoryzacja DAC)

[Martynka]

O takie Jacku mam dwa.

Są Twoje. U mnie przekładam tylko z miejsca na miejsce.

Widać, że to jeszcze wersja przedsprzedażowa była. W pełni ręczna robota. Teraz wygląda to tak :

https://muzgaudio.com/produkt/bufor-dia ... hdam-sa-3/

[Jaculek]

wlutować opamp

Tu podzielam zadnie Fikusa, że dobry opamp to taki którego nie ma

napięcie pływa razem z prądem

Hmmm, na tym chyba polega idea konwersji I/V
Układ z mojego bazgrołka to właśnie taki jak proponujesz ("prądowość" opampa to tylko kwestia jego wydajności, która tu nie ma znaczenia, bo równoważony jest mały prąd wyjściowy konwertera wynoszący +/- 1mA).
Układ taki można zrealizować bez udziału opmapa. Nie ma tu rezystora konwersji jak w lampizatorze na drodze od rezystorów drabinki R2R do wejścia wzmacniacza. Niestety taki układ odwraca fazę i musiałbym za nim zastosować jeszcze jeden tranzystor w celu ponownego odwrócenia fazy. W sumie układ składałby się z 6 tranzystorów.
Najprostszy układ (a mi na prostocie zależy) ma rezystor konwersji i PR a potrzebuje tylko 3 tranzystorów ale tu jednak potrzeba wzmocnienia i PR może nie wystarczyć. Jeszcze muszę nad tym pomyśleć

[wydra]

wlutować opamp

Tu podzielam zadnie Fikusa, że dobry opamp to taki którego nie ma

Przecież opamp to nie jest cudowne czarne pudełeczko z magicznym proszkiem w środku, tam są takie same tranzystory ,rezystory, połączenia itd które robisz na pająku na zewnątrz, są one tylko tak dobre i skompensowane by były powtarzalne i dawały parametry takie jak w datasheet. Ale chyba o tym wiesz

[Jaculek]

opamp to nie jest cudowne czarne pudełeczko

Zgoda.
Ale poziom ich skomplikowania i wymogi im stawiane powodują pewne problemy.
No ale nie o opampach jest ten wątek, więc nie ma co tematu ciągnąć.

[Jaculek]

Są Twoje. U mnie przekładam tylko z miejsca na miejsce.

Dzięki Sądząc ze zdjęcia to jest trochę więcej niż kwadrowtórnik (za dużo tranzystorów , chyba, że to urządzenie dwukanałowe, wtedy by się zgadzało. Wątpię jednak, żeby tak było . To co Muzg sprzedaje teraz wydaje bardziej rozbudowane.

[wydra]

Być może są jeszcze źródło prądowe. Mogłoby się zgadzać.

[Jaculek]

Być może są jeszcze źródło prądowe. Mogłoby się zgadzać.

Faktycznie. To wyjaśnia skąd diody w układzie.

[Jaculek]

Wracając do "tranzystoratora" Nowa wersja wygląda dużo porządniej:

Brakuje tu jeszcze drugiego kondensatora wyjściowego. Zastosowałem 6,8uF, a co miałem, to użyłem
Tutaj już w docelowym miejscu ale jeszcze nie podłączony

Wymieniłem wszystkie kondensatory na markowe (Nichicon, Panasonic). Pewnie w tym momencie nie wpłynie to na dźwięk ale powinno przedłużyć żywotność całości. Część kondziołków była przyklejona do PCB za pomocą kleju. Białego, ale już podejrzanie żółknącego (ok. 10lat).
Podłączyłem płytkę do zasilania wczoraj wieczorem (nie podłączając wejść i wyjść z obwodu "tranzystoratora") i kapa. Źródła nie zapaliły LEDów. Myślałem, że coś sknociłem. Sprawdzałem połączenia, bo na płytce uniwersalnej łatwo się pomylić ale żadnego błędu nie umiałem znaleźć. Odstawiłem więc CD na półkę, zabrałem się za uruchomienie kolejnego PreamPa. W końcu usiadłem do symulatora i po chwili mnie olśniło: nie podłączając wejść nie spolaryzowałem baz tranzystorów pary różnicowej , dlatego źródła prądowe nie mogły wystartować, bo ich tranzystory się po prostu nasyciły. Sprawdziłem słuszność wniosku zwierając wejście układu z masą i LEDy zaświeciły się jak wesoło lampki na choince Podłączyłem zatem wejścia i wyjścia układu do PCB Arcama, podłączyłem CD do wzmaka i puściłem płytę. No i pięknie

[Martynka]

No i pięknie

Bravo Ty

[Jaculek]

No teraz to już przynajmniej nie jest wstyd pokazać . Tak myślę, że trzeba będzie się wybrać do Chudowa celem naoczno-nausznej prezentacji. Może po Świętach...

[Martynka]

Chudowa

Chudów - wioska cudów... zapraszam

[Jaculek]

zapraszam

Patrze co sie dzieje za oknem i nie wiem czy do kwietnia dam radę

[Jaculek]

Spróbuj jeszcze w miejsce konwertera I/V wlutować opamp prądowy

Dałeś mi do myślenia tym wpisem. Nie pozostało nic innego jak się dokształcić
Ogarnąłem więc (na miarę moich zdolności) budowę "prądowych" opampów, a właściwie opampów z prądowym SZ, czy ogólnie wzmacniaczy różnicowych o niskiej impedancji na wejściu odwracającym. I tak mogłoby to wyglądać w wersji dyskretnej SE dla przetwornika z wyjściem prądowym (wstępna koncepcja):

Źródło napięcia zmiennego i rezystor 1,2k odpowiadają wyjściu prądowemu DACa (w tym symulatorze nie ma zmiennego źródła prądowego)

[Jaculek]

A wracając do CD17. Wczoraj podpiąłem pod oscyloskop i puściłem z płyty sygnał F=1kHz. Analizator FFT nie wykazał żadnego piku ok 45kHz, tym bardziej przy 90kHz (2xFs+F) czy 144kHz (3xFs+F). Nie wiem jaki OS ma ustawiony ten Wolfson ani czy są uruchomione jakieś filtry cyfrowe. To drugie jest możliwe, bo prostokąt wyglądał jak złożenie skończonej liczby sinusów. Choć może tak jest zawsze, bo tak działa konwersja CA
Nieważne co dzieje się przy prostokącie, ważne, że przy sinusie żadnych artefaktów konwersji nie zauważyłem.

[Martynka]

Jeżeli szukasz składowej 44,1 kHz to jest ona niezależna od sposobu konwersji. Czy dasz lampę, OPA, tranzystor. Przetwornik wypluje to co dostanie a żeby dostał co trzeba pilnują właśnie filtry. Ty zajmujesz się częścią za Wolfsonem więc na to 44,1 i tak nie masz wpływu.