JAZZ CAFE - czego słuchamy

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4910
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#316

Post autor: zelazny »

Mawis pisze:
07 wrz 2022, 22:41
zelazny pisze:
07 wrz 2022, 22:34
Szelak pisze:
07 wrz 2022, 18:17
Nie, nigdy nie wyrzucam zewnętrznej folii ze stickerem. Gdzież bym śmiał.
Także nigdy tego nie robię, w zasadzie wszystkie albumy mają sklepową folię, stickery i wszystko inne co fabryka dała, np. paseczki OBI w japońskich wydaniach.
Szelak jak już raz wejdziesz w świat audiofilskich wznowień, to tak jakbyś lewitował w kosmosie i zapewniam, że nie ma powrotu na ziemię.
A ja głupi do tej pory wyrzucałem... :think:
OBI też? Przewiń do 1:12.


Nie wyobrażam sobie wyrzucenia pięknego OBI od "From the original master tapes". ;) No cóż, mam nadzieję, że zaprzestaniesz tej jakże okaleczającej praktyki.
Awatar użytkownika
Mawis
Posty: 5986
Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
Gramofon: JVC QL-A7
Lokalizacja: Owczarnia

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#317

Post autor: Mawis »

zelazny pisze:
07 wrz 2022, 23:08
że
Spoko, nie mam az tylu super plyt zeby to było nagminne. Zdarzyło sie raz czy dwa. ;)
JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------

“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#318

Post autor: Szelak »

Podbijam!
Za jazzforum
http://jazzforum.com.pl/main/news/polsk ... ech-czasow

Jak plasuje się polski jazz na światowej scenie? Waszym zdaniem oczywiście.
Ameryka, zwłaszcza czarna Ameryka wiedzie prym, ale co z polskim jazzem, który ma bardzo długą i chyba piękną tradycję?
Co z technicznym poziomem naszych nagrań, zwłaszcza tych nowych, sygnowanych przez Warnera?
Musi być coś na rzeczy bo i w branżowych portalach sporo się o tym pisze. Tu przykład:
https://highfidelity.pl/@main-3096&lang=
Szelak pisze:
07 wrz 2022, 22:08
Przejrzałem cały wątek i nie spotkałem ani jednej płyty z serii "Polski Jazz". Rzeczywiście nie ma o czym mówić?
Podobno w ciągu 25 lat wyszło około 80 albumów z tej serii. Teraz jest masa wznowień.
Zawsze słyszałem, że polska szkoła jazzu to nasza duma narodowa.
Nikt tu tego nie słucha?
Krzysztof Komeda
Tomasz Stańko
Zbigniew Namysłowski
Zbigniew Seifert
Andrzej Trzaskowski
Michał Urbaniak
Jan „Ptaszyn” Wróblewski
Leszek Możdżer

To nie są anonimowe nazwiska.

O Komedzie i Astigmatic ani słowa, a podobno to nasze Narodowe Dzieło jeśli chodzi o jazz. Wizytówka na świat.
https://www.polskieradio.pl/8/193/Artyk ... ech-czasow
Załączniki
03.jpg
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2022, 08:38 przez Szelak, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 4085
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#319

Post autor: SimonTemplar »

Owszem mamy. To może poleć coś. Panowie, ogólnie mniej pitolenia a więcej ciekawych płyt poprosiłbym.
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#320

Post autor: Szelak »

SimonTemplar pisze:
08 wrz 2022, 08:28
Owszem mamy. To może poleć coś. Panowie, ogólnie mniej pitolenia a więcej ciekawych płyt poprosiłbym.
No właśnie, tak jak Ty poleciłeś na założeniu wątku "A Love Supreme", to ja mogę polecić polskie Opus Magnum "Astigmatic".
Nawet kupiłem sobie, Czarnego winyla Warnera za 78 zł, tylko że zaraz reklamowałem i oddałem, bo płyta była bardzo mocno miskowata. Położona jedną stroną na talerzu ledwo szpindel wychodził ponad otwór, odwracając na drugą stronę, krawędź płyty była uniesiona nad talerzem jakieś 5 mm.
Szok! Z tego co potem stwierdziłem, to nie dotyczy to tylko tego jednego egzemplarza, ale prawdopodobnie całej serii. Potem w kilku empikach widziałem tę płytę i wszędzie po wzięciu w dłonie, nawet nie wypakowując, można było stwierdzić, przez opakowanie, że ta przypadłość występuje. Żadnej kontroli technicznej nie zastosowali?
Są też droższe nawet wydania tej płyty, w tym kolorowe (chyba fioletowe), ale na razie nie brałem pod uwagę.
Szczerze mówiąc to dziw bierze, że Warner robi taką fuszerkę. Wstyd przy płycie takiej serii.

Poza tym chyba remastering tych płyt jest tylko ze źródeł cyfrowych, ale nie wiem tego do końca. Co nie wyklucza dobrej jakości dźwięku.
Płyta, którą oddałem, grała przyzwoicie.
Załączniki
BC791B23-A66D-4ED1-89DF-C0A8E83687ED.jpeg
2932825F-4022-4E4B-A1D1-590107484F5A.jpeg
702B87F6-753E-486C-833C-5B3D62A219B2.jpeg
0F94D731-E86F-46F8-9CA2-96B4800AED55.jpeg
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 4085
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#321

Post autor: SimonTemplar »

No właśnie. Polski Jazz jest boski niestety jakość tłoczenia, obróbki często słaba :( Osobiście miałem wiele wtop. Współczesna scena jazzowa w Polsce jest bardzo ciekawa. EABS, Skalpel, Wasilewski :pray: Urbaniak, Pink Freud, Mazolewki ( już jest w tym wątku bardzo dobra jego płyta) i wiele innych. Czasu niestety mało na wklejanie bo obowiązki życia codziennego ważniejsze.
Awatar użytkownika
Mawis
Posty: 5986
Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
Gramofon: JVC QL-A7
Lokalizacja: Owczarnia

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#322

Post autor: Mawis »

Miles Davis - Sketches of Spain
https://www.discogs.com/release/4054075 ... s-Of-Spain

Ja nie jestem wielkim znawcą jazzu ani tym bardziej Milesa, nawet znawcą nie jestem ale ten album polecam z czystym sercem! Wyjątkowo mi przypadł do gustu. Jak go slucham to przenoszę sie gdzies na pogranicze Meksyku i Stanów na przelom wieków 19 i 20 iczuje sie jak w filmach Sergio Leone. Oczywiście jako Clint :D
Płyta jest super. Polecam!
Załączniki
51KGFqmGKaL._SY580_.jpg
JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------

“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Awatar użytkownika
piotrjazz
Posty: 4033
Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#323

Post autor: piotrjazz »

Szelak pisze:
08 wrz 2022, 08:50
to ja mogę polecić polskie Opus Magnum "Astigmatic".
Baardziej od zdjec krrzywgo krazka , pomogloby gdybys dal link do wydania plyty ktora rekomendujesz. ;)
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#324

Post autor: Szelak »

Nie zrobiłem tego, bo niestety go już nie mam.
Jak powtórnie kiedyś kupię, to wrzucę.
Teraz mogę z sieci.

Krzysztof Komeda - Astigmatic

Na marginesie, nie lubię kolorowych winyli. Winyl to winyl, powinien być czarny.
A tu jeszcze jakiś w ciapki, i mówią, że to jakaś limitowana seria.
Odbiera to powagę takiej muzyce.
Załączniki
01.jpg
Komeda-Quintet-Astigmatic-LP-Poland-Polskie-Nagrania-Muza.jpg
Komeda-Quintet-Astigmatic-LP-Poland-Polskie-Nagrania-Muza.jpg (24.44 KiB) Przejrzano 986 razy
04.jpg
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4910
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#325

Post autor: zelazny »

Mawis pisze:
08 wrz 2022, 10:19
Miles Davis - Sketches of Spain
https://www.discogs.com/release/4054075 ... s-Of-Spain

Ja nie jestem wielkim znawcą jazzu ani tym bardziej Milesa, nawet znawcą nie jestem ale ten album polecam z czystym sercem! Wyjątkowo mi przypadł do gustu. Jak go slucham to przenoszę sie gdzies na pogranicze Meksyku i Stanów na przelom wieków 19 i 20 iczuje sie jak w filmach Sergio Leone. Oczywiście jako Clint :D
Płyta jest super. Polecam!
Najznakomitsza płyta.
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#326

Post autor: Szelak »

Miles Davis - Kind of Blue
Nie wiem co mam powiedzieć? Jestem dziś po odsłuchu. Tym bardziej, że poznałem wcześniej "Crescent" i "A Love Supreme". No nie wiem? Boję się, że mnie zlinczujecie. Nie dla tego, że miałbym powiedzieć, że to jest złe, bo nie jest. To znakomity album, ale no właśnie „ale”, jak to powiedzieć? Mam dziwne skojarzenia. Dobra, zaryzykuję, a potem możecie mnie zbanować, obedrzeć ze skóry, oskalpować i stwierdzić, że jestem durniem i ignorantem.
Kind Of Blue przy Crescent, a przede wszystkim przy A Love Supreme, to wygląda tak jak miałbym porównać zespół Europe z dajmy na to Slayerem. I to metal i to metal. Nie, złe porównanie, beznadziejne. Inaczej: innymi słowy, gdybym zaprosił do siebie do domu gości: ciocię, babcię, wujka, stryjka i zaproponował im: "może posłuchamy sobie jazziku" i zaproponował im A Love Supreme czy Crescent, to nie wiem co by było? ale przy Kind Of Blue to na pewno sympatycznie wypilibyśmy herbatkę i zjedli ciasto. Taki przyjemny, melodyjny jazz, taki rzekłbym popowy, „jazz for the masses”. Więcej, jakby się komuś spodobał jakiś kawałek, to moglibyśmy go puścić jeszcze raz. W „A Love Supreme” to byłoby niemożliwe, bo tam, choć album też jest podzielony na części, wszystko wydaje się być spójne i tworzy jakby całość niepodobną do podzielenia.
Jeszcze inaczej. Lubię muzykę klasyczną/poważną i mamy tam dajmy na to Straussa i jego piękne i melodyjne walce a także Schuberta czy np. Chopina, które wymagają gigantycznego niekiedy zaangażowania. Dlatego tak zdziwiłem Simona, który był zaskoczony, że A Love Supreme podeszło mi za pierwszym razem, a to nie jest przecież muza dla początkującego fana jazzu, albo inaczej od takich kawałków początkujący fan jazzu nie powinien nigdy zaczynać. Bo doskonale zdaję sobie sprawę, że A Love Supreme za każdym razem odbiera się inaczej, raz podchodzi lepiej raz gorzej, zależnie od nastroju, ale obcując z taką muzyką jesteśmy przekonani, że jest to dzieło, które wprowadza w narkotyczne drżenie i halucynacje. Że to dzieło trudne do opisania. Takich cech nie daje mi na chwilę obecną Kind Of Blue, ja to tak odbieram. Być może błędnie, ze względu na kompletny brak obycia z tym nurtem muzyki, może muszę go jeszcze raz w spokoju przesłuchać, ale tak to widzę. I jeszcze raz, nie krytykuję Kind of Blu. To doskonały album, grany przez wirtuozów, jest tam też przecież prócz Davisa i Chambers, i Bill Evans, czy wreszcie sam Coltrane, w ogóle są same sławy. Ale jest to album inny, spokojniejszy, przystępniejszy, nie taki mroczny jak Supreme czy Crescent. A, że ja mam naturę samotnika i depresanta, to te drugie albumy bardziej mi pasują.
Kind of Blue, tak! To doskonały album, i pewnie go kiedyś kupię. Na pewno kupię! I mocno przeproszę za to wszystko co wyżej napisałem. Za to świętokraństwo jak mawia Ferdek Kiepski.

Zdjęcia dziś zrobione w empiku.
Nie kupiłem.
Dziś przyszedł do mnie Crescent, a jutro przyjdzie Supreme :dance:
Załączniki
6E5F7AD5-45C8-4A93-8BB9-F0D6ADA2D930.jpeg
A19E345E-EF9F-4466-954E-4EFDD5AB6E12.jpeg
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2022, 06:53 przez Szelak, łącznie zmieniany 16 razy.
Awatar użytkownika
Mawis
Posty: 5986
Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
Gramofon: JVC QL-A7
Lokalizacja: Owczarnia

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#327

Post autor: Mawis »

zelazny pisze:
08 wrz 2022, 18:48
Mawis pisze:
08 wrz 2022, 10:19
Miles Davis - Sketches of Spain
https://www.discogs.com/release/4054075 ... s-Of-Spain

Ja nie jestem wielkim znawcą jazzu ani tym bardziej Milesa, nawet znawcą nie jestem ale ten album polecam z czystym sercem! Wyjątkowo mi przypadł do gustu. Jak go slucham to przenoszę sie gdzies na pogranicze Meksyku i Stanów na przelom wieków 19 i 20 iczuje sie jak w filmach Sergio Leone. Oczywiście jako Clint :D
Płyta jest super. Polecam!
Najznakomitsza płyta.
Nie wiem czy najznakomitsza. Nie znam wszystkich plyt Milesa. Ale z tych co znam, ta mi się podoba najbardziej :) Ale może to się zmienić.
JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------

“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 4085
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#328

Post autor: SimonTemplar »

Szelak pisze:
08 wrz 2022, 23:21
Kind of Blue, tak! To doskonały album, i pewnie go kiedyś kupię. Na pewno kupię! I mocno przeproszę za to wszystko co wyżej napisałem.
Nie ma za co przepraszać. O gustach się nie dyskutuje raczej ;) Jak byś go zjechał po całości to by było dużo gorzej. KoB to bardzo dobry album. Inny z goła niż A Love Supreme. Statystycznie chyba najpopularniejszy album jazzowy. Najczęściej kupowany. Ludzie go kochają - ja również (za parę dni zobaczysz jak bardzo 8-) ). Co nie znaczy że jest to najlepsze Milesa dziecko. Pozycja OBOWIĄZKOWA na półce każdego, szanującego się fana jazzu.
To słyszałeś go po raz pierwszy? Spoko masz ciekawą kolejność. Przypadek zapewne.
Co do kupna. Doradzimy! Choć jak przeszukasz forum to odpowiedz już znajdziesz. Tanio znowu nie będzie! :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Mawis
Posty: 5986
Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
Gramofon: JVC QL-A7
Lokalizacja: Owczarnia

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#329

Post autor: Mawis »

SimonTemplar pisze:
09 wrz 2022, 08:28
Tanio
Oj tak, tu się zgodzę! :D :D
JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------

“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1662
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

#330

Post autor: Szelak »

Ten z Empiku egzemplarz zły?

A tymczasem.
Przyszło takie coś.

Z drugiej strony, trochę żałuję, bo w jednym z antykwariatów znalazłem egzemplarz, też Impulse za 100 zł. Wizualnie płyta wygląda jakby nigdy nie była słuchana, nawet mikroryski, no ale światło mogło być nie te. Na okładce była złota naklejka że to audiofilskie nagranie, a na lebelu, Impulse, mój słaby wzrok zauważył datę, chyba 1997 rok. Trochę, żałuję, że nie byłem w tym antykwariacie zanim zamówiłem to co przyszło. Przez chwilę nawet rozważałem sprawę zwrotu i pofatygowania się do antykwariatu, a teraz się zastanawiam czy nie mieć aby 2 egzemplarzy.
Załączniki
FEA829E3-2873-4E0A-BF50-6B937B0A69EF.jpeg
038CEE5D-B50C-4E69-9DB1-371BD935A99D.jpeg
ODPOWIEDZ