krolix pisze:Próbujesz sprowadzić sprawę do absurdu, ale - za przeproszeniem - absurdalne moim zdaniem jest twierdzenie, że najwyżej Duala trzeba (w miarę) regularnie konserwować. 2000 godzin to 2-3 lata użytkowania.
Absurdu? Nie, odwołuję się do własnego doświadczenia i nie masz za co przepraszać, chociaż to "najwyżej Duala" to wyciągnąłeś nie wiadomo skąd. Nigdzie nie napisałem, że nie trzeba smarować w ogóle. To często
nie jest koniecznością, bez której gramofon nie będzie działać. Wiem ile to jest 2000 godzin.
To powiedz mi - Reloopa nie trzeba smarować, czy kupujemy go tylko na 2-3 lata, a potem na śmietnik jak z wieloma reczami teraz?
krolix pisze:Zapewne i po 2500 godzinach bez smarowania nic się jeszcze nie stanie
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że po 25 000h gramofon nadal będzie działał. Właśnie dlatego SL-1200 jest uważany za "pancerny".
krolix pisze:ale Ty polecasz ludziom jako pierwszy gramofon taki, który ma prawie 40 lat.
Nie ja jeden i nie tylko tutaj. Śmiem uważać, że wiem, co mówię
krolix pisze:[...]dając dość często efekt taki, że gramofon już na starcie nie działa tak jak trzeba, albo wkrótce zacznie się sypać
Spór jest właśnie o to "często"; dla mnie to bzdura. Albo ja żyję w innej rzeczywistości.
krolix pisze:[...]nie bawiąc się w naprawy czy regulacje (vide polecany tutaj niedawno Thorens), których często nie dadzą rady wykonać.
Reloopa nie trzeba regulować?
Właśnie dlatego poleciłem też Technicsa, w którym rzeczywiście wystarczy podłączyć i słuchać.
krolix pisze:A ja np. widziałem kupiony na allegro gramofon, który miał nawet sporą dziurę w obudowie, której na zdjęciach oczywiście nie było widać.
Nie kupuje się sprzętu bez odpowiedniej ilości zdjęć, po których można ocenić całość urządzenia.
krolix pisze:nie odradzałbym od razu osobom niedoświadczonym kupna owego reloopa
Dobrze, przecież nikt Ci nie zabrania. Ja się poprostu z tym nie zgadzam i tyle.
krolix pisze:wcale nie jest to żaden specjalny wydatek
To już jest grząski grunt. Może dla Ciebie nie, ale nie każdy ma odpowiednią ilość gotówki.
kielek pisze:jakiś prosty gramofon z mocowaniem T4P(niestety używany,bo w tym przedziale cenowym nie kupi się jednak gramofonu nowego),gdyż odpadają na wstępie wszelkie ustawienia itd a to dla kobiety nie zaznajomionej z tematem może być kłopotliwe na początku i pozwala się cieszyć dość szybko muzyką z płyt.Zresztą Winters podał w linku taki gramofon w linku przed tą całą "wojną"(chodzi o Technicsa)
To też jeszcze raz polecam QD33, właśnie dlatego, o czym pisze kielek.
Plus:
http://allegro.pl/technics-sl-q200-d-d- ... 81352.html