Od pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem PS-X50, na oryginalnym headshellu zawiesiłem AT-VM95E i powiem szczerze, że jak na stawiającego pierwsze kroki w tym świecie, całkiem mi się podobało. Co ciekawe, na niektórych płytach zdarzało mi się szukać tego koca, który przykrywał głośniki, ale mam też takie, na których był ogień. Ja uwielbiam konturowe granie, więc wysokie tony mi odpowiadały, bas też nie był najgorszy, choć mógłby być bardziej dynamiczny: kontrolowany i zwarty. Czego mi w tej wkładce brakowało to rozdzielczości przy głośniejszym słuchaniu. Niestety przy "daniu ognia" bardzo często zamiast rozdzielczości miałem jednolity zlepek, swoisty szum, który męczył niesamowicie, ale generalnie całkiem przyjemna wkładka na początek.
Niestety trafiła mi się ostatnio przeprowadzka i byłem zmuszony przewieźć gramofon. Postanowiłem więc go w miarę rozsądnie zabezpieczyć, na przykład zakładając osłonkę na igłę. Głowy nie dam, ale wydaję mi się, że osłonką zahaczyłem o igłę...

Efekt jest taki, że przy odsłuchu pierwszej płyty w nowym mieszkaniu płyta przeskakiwała, teraz natomiast nie przeskakują już, ale szum stał się jeszcze bardziej uciążliwy, słyszę więcej trzasków i generalnie jest jakoś mniej przyjemnie. Rodzi się więc kilka pytań:
1. Czy można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że zahaczenie osłonką o igłę spowodowało jej uszkodzenie?
2. Może zwyczajnie te problemy nie wynikają z uszkodzenia igły, a gramofon się "rozkalibrował" przy transporcie?
3. Jak jednoznacznie stwierdzić, że igła jest do wymiany?
Będę wdzięczny za odpowiedzi na powyższe pytania, ale teraz czas na creme de la creme, tj. GDYBYM NIESTETY MUSIAŁ wymieniać wkładkę to może AKURAT PRZY OKAZJI zmienić na coś lepszego?

Czytałem już wiele wątków na forum i szczerze mówiąc po tym wszystkim wiem, że nic nie wiem oraz, że po AT-VM95E niełatwo coś dobrać do PUA-7.
Czego oczekuję od wkładki? Właśnie konturowego grania z dynamiką i przytupem, największą radość sprawia mi słuchanie italo disco i podobnych tematów elektronicznych z lat 80. Zdarza się oczywiście także klasyka rocka czy jazzik, ale to już rzadziej. Często się przewija temat Nagaoki MP-110 jako godny następca AT, ale podobno nie gra w sposób, który oczekuję, bardziej ciepło. Może Ortofon Red? Choć nie wiem, czy mnie nie zmęczy ta wkładka... A może wymienić po prostu igłę na czerwoną Microline od AT? Pojawia się też Shure M97xE, ale tutaj ile postów, tyle opinii.
Budżet? Myślę, że docelowo wszystkie propozycję do 1000 zł będą godne rozpatrzenia. Zawsze na szybko mogę po prostu kupić znów tę samą igłę za 150 zł i mieć temat z głowy. Aha, jeszcze jedno: sygnał z Soniacza wchodzi na Art Dj Pre II, następnie Yamaha A-S701, na końcu Tesi Indiana Line 261.
Z góry dzięki za odpowiedzi!