No dobra, pierwsza recenzja BUphonoAMP MC/MM v5
("bufonik v5"

)
Zanim przejdę do wrażeń sonicznych, słowem wstępu przedstawię warunki techniczne przy których było mi dane przeprowadzić test.
TECHNIKALIA
Gramofony: Technics SL-1600 mk2 (identyczne, bez modyfikacji)
Amp: Pioneer SA-9800
Słuchawki: Sennheiser HD-600 (konstrukcja otwarta, neutralne do bólu)
Zewnętrzny preamp phono: NUDA Dual Mono (design by ahaja, built by MISSE)
Jako znany i zdeklarowany świr wkładkowy, miałem możliwość zaprzęgnąć do działania bez zbędnej zwłoki następujące pary modeli wkładek typu MM/MI:
- ADC XLM / XLM II (orig VLM mk2 2x7)
- Audio Technica AT-20 / Signet TK-7 (orig Shibata ATN20SLa)
- Shure V15 III (JICO HE 2x7)
- Empire 1000ZE/X (orig 2x7)
- Empire 2000E/III (JICO 2000/III 3x7)
- Empire 4000D/III (orig Shibata)
- Empire 2000Z (orig 2x7)
- Grace F-8L (orig 2x8)
- Technics EPC-205C II L (JICO EX 3x7)
- Technics EPC-205 III / EPC-205 IV (JICO EX 3x7)
- Philips GP-422 (orig Shibata)
Dubletów mam trochę więcej, ale akurat te były "ready to rumble" bez zbędnej rozgrzewki
Przy powyższych parach wkładek wykorzystano nie tylko takie same igły, ale również jednakowe headshelle i kabelki.
Ze względu na wykorzystanie identycznych modeli gramofonów, należy również założyć że przy każdej parze wkładek obydwa ramiona mają identyczne ustawienie VTA, VTF, AS i overhang (na tyle ile ręczna precyzja pozwala).
Dodatkowo, dzięki temu że BUphonoAMP posiada możliwość dostosowania parametrów loadingu sekcji MM ("o take nastawy walczyłem!"

), byłem w stanie zrównać loading między obydwoma konstrukcjami podczas testów (innymi słowy, przykładowo - tam gdzie z doświadczenia wiedziałem że najlepiej mi dana para gra przy 70k Ohm i braku dodanej pojemności, tak też ustawiałem obydwa urządzenia).
Gain na Nuda Dual Mono miałem ustawiony na 45dB, by jak najbardziej zbliżyć się do (nieprzestawialnego) parametru gain na bufoniku.
Po co to wszystko?
Ano po to by mieć jak najbardziej powtarzalne wyniki porównawcze przy zachowaniu minimum czasu potrzebnego do przełożenia danej płyty z gramofonu na gramofon (2-3 sekundy?).
Wkładek MC mam niewiele, więc do testów sekcji MC wykorzystałem indywidualnie:
- AT-30E (orig 2x7)
- Philips GP-922Z (orig SST)
Nie będę się rozwodził nad różnicami w specyfikacjach preampów bo to wszystko można sobie indywidualnie doczytać i porównać + w przypadku kitów wiele będzie też zależało od inwencji, inwentarza i umiejętności składacza.
Co by nie mówić, NUDA zbudowana przez ahaję czy BUphonoAMP przez wydrę gwarantują większy stopień powtarzalności w kwestii jakości wykonania.
RECENZJA
Tutaj bardziej skupię się na ocenie brzmienia bufonika.
Oryginalny tekst był bardziej kwieciście-wylewny, ale po przeczytaniu całości uznałem że lepiej wypadnie wersja skondensowana do postaci konkretów.
Scena jest poukładana - nawet na wymagających płytach nie zaobserwowałem efektu "zlewania się" dźwięku (oczywiście takie zjawisko może się zdarzyć także z winy wkładki) i szeroka (choć na Nudzie separacja jest jeszcze lepsza).
Średnica mięsista i wyczuwalna.
Bas szybki, zwarty i mocny (momentami nawet wyraźniejszy niż na Nudzie? prawdopodobnie kwestia różnicy w zastosowanych op ampach).
Góra krystalicznie czyściutka, dźwięczna (jw. w konfrontacji z Nudą ta część pasma potrafiła zaskoczyć akcentami).
Parę minusów praktycznych:
- nastawy parametrów preampa (w postaci dipswitchy na płytkach) są odwrócone względem siebie między kanałami

- Wnętrzności BUphonoAMP v5
Jest to pewna niedogodność gdyż zmieniając parametry musimy uważać by dla drugiego kanału zastosować lustrzane odbicie. Na szczęście dipswitche są odpowiednio oznakowane więc trudno się pomylić.
Zmiana tego stanu rzeczy wg konstruktora byłaby trudna.
W sumie to tak jak teraz sobie o tym myślę to fajnie by było gdyby dipswitche dotyczyły obydwu kanałów, a nie że są niezależne. To by z automatu zniwelowało powyższy problem.
Niemniej nie mam pojęcia na ile łatwe byłoby to do wprowadzenia przy obecnej topologii konstrukcji. Możliwe że gra byłaby niewarta świeczki, np. ze względu na zwiększony koszt i komplikację.
Na plus jednak oceniam legendę jaką przygotował konstruktor i przykleił od środka do górnej części obudowy urządzenia.
Wystarczy odkręcić 2 górne śrubki montażowe od strony przedniego i tylnego panelu by uzyskać szybki dostęp do nastawów.

- Legenda na odwrocie górnej części obudowy
- sprzęganie przy załączeniu układu mutującego
To już jest bardzo specyficzna niedogodność gdyż dotyczy tylko pewnego podzbioru gramofonów, które akurat posiadają układ wyciszający/ucinający sygnał wyjściowy, a moje Technics SL-1600 mk2 akurat takowy posiadają.
W praktyce układ jest załączany kiedy winda jest podniesiona.
Bufonik reagował na to buczeniem. Z tego względu, w trakcie testów, przed podnoszeniem windy przełączałem źródło by "strzał" nie atakował słuchawek czy kolumn.
Wydra nie mógł czegoś takiego przewidzieć gdyż nie spotkał się wcześniej z takimi układami w gramofonach, a że niespecjalnie wzorował się na jakiejś konkretnej konstrukcji preampa tylko zrobił własną... no to powstał problem.
Niemniej, by zobrazować problem zaprosiłem Rafała (wydrę) do siebie.
Z tego co wiem, problem udało się już rozwiązać i BUphonoAMP już nie powinien mieć tego typu objawów przy podobnych gramofonach (pewnie jeszcze będę to sam weryfikował u siebie przy kolejnej okazji).
Przy okazji wizyty, konstruktor mógł sobie sam skonfrontować Nudę Dual Mono ze swoją konstrukcją przy powieszonych AT20/Signet TK7, podczas odsłuchu wybranych płyt na kolumnach JBL L100T.
PODSUMOWANIE
Nie przepadam za próbami "kwantyfikacji" porównań sonicznych, ale w tym wypadku spróbuję to zrobić by jakoś lepiej Wam przybliżyć subiektywną ocenę poziomu/klasy testowanych konstrukcji niż tylko poprzez kwieciste frazesy (bo przecież i tak nie przebiję w tej konkurencji forumowego teamu Maciek & Karol rodem z Wrocławia

).
Zakładając że:
Zaawansowana sekcja phono Pioneer SA-9800 = 100%
Nuda Dual Mono = 200%
Na powyższej skali uplasowałbym BUphonoAMP MC/MM na poziomie 155%
Niemniej, niezależnie od powyższego, słychać że bufonik to prostsza konstrukcja. Na Nudzie rezultat na każdym poziomie mamy po prostu podkręcony o parę stopni wyżej.
Zakładam jednak że nikogo obeznanego w temacie jakoś specjalnie to nie dziwi.
Pochwała się należy za to jak blisko tego poziomu udało się zbliżyć wydrze ze swoją konstrukcją, tym bardziej że są to dla niego swoiste początki.
Moim zdaniem konstrukcja ta jest bardzo dobrą inwestycją (zbudowany przez Rafała preamp kosztuje dzisiaj w okolicach 1000 zł), choćby z perspektywy współczynnika cena/jakość.