Obecnie gramofon choruje na coś innego:
1.Przełącznik obrotów (33/OFF/45) powinien działać w ten sposób, że wybranie prędkości uruchamia gramofon, ale silnik nie rusza, tylko czeka na przycisk START. Po jego wciśnięciu ramię lecąc na płytę uruchamia silnik.
Obecnie, kiedy przełącznik obrotów ustawiam na 33 lub 45, talerz od razu zaczyna się kręcić, ale w złą stronę. Po naciśnięciu START talerz zaczyna się kręcić we właściwą stronę, ale wolniej niż dotychczas (na tyle wolno, że pitchem nie da się tego wyrównać).
2. Zajrzałem "od spodu" czy nie ma jakiegoś oczywistego problemu, ale znalazłem tylko jeden podejrzanie wyglądający kondensator elektrolityczny.
Wymieniłem go dla spokoju razem z całą resztą, ale niestety nic to nie pomogło.
3. (Edytowany- dodałem schemat)
Następny na liście podejrzanych jest kiepsko wyglądający:
4. Awaria nie jest powiązana ze wstrząsem bądź uderzeniem. Prawdopodobnie jakiś element w ciszy dokonał swego żywota.
Gdzie szukać winnego?
).
)- spadki napięcia:
