no to właściwie się decyduję, tylko trochę ochłonę, bo wczoraj mnie z butów wyrwało, jak podpiąłem tą wkładkę kupioną na allegro i włożyłem do niej tą kiepskiej jakości??? igłę z ebaya. Pora się rozejrzeć za nowym CD, bo ten trochę zaczyna momentami odstawać

, a gram na Rotelu RCD 1072, swego czasu kosztował ok 4 koła i schodził na pniu!
Zmiany in plus względem M44G są w całym paśmie, jedyny minus, to niski sygnał wyjściowy nowej wkładki.
1. Basu jest teraz jeszcze więcej, nawet nie wiedziałem, że moje głośniki potrafią taką głębię wytworzyć
2. średnicy nareszcie jest dość i w dobrej jakości, słychać oddechy wokalisty i rasową chrypę M. Knopflera, gitara ma wykop
3. Wysokie tony są wygładzone, w tym aspekcie CD zdecydowanie przegrywa swoją natarczywością, w dobrze realizowanych płytach z muzyką zagraniczną praktycznie nie występują kłujące ucho sybilanty. Manamu trochę lepiej się słucha, choć zostaje obnażona kiepska realizacja nagrań.
4. Zminimalizował się efekt smażenia na końcu płyty w zagranicznych wydaniach oraz w nowych tłoczeniach, wreszcie można z przyjemnością odsłuchać Brothers in arms z końca płyty i tylko w ostatnich taktach coś tam delikatnie smaży, w przypadku M44G smażenie zaczynało się o połowy strony! Polskie stare tłoczenia nadal smażą, chyba są po prostu do kitu...
5. Co do dynamiki, to jeszcze nie wiem jak to opisać, CD wygrywa jakby w tym aspekcie, ale te nagłe skoki natężenia dźwięku są jakby "puste", objawiają się głównie w wyższych rejestrach i odbieram je jako nieprzyjemne. Na winylu te skoki są jakby lepiej "wypełnione", następują w całym paśmie, ale wydają się nieco mniejsze, lub mniej spektakularne...jeszcze tego muszę dłużej posłuchać, bo wczoraj po prostu się cieszyłem i nie wierzyłem co słyszę...
Making Movies z Biedy zjadł na śniadanie nagranie z lat '80 na CD, więc chyba te reedycje niekiedy mają sens, 1Press BiA co najmniej wyrównał poziom CD przegranego z ori remastera z lat '00, nagranie z lat '80 oczywiście też rozjechał.
już nie mogę się doczekać igły od JICO, tylko nie wiem którą wziąć, w sumie SAS 2xdroższy i nie wiem, czy jest sens aż tak inwestować, moje dzieci niezwykle się interesują sprzętem i ostatnio mają zapędy na gramofon, zdążyły już popsuć kaseciaka, kopułki w głośnikach itp, a igiełka za 700zł może polecieć w jedną sekundę. Chyba sporo forumowiczów wybrało HE w rozsądniejszej cenie?!