[DIY] Pistolet antystatyczny z zapalarki Ola

[PhantomLord]

Witam

Poniżej zamieszczam parę zdjęć Oli (a w sumie chyba Izy ), to już jest po skróceniu lufy o jakieś 0,5 cm.

[klin]

W tym poście pisałem o tej śrubce, którą możesz regulować zgniatanie/odbijanie tego przycisku.
viewtopic.php?t=9138#p141421

Może za słabo Tobie gniecie tego piezoelektryka... Zazwyczaj pare strzałów z Oli powinno usuwać ładunek z płyty. Ja tak strzelam moźe w sumie 8-10 razy po całej powierzchni i jest OK.

[Myszor]

Jakaś inna ta twoja ola

[PhantomLord]

Bo ta moja Ola to jest Iza , jakoś bardziej mi się podobała, ale to ten sam typ, tylko zewnętrzny plastik inny. Muszę sprawdzić pomysł Klina, może faktycznie zbyt mały ładunek wylatuje.

Moja jest tego samego producenta co Ola. Oni tam mają różne dziewczyny - do wyboru do koloru, co kto lubi .

[Myszor]

Witam Panowie,

Dzięki wielkie za odpowiedź, zdjęcie wrzucę jak wrócę do domu. Było by całkiem dobrze gdyby błędem okazał się konstruktor a nie samo urządzenie .

Dodam tylko, że lufa wykonana z rurki PVC 1/2" o długości ok 1 cm większej niż nóżka opornika. Próbowałem też z krótszą lufą (tak o 0,5 cm), ale efekt był ten sam.

Już wiem dlaczego ci nie działa. Pewnie klikasz jakbyś gaz zapalał, a to trzeba tylko nacisnąć z wyczuciem tak by spowodować nacisk na piezoelektryk uwalniający jony.

[PhantomLord]

Dzięki Myszor za radę, sprawdzę jak wrócę z pracy, ale faktycznie masz rację - klikałem jakbym gaz zapalał .