Preamp AMR zabija jakością i możliwościami wyżej wspomnianego Manley'a ... dlatego podałem to jako przykład równie drogiego a znakomicie lepszego preampa.
Nie chodzi tu o wymienienie byle droższego preampa ... bo to nie ma sensu. Są i droższe ...
Dawno temu gdy byłem jeszcze kawalerem miałem kolumny więcej warte od kawalerki w której mieszkałem. Potem sprzedałem kolumny i kupiłem sobie inne głośniki też bardzo dobre ale sporo tańsze. Jeżeli mam być szczery to nie odczułem specjalnego dyskomfortu przechodząc na tańszy model. Napewno te droższe "nie zabiły" jakością te tańsze. Różnica była odczuwalna tylko w skali mikro i to też niezawsze raczej było to uwarunkowane repertuarem jaki zapodałem. Krew z uszu mi też nie poszła słuchając tych tańszych jak to wyrokowali ludzie od lukara (tak się wtedy nazywało forum audiostereo).
Przypuszczam że i w powyższym przypadku będzie podobnie konfrontując w/w modele przedwzmacniaczy.
ahaja pisze:Preamp AMR zabija jakością i możliwościami wyżej wspomnianego Manley'a ...
Chyba trochę przesadziłeś z tym zabijaniem jakością. Na pewnym pułapie cenowym takie twierdzenie jest co najmniej nie na miejscu.
Dżwięk jest inny co nie znaczy lepszy czy gorszy bo to już kwestia gustu. Każdy z nas lubi w dżwięku co innego
Podobnie bym określił opla omegę vs mercedes s klasa.
A to, że Manley jest taki drogi ... to ich problem . Jest więcej takich 'kwiatów' na rynku (Leben; Klimo ...)
Tutaj już w chodzimy w marketing. Dobrze przedstawiony medialnie produkt z hurra recenzjami zawsze będzie miał szersze grono użytkowników lub tylko wielbicieli od produktu słabiej promowanego. Nie ma się co łudzić w takich drogich produktach płaci się za tę "inność" i poprawienie sobie samopoczucia bo czy oplem czy mercedesem zawsze do celu wygodnie dojedziesz.