Tak. Nie obiecuję, że natychmiast ale owszem (nie surfuję zasadniczo po discogs, bo moje płyty są przeważnie starsze niż owa baza). Czyli mogę/chętnie/ podać parametry swoich płyt jedynie. Sama ocena solo danego albumu w reedycji bez punktu odniesienia do innych wydań nie ma wielkiego sensu.
Reedycje - czy warto kupić?
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Reedycje - czy warto kupić?
- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
No to tak. Zgodnie z waszymi radami udało mi się zaopatrzyć w płytę Doorsów z epoki. Niestety pech chciał, że jest to Waiting for the Sun. Stan płyty VG/VG- teraz. Po umyciu będzie lepiej bo deko zakurzona. Pierwsze bicie z USA. Label taki sam jak na mojej reedycji Strange Days.
Jak zakupie reedycje tego albumu to napisze o porównaniu. Ale odnośnie tej edycji z epoki to remastery CD na 40-leci to zupełnie inny pomysł na muzykę the Doors.

Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Bicie, powiadasz Pan
Moim zdaniem najlepszy pomysł na muzykę The Doors, mieli sami The Doors.
Warto zatem zainteresować się też nagraniami koncertowymi, choćby tzw "niebieskim dorszem" czyli Absolutely Live (podwójny).
Ten:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=xwXOgwYefps[/youtube]
I parę innych w tym też wydawnictwa takie jak An American Payer.
The Doors to przede wszystkim kapela słynąca z występów na żywo przed różnymi audytoriami od niewielkich salek, klubów do wielkich sal i jeszcze większych. Z małymi i wielkimi incydentami. Podobnie zresztą jak Grateful Dead (udało mi się być na koncercie przed laty). Tudzież ze współczesnych Gov't Mule.

Moim zdaniem najlepszy pomysł na muzykę The Doors, mieli sami The Doors.
Warto zatem zainteresować się też nagraniami koncertowymi, choćby tzw "niebieskim dorszem" czyli Absolutely Live (podwójny).
Ten:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=xwXOgwYefps[/youtube]
I parę innych w tym też wydawnictwa takie jak An American Payer.
The Doors to przede wszystkim kapela słynąca z występów na żywo przed różnymi audytoriami od niewielkich salek, klubów do wielkich sal i jeszcze większych. Z małymi i wielkimi incydentami. Podobnie zresztą jak Grateful Dead (udało mi się być na koncercie przed laty). Tudzież ze współczesnych Gov't Mule.
- blispx
- Posty: 4645
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Waiting z pierwszego katalogu posiadam z Monarch i jest płaskie jak deska. Może twój cut będzie lepszy- podziel się opinią w wolnej chwili...
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Wydania CD na 40-lecie nie są remasterami, tylko remiksami (z wyjątkiem niektórych amerykańskich wydań "box-set"). Innymi słowy, nagrania zgrano z oryginalnych multitracków i ponownie zmiksowano, tym razem w technologii cyfrowej. Są to więc te same wykonania, ale kompletnie inne miksy. Z tej serii słyszałem chyba tylko "L.A. Woman" (to mój ulubiony album Doorsów). Nie powiem, ciekawe to, i jeśli warte posiadania, to właśnie jako ciekawostka. Nie zamieniłbym oryginalnego miksu na ten nowy. Ot, usłyszymy nieco więcej tego, co muzycy zagrali podczas oryginalnych sesji, może to być uzupełnieniem dla oryginalnych miksów, przeznaczonym do niezbyt częstego słuchania, nic więcej.
Notabene nie polecam też remasterów z 1999 roku. Niepotrzebnie podbito w nich wysokie tony (niskie zresztą też), wskutek czego dźwiękowi trochę brakuje subtelności. W ostatnich latach, zdaje się, były jeszcze jakieś remastery - nic nie potrafię powiedzieć, nie słuchałem.
Tak, że jeśli jakiekolwiek kompaktowe wydania płyt The Doors mają służyć za odnośnik do czegokolwiek, to wydania z lat 80. lub początku 90. Kompakty Warnera z lat 1984-1990 to prawdopodobnie "zgrywki" z taśm różnej generacji, podobnie jak wcześniejsze winyle. Natomiast Warnerowskie wydania z 1991 (wznawiane potem do 1998 włącznie) są - ściśle rzecz biorąc - remasterowane, ale mastering wykonano rzetelnie, z dbałością o jak najwierniejszy przekaz brzmienia oryginalnych "master tapes", z których tym razem skorzystano. Rezultat brzmi tak analogowo, jak to tylko możliwe w przypadku CD. Tak, że te reedycje też można traktować jak swego rodzaju "punkt odniesienia". O "złotych" wydaniach (Warnera i DCC) z lat 80/90 nie wypowiem się, nie miałem styczności.
Owszem, jeśli do składu zespołu wliczyć ich stały team producencko-realizatorski, czyli Paula Rotchilda i Bruce'a Botnicka.

Tu bym z kolei dyskutował. Doorsi "na żywo" bywali efektowni, by nie rzec: efekciarscy, ale jeśli chodzi o samą muzykę, wypadało to różnie. Więcej pisałem o tym tutaj: http://www.winyl.net/viewtopic.php?p=116557#p116557. Owszem, koncertówkami The Doors zainteresować się warto, ale nie powiedziałbym, że to "Doorsi w najlepszym wydaniu".
Natomiast "American Prayer" (w znacznej mierze studyjna!) jest płytą świetną, jakkolwiek specyficzną tak ze względu na charakter, jak i sam sposób jej powstania.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Reedycje - czy warto kupić?
100% Jarek! Jak zwykle b.konkretna opinia.
Efekciarskość dodam jedynie, to bardzo charakterystyczna cech Doorsów, zwłaszcza Jima,
No wiesz koncertówka z założenia nigdy nie jest perfekcyjna, bo nie ma takiej opcji i o to chodzi!
To dokumnet. Dla sessionografów i zbiorów dyskograficznych, rzecz nie banalna i niezwykle ważna.
The End, bez wykonań na żywo?.. no trudno mi sobie to wyobrazić. Na szczęście nie muszę
Alleluja: miksy są do dupy!
Efekciarskość dodam jedynie, to bardzo charakterystyczna cech Doorsów, zwłaszcza Jima,

No wiesz koncertówka z założenia nigdy nie jest perfekcyjna, bo nie ma takiej opcji i o to chodzi!
To dokumnet. Dla sessionografów i zbiorów dyskograficznych, rzecz nie banalna i niezwykle ważna.
The End, bez wykonań na żywo?.. no trudno mi sobie to wyobrazić. Na szczęście nie muszę

Alleluja: miksy są do dupy!

-
- Posty: 29
- Rejestracja: 04 gru 2016, 19:44
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Ma ktoś może reedycję albumu "Since I Left You" zespołu The Avalanches? Label XL Recordings. Ciekawy jestem jak brzmi, bo myślę nad kupnem. 

- klin
- Posty: 2162
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
- Gramofon: Thorens 125 MK II
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Ma ktoś może Nirvana - In Utero wydane przez Back to Black? Jak to gra??
Nevermind jest rewelacyjnie wytłoczone - gra o niebo lepiej od CD.
Nevermind jest rewelacyjnie wytłoczone - gra o niebo lepiej od CD.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 27 wrz 2014, 14:50
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Ja do wznowień podchodzą ostrzenie, bo mam rożne doświadczenia. Nie mam ich jednak wiele. Jedne grają mi super (Love Gun Kissów), inne fatalnie np. Megadeth Rust In Peace, który ma dźwięk godny średniej jakości mp3
Mowa o tym wydaniu: http://thumbs4.picclick.com/d/l400/pict ... nyl-LP.jpg

-
- Posty: 29
- Rejestracja: 04 gru 2016, 19:44
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Zakupiłem. Na początku myślałem, że jest źle wytłoczony, bo pierwszy utwór brzmiał strasznie płasko. Potem się okazało, że tak po prostu ma brzmieć.rooted.manatee pisze:Ma ktoś może reedycję albumu "Since I Left You" zespołu The Avalanches? Label XL Recordings. Ciekawy jestem jak brzmi, bo myślę nad kupnem.
Ogólnie brzmi bardzo dobrze. Polecam.

- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Teraz pojawił się reedycje klasycznych płyt BUDGIE. Legendarna kapela, trzeba się kiedyś zaopatrzyć. Oryginały z epoki drogie, trudno dostępne, często za więcej niż 200 zł za sztukę. A teraz pojawiły się reedycje na winylu. Ma już ktoś te wydania? Jak grają? Czy warto? Cena ok. 70 zł/szt 

Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
-
- Posty: 512
- Rejestracja: 11 paź 2016, 20:55
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Czekam na dostawę z Dodax, jak przyjdą to napiszę.herjob pisze:Teraz pojawił się reedycje klasycznych płyt BUDGIE. Legendarna kapela, trzeba się kiedyś zaopatrzyć. Oryginały z epoki drogie, trudno dostępne, często za więcej niż 200 zł za sztukę. A teraz pojawiły się reedycje na winylu. Ma już ktoś te wydania? Jak grają? Czy warto? Cena ok. 70 zł/szt
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
-
- Posty: 512
- Rejestracja: 11 paź 2016, 20:55
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Witam,
słuchałem dzisiaj In For The Kill, wg mnie bardzo OK.
słuchałem dzisiaj In For The Kill, wg mnie bardzo OK.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
A masz porównanie do oryginału In for the Kill. Czy płyty proste. Czy czyste, bez paluchów. Czy nie ma rys i wad. Dźwięk ok, ale czy wydanie trzyma poziom.
Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
-
- Posty: 512
- Rejestracja: 11 paź 2016, 20:55
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Do oryginału nie mam porównania ale płyty 180g, czyste, ogólnie nie ma się do czego przyczepić.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek