czy przypadkiem ktoś z szanownych kolegów/koleżanek nie chce sprzedać swojego Daniela ? Poszukuje jakiegoś sensownego modelu od dłuższego czasu do swojego Radmora 5102. W przypadku kontaktu proszę o pw.
Pozdrawiam

A czy ja napisałem, że mój nie przeszedł?Obywatel pisze: Jeśli kupować Daniela, to tylko egzemplarz, który przeszedł przez ręce fachowca http://naprawagramofonow.pl/
No to w takim razie masz świetny egzemplarz. Za mniej niż 1500 zł bym go nie oddawał
Zamiast robić jakieś wesołe podchody, może napisz ile masz w portfelu, w sensie ile możesz dać za sprawnego Daniela po serwisie?
Szczerze mówiąc rozglądałem się za Danielem "do roboty" ale w przyzwoitym stanie w okolicach 400,500 no 600 zł. Z tego co widzę to za po serwisowego Daniela trzeba dać "grubo" ponad 1000 zł, a ja póki co dysponował bym około 800, 900 zł, tak więc muszę jeszcze trochę pozbieraćWojtek pisze:Zamiast robić jakieś wesołe podchody, może napisz ile masz w portfelu, w sensie ile możesz dać za sprawnego Daniela po serwisie?
Doradzałbym raczej znaleźć na Allegro egzemplarz nieserwisowany, od prywatnego właściciela i oddać go do http://naprawagramofonow.pl/Stidz pisze:Szczerze mówiąc rozglądałem się za Danielem "do roboty" ale w przyzwoitym stanie w okolicach 400,500 no 600 zł. Z tego co widzę to za po serwisowego Daniela trzeba dać "grubo" ponad 1000 zł, a ja póki co dysponował bym około 800, 900 zł, tak więc muszę jeszcze trochę pozbieraćWojtek pisze:Zamiast robić jakieś wesołe podchody, może napisz ile masz w portfelu, w sensie ile możesz dać za sprawnego Daniela po serwisie?Inna kwestia że wolał bym kupić od osoby znającej się na rzeczy (np. z forum lub z pewnego źródła) niż z allegro gdzie gramofon został poddany "profesjonalnemu" serwisowi
Póki co, tak wygląda sytuacja w moim przypadku.
Z ciekawości, waszym zdaniem tak na zimno, "odnowiony" Daniel jest dobrym wyborem w takim zakresie cenowym ?
On za darmo nie pracuje. Coś o tym wiem.Obywatel pisze: oddać go do http://naprawagramofonow.pl/
Zgadzam się. Daniela kupuje się albo z niewiedzy, albo z sentymentu. W moim przypadku zadziałały obydwa czynniki. Dziś już nie jest u mnie pierwszym gramofonem, ale sprzedał bym go tylko za dużą kasę. Lubię dziadka.
I kupić np. Technicsa 1610MK2. Służę jakby co.