
Z wyglądu całkiem ładnie się prezentuje - może nie tak solidnie jak Sony ale i tak ładnie

Po przesłuchaniu go swierdzam że tak - to jest to ! Podoba mi się dźwięk. Jest detaliczny, wyważony - dół środek i góra są na swoim miejscu - zdaje się że nic nie dominuje. Bas jest pożądny. Nie ciągnie się. Jest wyraźny i mocny i zdecydowany. Tam gdzie ma mocno walnąć to tak robi Tam gdzie ma tylko delikatnie o sobie dać znać - robi to delikatnie. Sony przy nim to nie porozumienie jeśli chodzi o bas.
Wbudowany DAC też jest całkiem przyjemny - Moje CD (Sony X222ES) podłączone optykiem gra cieplej i bardziej głęboko niż podłączone analogowo.
No i najważniejsze !!!
W końcu z moich głośników zniknął "koc" !!! jest scena, jest głębia. Słychać swobodę z jaką wzmacniacz generuje kolejne dźwięki. Sony przy nim to słabizna która brzmi jakby się dusiła.
Ten wzmacniacz bardzo mi się spodobał


A teraz trochę goryczy:
Nie wiem czemu ale-- głośniki lekko buczą. Buczenie brzmi podobnie jak do tego gdy się nie podłączy uziemienia od gramofonu.
Buczy na każdym źródle dzwięku - phono, CD, Optyczne....
Gdy podłączyłem słuchawki to one również buczały.
Jak się przyłoży ucho do wzmacniacza to słychać lekkie buczenie z okolic transformatora -- czyżby to on był winowajcą ? Jakies przebicie ?
Podczas muzyki nie słychać buczenia (tzn pewnie jest caly czas ale dzwiek go zaglusza) jedynie gdy jest cisza - ale tak chyba nie powinno być ?
Da się jakoś to naprawić w łatwy sposób czy jednak trzeba odesłać ten wzmacniacz ? Trochę szkoda by mi go było....
Druga sprawa to po kilku godzinach grania wydawał mi się dosć ciepły - czy to tak ma być ? W sensie że on generuje zauważalnie więcej ciepła niż Sony czy też jest to jakaś dodatkowa usterka?