Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
- cooledit
- Posty: 1850
- Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
- Gramofon: Acoustic Solid
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
I owszem Zbyszku. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości tego co piszesz. Jednak w całej tej dyskusji zeszliśmy nieco z tematu i zamiast skupić się na tym co dokładnie mówią przepisy, na co pozwalają a na co nie, zeszliśmy na aspekty moralne całej tej sprawy a to nie był temat przewodni. Nie naszą rzeczą jest czy przepisy są takie czy inne ale co konkretnie określają. Nie do nas należy w tym momencie ich ewentualne negowanie i piętnowanie, że są złe a do osób które bezpośrednio lub pośrednio je dotyczą. A co określają owe przepisy to już zostało dokładnie napisane, przytoczone i określone przez osoby w tym biegłe w powyższych cytatach i linkach. I tak jak to gdzieś napisałeś, kwestią sumienia każdego z osobna jest to jak będzie postępował i jak życie pokazuje bez względu na to jakie to prawo będzie.
Dlatego myślę, że można jednak zakończyć tą dyskusję bo i tak nowego prawa nie wymyślimy a kwestie moralne pozostawmy każdemu do przemyślenia. Być może przyjdą czasy, że doczekamy się takich przepisów, które będą bronić interesów każdego i nie chodzi mi tu teraz tylko o artystów - choć o nich w tej dyskusji chodzi ale o ogół społeczeństwa. Wszystkich razem i każdego z osobna.
Może trochę filozoficznie to wszystko zabrzmiało ale nie ma sensu się zacząć kłócić i wykłócać albo bawić w przepychanki słowne a już nie daj boże obrażać . Nikomu by się to nie przysłużyło ani w tej dyskusji ani nigdzie indziej i do niczego. Wolałbym się na browca z Tobą umówić i pogadać po koleżeńsku o muzyce i sprzęcie
Dlatego myślę, że można jednak zakończyć tą dyskusję bo i tak nowego prawa nie wymyślimy a kwestie moralne pozostawmy każdemu do przemyślenia. Być może przyjdą czasy, że doczekamy się takich przepisów, które będą bronić interesów każdego i nie chodzi mi tu teraz tylko o artystów - choć o nich w tej dyskusji chodzi ale o ogół społeczeństwa. Wszystkich razem i każdego z osobna.
Może trochę filozoficznie to wszystko zabrzmiało ale nie ma sensu się zacząć kłócić i wykłócać albo bawić w przepychanki słowne a już nie daj boże obrażać . Nikomu by się to nie przysłużyło ani w tej dyskusji ani nigdzie indziej i do niczego. Wolałbym się na browca z Tobą umówić i pogadać po koleżeńsku o muzyce i sprzęcie
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Chyba kompletnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Nie mam nic przeciwko bibliotekom. Pełnią bardzo ważną funkcję społeczną i uważam, że powinny mieć jak największe zasoby. Nie uważam natomiast, że należy je traktować jako źródło materiału do piracenia.
Co do kopiowania, to kopiować sobie możesz co chcesz i ile razy chcesz, pod warunkiem, że najpierw kupisz egzemplarz z którego kopiujesz.
Zgrywanie winyla do formatu cyfrowego ma jak najbardziej sens, jeżeli chcesz posłuchać muzyki np. podczas biegania za pomocą przenośnego odtwarzacza, albo w samochodzie. Ale niech to będzie winyl, który kupiłeś - wspierając w ten sposób twórcę - a nie taki "pożyczony". Kopiowanie pożyczonej płyty niczym się nie różni od ściągania jej z torrenta.
Może nadejdą kiedyś takie czasy, że ludzie będą szanować swoją pracę i siebie nawzajem. Zdrówki.cooledit pisze: Dlatego myślę, że można jednak zakończyć tą dyskusję bo i tak nowego prawa nie wymyślimy a kwestie moralne pozostawmy każdemu do przemyślenia. Być może przyjdą czasy, że doczekamy się takich przepisów, które będą bronić interesów każdego i nie chodzi mi tu teraz tylko o artystów - choć o nich w tej dyskusji chodzi ale o ogół społeczeństwa. Wszystkich razem i każdego z osobna.
Może trochę filozoficznie to wszystko zabrzmiało ale nie ma sensu się zacząć kłócić i wykłócać albo bawić w przepychanki słowne a już nie daj boże obrażać . Nikomu by się to nie przysłużyło ani w tej dyskusji ani nigdzie indziej i do niczego. Wolałbym się na browca z Tobą umówić i pogadać po koleżeńsku o muzyce i sprzęcie

- klin
- Posty: 2162
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
- Gramofon: Thorens 125 MK II
- Lokalizacja: Wrocław
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
-
- Posty: 360
- Rejestracja: 29 sie 2015, 16:56
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Ostatnio kupiłem kilkaset płyt na rynku wtórym, które sprzedałem, możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób wsparłem twórcę?
Albo skopiowałem sobie kilka setek starych polskich płyt winylowych, możesz mi wytłumaczyć gdzie uszczupliłem dochody twórcy?
Skąd ty wiesz jakie dochody trafią do twórców z zakupu wydawnictwa, jakie były umowy pomiędzy twórcom a wydawcom - to są bardziej niż ci się wydaje, skomplikowane i złożone zagadnienia

Poza tym , niech sobie każdy to sam rozsądzi według własnego uznania, wiary, numeru buta i numeru koszuli.
Kompletnie mnie dalej ta dyskusja nie interesuje.
Amen

- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
To proste. Przyczyniłeś się w wyniku opisanej operacji do zmniejszenia podaży produktu krążącego w obrocie rynkowym. Tym samym wpłynąłeś w skali mikro, ale zawsze to coś, na przyszły popyt tytułem wznowienia owych wydawnictw. Jeśli są to nagrania młodsze niż 50 letnie, twórca nadal będzie miał od nich tantiemy. Wsparłeś też mentalnie twórcę, bowiem będzie on mógł używać wobec potencjalnych wydawców swojej muzyki argumentu, że jego nagrania w chwili obecnej sa out off stock, a zatem nie ma ich na rynku pierwotnym.
Idąc dalej zwiekszyłeś też zasobność swojego portfela, a zatem potencjalnej siły nabywczej, co w przyszłości może być powodem do kupna płyt nowych, co w sposób oczywisty zasili tantiemy twórcy zgodnie z obowiązującym prawem i w jego granicach. Bez względu na to co o tym myślisz i jak jest Twoja filozofia współistnienia obok praw autorskich i pokrewnych.
To akurat jest banalne. Wynika z prostych praw gospodarki rynkowej. Każde działanie w szarej strefie powoduje zachwianie wielu procedur i instytucji (od fiskalnych po prawne stricte). Tłumaczenie tego mechanizmu byłoby dalece nie na miejscu.
-
- Posty: 360
- Rejestracja: 29 sie 2015, 16:56
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
To się cieszę że wspomogłem twórcę, wisi mi dobre piwoTo proste.

- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
-
- Posty: 360
- Rejestracja: 29 sie 2015, 16:56
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Nie bardzo wiem co chciałeś powiedzieć

- MeqhabTion
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 paź 2014, 20:01
- Lokalizacja: Płock
-
- Posty: 360
- Rejestracja: 29 sie 2015, 16:56
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Myślę że oboje powinniśmy postawić sobie po browarze, ja za to ze mogłem posłuchać, co stworzył, on za to ze zechciałem za to zapłacić, bo przecież mogłem, kupić dwa piwa a nie jego płytę
Dzisiaj płyty tańsze czasem niż butelka piwa, mówię o płytach CD, bo płyty winylowe to czasem kosztują tyle ile butelka whisky, gorszego gatunku
Dzisiaj płyty tańsze czasem niż butelka piwa, mówię o płytach CD, bo płyty winylowe to czasem kosztują tyle ile butelka whisky, gorszego gatunku

-
- Posty: 278
- Rejestracja: 10 kwie 2016, 14:23
- Gramofon: Rp 2000, 2x Rp5000
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Też nie bardzo rozumiem gdzie jest jakikolwiek zysk dla twórcy w przypadku obrotu używanymi winylami...
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
To detal w kwestii filozofii handlu. Tego nie trzeba rozumieć, to i tak się dzieje bez przyzwolenia w rozumieniu. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.bartek3033 pisze:Też nie bardzo rozumiem gdzie jest jakikolwiek zysk dla twórcy w przypadku obrotu używanymi winylami...
Twórca/y Nowej Ekonmicznej Polityki, a wcześniej ich soviety (rady kronsztadzkie) też tego nie rozumieli, a raczej rozumieli na opak.
Dlatego ich system musiał się rozpaść, a o nich pamiętają już tylko historycy.
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Tak. Choć sądzę, że On tego nie oczekuje, na podobieństwo milionów twórców na świecie, bowiem Oni tworzą zwykle dla siebie i celów, które określają jako wyższe, a zatem w ich mniemaniu przynajmniej tworzywo to misja bezprzedmiotowa. Nie ma w niej istotnego miejsca dla Ciebie jako odbiorcy. Fani, miłośnicy i kupujący to w istocie statyści ww procesu. Mylisz handel z artyzmem. Jesteś ważny dla handlu, nie dla sztuki. Sztuce jest kompletnie obojętne czy ją kupujesz. Ona nie jest do kupowania. Ona wzrusza i zachwyca. Inspiruje i zdumiewa! Kształci i zniewala.
Gdzie tu widzisz miejsce na kupowanie? Sztuka nawet gdy jest możliwa do kupienia,(choć nie wymierna w pieniądzach jeśli prawdziwa,) to bywa wówczas ulotną, bo taka jej uroda i magia. Chciałbyś zostać z pustymi rękoma?
On nie. Cóż on ma wspólnego z Twoim chciejstwem? Owo kupowanie to zwykły instynktowny impuls wypracowany nie przez Niego, lecz zjednoczone siły marketingu i reklamy. To oni są Ci winni piwo. Co do płacenia to też nie. Ty nie zechciałeś zapłacić 'za to'. Ty musiałeś za to zapłacić, gdyż w tym momencie nie było innej możliwości pozyskania dobra artystycznego do którego posiadania zapałałeś żądzą posiadania. A tak, umiejętnie podsyconą przez armię administratorów show buissinesu. Nie łudź się, że było inaczej. Reasumując, bo tylko w tym aspekcie się wypowiadam: Twórca (artysta) nie są Ci nic winni z założenia.
Przykro mi, że burzę Twój porządek świata, ale on jest inny niż chciałbyś go widzieć w swoich wypowiedziach. Zwłaszcza tych, które dotyczą ogólnie pojętej materii praw autorskich i pokrewnych.
-
- Posty: 360
- Rejestracja: 29 sie 2015, 16:56
Re: Zgrywanie winyli na komputer - edycja materiału
Wiesz ilu twórców, przeświadczonych o swoje genialności, tworzących sztukę dla sztuki a nie dla zysku, przykrył historii kurz, bo ja odbiorca wolałem kupić jedno piwo więcej, zamiast kupić ich twórczość?On nie. Cóż on ma wspólnego z Twoim chciejstwem? Owo kupowanie to zwykły instynktowny impuls wypracowany nie przez Niego, lecz zjednoczone siły marketingu i reklamy. To oni są Ci winni piwo. Co do płacenia to też nie. Ty nie zechciałeś zapłacić 'za to'. Ty musiałeś za to zapłacić, gdyż w tym momencie nie było innej możliwości pozyskania dobra artystycznego do którego posiadania zapałałeś żądzą posiadania. A tak, umiejętnie podsyconą przez armię administratorów show buissinesu. Nie łudź się, że było inaczej. Reasumując, bo tylko w tym aspekcie się wypowiadam: Twórca (artysta) nie są Ci nic winni z założenia.
Przykro mi, że burzę Twój porządek świata, ale on jest inny niż chciałbyś go widzieć w swoich wypowiedziach. Zwłaszcza tych, które dotyczą ogólnie pojętej materii praw autorskich i pokrewnych.
Ja jestem przypadek kompletnie stracony jako nabywca, konsument. Ostatnio nową płytę nabyłem z 30 lat temu, albo i dawniej.