Kolekcje sprzętowe forumowiczów

[zbyszek1982]

Napisz jak to gra.

Dzisiaj w końcu usiadłem do jakiegoś konkretniejszego słuchania.
Wylutowałem też z układu wbudowany na stałę filtr loudness. (Braun się lubował w tym rozwiązaniu).

No i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Mocno zaskoczyła mnie dynamika dźwięku. Nie wiem, czy to jest ta legendarna wydajność prądowa wzmacniaczy lampowych, czy ki czort, ale słuchając np. Sketches of Spain, parę razy wstawałem z kanapy, żeby zrobić ciszej, po tym jak weszła pełna orkiestra. Wzmacniacz napędza kolumny do absurdalnych wręcz poziomów głośności.

Jeszcze jedno zdjęcie, dla porównania wielkości z gramofonem.

[Latro]

a z którymi kolumnami najlepiej współpracuje?

[zbyszek1982]

a z którymi kolumnami najlepiej współpracuje?

Szczerze mówiąc, nie podłączałem jeszcze Bowersów. Gram cały czas na Braun L60

[KUTI]

Od jakiegoś czasu polowałem na ramię, ale zawsze coś stanęło na przeszkodzie i nie udawało dopiąć się wszystkiego do końca, choć bywały nie lada okazje....
W końcu udało mi się kupić wymarzone SME 3009 II, egzemplarz jest z listopada 1971r. Jak na tak wiekowe, jest w stanie bardzo dobrym.

Dużo się słyszy i czyta o tym jakże prosto i wspaniale zaprojektowanym ramieniu z tego też powodu było ono w czołówce moich typów do zakupu i ostatecznie tak zostało.

Po krótkim instruktażu Pawelca i precyzyjnym skalibrowaniu nawet kobiece ucho dostrzegło różnicę (nic nie wiedząc o zmianie ramienia) stwierdziła tylko, że tak czystego dźwięku jeszcze nie słyszała, patrząc na mnie pytając co znowu zmieniłem

Od marca zrobiłem krok milowy z pomocą bardzo życzliwych i pomocnych osób z tego grona...
W tej chwili mój stan zadowolenia z dźwięku i moich klocków jest tak wielki, że z upragnieniem czekam na powrót do domu, by móc zrelaksować się przy muzyce i kawce po pracy. Życzę każdemu takiego stanu upojenia, kto cały czas jeszcze szuka i próbuje. Nie twierdzę, że króliczka już dorwałem, bo ta pogoń nie ma końca....
ale pewnie odpocznę na chwilę słuchając muzyki
Mogę tylko w pełni potwierdzić te wszystkie pochlebne ochy i achy o których czytamy na temat tego ramienia, bo różnica jaką można usłyszeć jest wręcz nieprawdopodobna...
Posiadałem jeszcze niedawno wersję ulepszoną, ale dopłata do wczesnej wersji jest warta każdej złotówki...

[ojcie_c]

Gratuluję zakupu. Niech służy długie lata bezawaryjnie.

Przy okazji: fajne klocki. Wiem, że mój sprzęt przy Twoim wysiada, ale po zakupie swojego Onkyo coś mi się zdaje, że też już "złapałem" swojego "króliczka".

[KUTI]

Dzięki za miłe słowa, czuję się dumny i zadowolony

po zakupie swojego Onkyo coś mi się zdaje, że też już "złapałem" swojego "króliczka".

Najważniejsze jest nasze zadowolenie z posiadanego sprzętu, bo przecież każdy z nas ma inne spojrzenie, zapotrzebowania i możliwości w tym kierunku. Grunt to słuchać muzyki z zadowoleniem, nie sprzętu/ on nam tylko to umożliwia, bo horyzont w tym kierunku zawsze może wydawać się odległy...

[Regsoft]

Życzę każdemu takiego stanu upojenia, kto cały czas jeszcze szuka i próbuje. Nie twierdzę, że króliczka już dorwałem, bo ta pogoń nie ma końca....

Choć ten sprzęt to kompletnie nie moja bajka to uwielbiam czytać takie posty bo nie wiem jak to jest, ale błyskawicznie zarażam się radością, która z nich bije i każdy dzień wydaje się zaraz weselszy

I muszę przyznać, że coś w tym zestawieniu klocków jest coś takiego, że czuć, że to pasuje do większego planu i jest przemyślanym działaniem w konkretnym kierunku. Niby każdy element inny a fajnie się to uzupełnia. Gratuluję sprecyzowania i konsekwentnego podążania tą drogą

[KUTI]

Nie wszystko z tej samej parafi musi być dobre lub też dostępne - np tuner DAB, a w drugim zestawie CD to przypadekowy zakup za grosze

[chudy_b]

A który wzmacniacz lepszy? Czarny czy srebrny?

[KUTI]

Na początku twierdziłem, że są takie same, ale to błędne oceny. Później za długo grałem tylko na Sansui, dopiero teraz Luxman gra codziennie... Odpowiem tak, grają inaczej, ale każdy z nich na bardzo wysokim poziomie i w każdym można się zakochać.
Sansui gra z większym mięsem, .... A Lux bardzo subtelnie, szczegółowo i wielką klasą. To są tylko moje odczucia, ktoś może odbierać to inaczej....

[chudy_b]

Sansui gra z większym mięsem, .... A Lux bardzo subtelnie, szczegółowo i wielką klasą.

Z Luxmanem nie miałem do czynienia, z tym Sansui tak i muszę przyznać, że nawet na małych kolumienkach jego brzmienie przyciąga uwagę. Do brzmienia większości wzmacniaczy trzeba chwilę się przyzwyczajać, a ten Sansui po prostu od początku brzmi bardzo dobrze.

[KUTI]

Chudy_bZgadzam się z Tobą!!! a porównując te dwa konkretne trudno typować który lepszy, bo każdy z nich jest wspaniały

[KUTI]

No i przed chwilą wszedłem do domu z kolejnym nabytkiem, foty wkrótce

[KUTI]

Dzisiaj odebrałem kolejny model Luxmana PD-131, mimo że wygląda prawie identycznie, jest to inna konstrukcja / napęd, waga.
Gramofon jest z ramieniem Luxman TA-1 (m.e. 2-16gr) i wkładką Ortofon VMS 30 mkII.
Stan kompletu idealny, gramofon bez żadnej ryski, ramię bez luzów, wkładka niby z przebiegiem niby 250-300 h.
Tym sposobem PD 282 opuści to towarzystwo, a zostaną 121 i 131

[pan_winyl]

Piękna ta kolekcja.