Nie znam modeli wzmacniaczy i amplitunerów 5,1 SONY które by nie grały dziwnie, sztucznie za metalicznie , ostro...
Człowiek ma problem - a ja dostrzegam od razu żródło - wzmacniacz SONY. Zestawy głośnikowe są oczywiście do wymiany.
Doceniam technikę studyjną i profesjonalną Sony , Widziałem kiedyś na zdjęciach modele lampowych wzmacniaczy SET, wielkie monobloki, rejestrator cyfrowych , napęd CD wyglądających nie przymierzając jak koło garncarskie do lepienia kubków i oddzielnych DA/C , ich wdrożenie z Philipsem Standardu Compact Disc, Cięższe gramofony, DAT, Minidysk , Dolby S w kaseciakach, kamery kolejnych generacji, kiedyś telewizory Trynitron i w końcu lat 70 próby z TVHD i emisje w tym standardzie. Ale wzmacniaczom , Radiomagnetofonom miniwieżom firmy Sony mówimy stanowcze NIE!
Pieprzenie zostawmy kucharzom.
Kiedyś miałem do wyboru kupić Jakieś SONY z serii ES z drewnianymi boczkami ( na te boczki nagrzany jeszcze byłem wyglądem starych Radmorów ale wygrał i stoi u mnie do dziś Carver C-500.
Nie raz go targałem do odsłuchu kolejnych zestawów głośnikowych i nie raz wręcz ośmieszał przeboje Highendu klasy entry.
No ale nie chodzi o to , żeby się chwalić swoimi rupieciami ale znaleźć rozwiązanie.
A rozwiązanie jest proste poszukać lepiej brzmiącego wzmacniacza i zestawów głośnikowych. Budżet mamy , założenia co do oczekiwań się kreują; no to życzę owocnych poszukiwań.
Wojtku adminie i właścicielu portalu nie spodziewałem się takiej merytorycznie wyważonej riposty.
A czytanie ze zrozumieniem ? Nic nie piszę o gramofonie - jest w porządku
Dobra konstrukcja, w zasadzie to można się pobawić z wymianą wkładek na np. AT.
A o wzmacniaczach Technics? Jak inne marki zaczęły docierać na nasz rynek to "Technics to ZŁO" dla audiofili.
Marka tania o potężnym zapleczu konstruktorsko-technologiczno-biznesowym National Co.
Piękne gałki, dopracowane płyty czołowe, serwisowalność!!! kondensatory bambusowe , trafa r-core, klasa aa, cudne podwójne tranzystory na wejściach, drivery wyjściowe.
Czytałem schematy preampów , regulacji barwy, końcówek jak poezję ....
I tu kubeł wody: za pięknymi częściami i aplikacją i parametrami nie szło dobre brzmienie. Dlaczego ? "NIE WIEM TEGO DO DZIŚ

Chociaż do prób porównawczych odsłuchowych się przymierzałem.
Seria na dany rok (powiedzmy 92) 6 modeli od dołu do góry.
najtańszy b skromny i nie ma siły grać
2 więcej gałek , mocy ale wali blachą i bas z niego nie chce wejść do kolumny
3 znów więcej gałek wyższa obudowa preamp do phono no i w miarę zrównoważone brzmienie
4 dołożony filtr sub i zaskoczenie bo jakby ktoś kocem przykrył
5 i 6 tu już mocno drożej więcej mocy kolejna gałka do regulacji poziomu w słuchawkach i się okaazuje że lepiej gra "5" , bo pełniej cieplej
w kontekście ceny to 3 to optymalny wybór
Pod warunkiem, że innych wzmacniaczy by na świecie nie było bo twardo sucho i "technicznie"
Kiedyś jak był Pewex to technics był najlepszy. teraz możemy wszystko.
Np. kupić estradową końcówkę mocy Crown, Sunfire czy innąi mieć w nosie całe domowe niby Hifi
Poza mocą, która nie jest aż taka potrzebna otrzymamy nieskrępowaną dynamikę, szybkość przestrzeń. Pozbędziemy się wątpliwości technicznych jak z transformatora 50W mamy 2x70W 8ohm
Wentylatory można odłączyć bo w domu się nie przydadzą.
życzę miłych poszukiwań lepszego dźwięku
Unitra to tylko dobrze choć paski fatalne kojarzy mi się M3201 Koncert i M601 Marcin oraz wzmacniacz Contra