Kolekcje sprzętowe forumowiczów

[grzehu82]

Nieważne kto co sądzi, ważne czym kto się chce pochwalić, z czego jest "dumny", to do tego wątek przecież. Może być High-End ale jak go nie ma to i Hi-Fi (albo Hi-End wg własnego widzimisię) starczy

[akamel]

Z filmu "Wolna sobota" (reż. L. Staroń, scen. J. Janicki)
Wozak Gawełek (Wojciech Siemion):
" ojciec oddział prowadził. I doszli do pola, a tam tablica na krzyżu z napisem ACHTUNG MINEN !. To ojciec powiedział do nich że tu leży Niemiec, na imię miał Achtung a na nazwisko Minen. No i wleźli na to pole! To ojca do czapki pozbierali, ino się guziki po nim ostały ,bo metalowe były"

Ku przestrodze

A co to ma do hi-endu?

[Piterski]

Raczej przestroga by się nie zapędzać w tej dyskusji. I słusznie tylko rzeczy warto nazywać po imieniu bo będzie jak z tym "ACHTUNG MINEN"

Swoja drogą faje sprzęty koledzy tu pokazują

[akamel]

Doceniam dowcip... Nawet jak do mnie nie przemawia..Temat dyskusji jest z kręgu tych, czy kable grają .

[metallsnow]

Pytanie tylko nasuwa się takie: Czy ten haj end jest rzeczywiście lepszy od Hi-Fi? Skoro pierwsze nadaje producent, a drugie musiało spełniać normy

[Piterski]

Hi-End to jest bezkompromisowo zaprojektowane Hi-Fi bo oba te normy spełniają, ale nie o normy tu się rozchodzi.
Hi-End mam wtedy kiedy sprzęt gra z rozmachem swobodą i naturalnością niebezbiecznie zbliżającą się do wrażenia słuchania na żywo.
To, że ktoś tylko wpompuje kupę kasy w urządzenia nie zapewnia mu statusu Hi-Endu. By jednak nie ciągnąć tego tematu, to nie twierdzę, że nie ma wybitnie grającego Hi-Fi lub sprzętów, które tak czarują dźwiękiem, że nie chce się szukać w nim cech Hi-Endu. Nie każdy oczekuje wierności od swojego zestawu.

[Zeroqll]

Hi-End to jest bezkompromisowo zaprojektowane Hi-Fi bo oba te normy spełniają, ale nie o normy tu się rozchodzi.
Hi-End mam wtedy kiedy sprzęt gra z rozmachem swobodą i naturalnością niebezbiecznie zbliżającą się do wrażenia słuchania na żywo.
To, że ktoś tylko wpompuje kupę kasy w urządzenia nie zapewnia mu statusu Hi-Endu. By jednak nie ciągnąć tego tematu, to nie twierdzę, że nie ma wybitnie grającego Hi-Fi lub sprzętów, które tak czarują dźwiękiem, że nie chce się szukać w nim cech Hi-Endu. Nie każdy oczekuje wierności od swojego zestawu.

Bardzo płynnie postawiona granica, dla każdego ona może się znajdować w innym miejscu. Wybitnie grające HiFi to nie HiEnd?

[krolix]

Hi-End mam wtedy kiedy sprzęt gra z rozmachem swobodą i naturalnością niebezbiecznie zbliżającą się do wrażenia słuchania na żywo.

To jest ten argument, który często się pojawia, a który trudno mi zrozumieć. Zdecydowana większość płyt jest bowiem nagrywana w ten sposób, że ich brzmienia nie da się dokładnie odtworzyć na żywo, a "naturalne brzmienie" nawet nie jest intencją zarówno realizatora, jak i muzyków.

[Piterski]

Proponuje po prostu posłuchać Hi-Endowego zestawu. Wtedy te wszystkie dylematy argumenty i kontr argumenty przestaną mieć znaczenie.
Ja mam to szczęście i nieszczęście zarazem, że mam możliwość co jakiś czas z takimi urządzeniami mieć styczność.
Nie czuje się jednak na siłach tworzyć definicji na potrzeby dyskusji. Jak ja odbieram Hi- End to już napisałem ale to moje subiektywna definicja.

[MISSE]

Wczoraj były dwa AN. Dziś dla odmiany dwa Eary

Mało czasu a jutro wszystko trzeba wysłać

Jutro kolejny ANK w wersji ekonomicznej i ten jest jeszcze bez rezerwacji.
Do wzmacniacza ANK EL84 jeśli się wyrobie, dokładam potencjometr z silnikiem i też jutro wyjedzie

Bardzo pracowita ta zimna majówka, ale do wyboru było tylko morsowanie

[trafalgar]

Wczoraj były dwa AN. Dziś dla odmiany dwa Eary

Mało czasu a jutro wszystko trzeba wysłać

Jutro kolejny ANK w wersji ekonomicznej i ten jest jeszcze bez rezerwacji.
Do wzmacniacza ANK EL84 jeśli się wyrobie, dokładam potencjometr z silnikiem i też jutro wyjedzie

Bardzo pracowita ta zimna majówka, ale do wyboru było tylko morsowanie

Coś z tego trafi do mnie czy muszę jeszcze poczekać?

[MISSE]

Coś z tego trafi do mnie czy muszę jeszcze poczekać?

jeszcze nie w ten wtorek

[Zeroqll]

Proponuje po prostu posłuchać Hi-Endowego zestawu. Wtedy te wszystkie dylematy argumenty i kontr argumenty przestaną mieć znaczenie.
Ja mam to szczęście i nieszczęście zarazem, że mam możliwość co jakiś czas z takimi urządzeniami mieć styczność.
Nie czuje się jednak na siłach tworzyć definicji na potrzeby dyskusji. Jak ja odbieram Hi- End to już napisałem ale to moje subiektywna definicja.

Poprzekomarzam się trochę. Skąd mam wiedzieć że słucham HiEndu, a nie wybitnie grającego HiFi, czy też zestawu w który ktoś wpompował kupę siana? A odnośnie wrażenia słuchania na żywo, do czego mam to odnieść. Jeżeli słucham głównie muzyki rockowej to mam to porównywać do koncertu czy do próby w garażu.

[zbyszek1982]

Jeżeli słucham głównie muzyki rockowej

Błąd w założeniach robisz. Hi-End gra tylko Sarę McLachlan 'Angel' i specjalne samplery. Najwyższy poziom wtajemniczenia jest jak masz sprzet za kilka baniek i jedną płytę.

[Zeroqll]

Jeżeli słucham głównie muzyki rockowej

Błąd w założeniach robisz. Hi-End gra tylko Sarę McLachlan 'Angel' i specjalne samplery. Najwyższy poziom wtajemniczenia jest jak masz sprzet za kilka baniek i jedną płytę.

Muszę sobie zanotować, "nie ma HiEndu grającego rocka"