Kolekcje sprzętowe forumowiczów

[mrcnoos]

Brawo, nic tak nie cieszy jak własnoręcznie wykonana robota

[Viniu]

Panie winylu, piękna robota i piekny mebel

U mnie też zmiany: Heybrooki poszły "na górę" do Luxmanów w mojej samotni a w salonie zagościły polskie Pylony Pearl 27.

Bez maskownic wyglądają trochę odpustowo ale ten dźwięk! Słyszałem w życiu kilka(naście) głośników z różnych budżetów, ale to co pokazały Pylony i to w takiej cenie to jest coś pieknego. Scena, wokale, aksamitna góra bez najmniejszych sybilantów... no i ten bas . Kiedy trzeba potrafi zejść do piekieł kiedy trzeba trzyma krótko.

Gęba się cieszy

[pablos]

Pylony

Gratki Viniu. Prezentują się znakomicie. No kawał mebla to już jest . Warto wiedzieć że chłopaki z Jarocina odrobili lekcje i ich konstrukcje głośników również zacnie brzmią.

Miłego słuchania. Mi chodzą po głowie Diamond 25/28

[MISSE]

Klocki gotowe do zabrania

300b w wersji ss i dwa ANK L3 w wersji absurd.

Dziś przyjedzie kolega po 300b, jutro po jednego ANK, a we wtorek wysyłam następnego.

Dla niezorientowanych
300b ss - 7k5
ANK absurd - 3k5

W trzecim podejściu udała się akcja z płytką SSM i XLR działają

[Viniu]

Mi chodzą po głowie Diamond 25/28

Pablos, człowiek od którego kupilem Pearl'y właśnie zamienił je na Diamondy 28 (miał już je w domu i zrobiliśmy porównanie) i musze przyznać, że o ile Perły zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie o tyle Diamemty wbiły mnie w ziemie. To jest absolutna przepaść między tymi konstrukcjami. Diamenty to już - dla mnie - poziom dźwięku ocierający się o high-end w cenie dobrego hi-fi. Jeżeli rozważasz Diamondy to z mojej strony absolutnie polecam.
Niestety na dzisiaj stać mnie bylo "tylko" na Pearl

[Piterski]

Diamenty to już - dla mnie - poziom dźwięku ocierający się o high-end w cenie dobrego hi-fi

Rozumiem ekscytacje kolegi ale do Hi-Endu to niestety jeszcze daleka droga.
Prawdziwy Hi-End to jest niestety już inny wymiar również ten gabarytowy.

[Viniu]

Diamenty to już - dla mnie - poziom dźwięku ocierający się o high-end w cenie dobrego hi-fi

Rozumiem ekscytacje kolegi ale do Hi-Endu to niestety jeszcze daleka droga.
Prawdziwy Hi-End to jest niestety już inny wymiar również ten gabarytowy.

Dlatego napisalem "dla mnie" i "ocierajacy sie" z resztą definicja high-endu to odwieczny spór wśród pasjonatów audio więc nie ma co wywoływać kolejnego.

[Piterski]

Nie chciałem wywoływać kolejnej dyskusji tylko warto tego określenie nie nadużywać.
Jak się posłucha takiego Hi-Endu w kontrolowanych warunkach to ciężko się czasem jest po tym mentalnie pozbierać.

[Viniu]

Być może rzeczywiście poniosło mnie nieco Fakt jest taki, że Diamondy w bezpośrednim porównaniu do Pearl to była absolutna i totalna przepaść w każdym aspekcie, to już był dźwięk przez duże 'DŹ"

[zbyszek1982]

Na jakim sprzęcie byś nie słuchał to zawsze się znajdzie jakiś delikwent, który będzie chciał Cię ustawić do pionu i pokazać gdzie twoje miejsce.
Olać to i robić swoje.

[trafalgar]

Na jakim sprzęcie byś nie słuchał to zawsze się znajdzie jakiś delikwent, który będzie chciał Cię ustawić do pionu i pokazać gdzie twoje miejsce.
Olać to i robić swoje.

[Quarter]

z resztą definicja high-endu to odwieczny spór wśród pasjonatów audio więc nie ma co wywoływać kolejnego.

Oj, to akurat jest proste: "Hi-End" to najlepiej brzmiący zestaw klocków, które akurat posiada się w domu. Oczywiście, w miarę upgrade'u, miano hi-endu przechodzi na coraz to lepiej brzmiące klocki pojawiające się w naszych salonach. Skoro nie ma obiektywnych mierników (a nie ma), to taka definicja wydaje się najbliższa prawdy.

Viniu - dużo frajdy z Twojego aktualnego hi-endu!

[grzehu82]

Oj, to akurat jest proste: "Hi-End" to najlepiej brzmiący zestaw klocków, które akurat posiada się w domu

Albo, który się gdzieś słyszało (np. u kolegi, w salonie, na wystawie itp.). A w rzeczywistości to trudne do wyznaczenia pojęcie, np. mi kojarzące się z klockami w najwyższych modeli w seriach uznanych firm w branży, za grube setki tysięcy (nie dla zwykłego śmiertelnika .

[Piterski]

zbyszek1982 i co to niby ja jestem ten delikwent? Jeśli tak to wal prosto z mostu, tylko pokaż mi gdzie ja kolegę ustawiam do pionu.

[...] mi kojarzące się z klockami w najwyższych modeli w seriach uznanych firm w branży, za grube setki tysięcy (nie dla zwykłego śmiertelnika .

Nie koniecznie są to te najwyższe modele ale masz racje, że w dużej większości Hi-End jest poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego.
Problem jest taki, że to jednak słychać bo tego realizmu się nie da łatwo i za groszą podrobić.

Oglądam ten wątek z przyjemnością i nikomu tu sprzętu nie krytykowałem ale to o czym np. piszę Quarter to jest Hi-Fi jedne lepsze drugie gorsza ale Hi-Fi. Sprzęt Hi-Endowy to inna bajka i czasem warto jej posłuchać nawet jak człowieka na niego nie stać.
Nie ma też co się obrażać, że pewnie żaden z nas z takim sprzętem na co dzień obcować nie będzie. Ja tylko zwróciłem uwagę że to określenie użyte zostało z grubym nadmiarem.

[Quarter]

Z filmu "Wolna sobota" (reż. L. Staroń, scen. J. Janicki)
Wozak Gawełek (Wojciech Siemion):
" ojciec oddział prowadził. I doszli do pola, a tam tablica na krzyżu z napisem ACHTUNG MINEN !. To ojciec powiedział do nich że tu leży Niemiec, na imię miał Achtung a na nazwisko Minen. No i wleźli na to pole! To ojca do czapki pozbierali, ino się guziki po nim ostały ,bo metalowe były"

Ku przestrodze