Jazz Salon Niezależnych (Odrzuconych)

[darkman]

wredniak

[darkman]

Inflacja Blues na czasie mi się wylosowała,
A zaniedbałem wątek ECM -u z lenistwa, bo fotografii się robić nie chce.

[Felix1988]

Martial Solal - Piano Jazz. Kupiłem tę płytę przypadkowo, dobierając do paczki na zasadzie: co prawda to MFP, ale nawet jak nie trafię, to było za grosze. I trafiony, zatopiony, bowiem to konkretne granie, klasyczne trio w nagraniu koncertowym z 1962 r. Discogs mi tu podpowiada, że wtedy wyszło to jako Jazz À Gaveau na Columbii, było też wydanie Liberty. Wyłącznie kompozycje lidera, żadnych standardów.

[Cracker]

Joe Zawinul - Dialects

[Wojtek]

Inflacja Blues na czasie mi się wylosowała,

Też mam ten album

[darkman]

Też mam ten album

Hihi, no pewnie bym coś napisał, ale jak? Z przyczyn obiektywnych nawet nie wypada, bo:
"W czasie swojej kariery muzycznej grywał z wieloma znanymi jazzmanami, wśród których można wymienić między innymi Milesa Davisa, Johna Coltrane'a, Keitha Jarretta, Tomasza Stańkę, Ornette'a Colemana, Theloniousa Monka, Stana Getza, Cheta Bakera, czy Herbiego Hancocka i Zbigniewa Seiferta." - to jako leaderzy, bo był i McLaughlin przecież i wielu innych posągowych sidemanów.
I jeszcze na deser 7-8 płyt z Milesem Davisem w tym funadmentalna Bitches Brew. Passion z Seifertem, że o Trio Jarretta nie wspomnę bo ilość wspólnych projektów powala.
Napiszę tak, Wojtek - mamy to! I o to chodzi.

[darkman]

Sekstet Milesa Davisa, Jazz At the Plaza,
kontrakt na kilka gig's w nowojorskim hotelu.
(Midtown Manhattan in New York City)

Płytę już kilkukrotnie opisywałem w minionych latach u nas. Zawiera kiks dźwiękowy urządzenia nagrywającego lub 'machera od'. Taka ciekawostka, materiał (taśma) w stanie lepszym bez tego błędu dźwiękowego nie istnieje.
Generalnie dokument bardzo ciekawy muzycznie, rzecz oczywista. No i ten kix to cecha charakterystyczna o niebanalnym znaczeniu

Tak czekam, aż nasi specjaliści od preorderów nowych reedycji obwieszczą światu maluczkich winyloniemowlaków, że JEST! Nowa wersja od Analogue Production, Rhino, Japiszon lub itd w wersji super disk analogue original tape nju mix auf machen i ów błąd poprawiono analogowo! Gra jak Barberowa do kwadratu z przytupem!

No niby jak? I niby czym, Ladies? I w sensie, że na czym? A owszem, da się wymiksować kawałek taśmy z zapisem analogowym z innego nagrania tromby Milesa i wkleić go w taśmę matkę z inkryminowanego, ale to nie będzie to Kochani Chłopcy!
Zresztą oni to zrobią cyfrowo, ale jeśli lubicie się sami robić w konia, to co ja mogę? Mogę Wam tylko napisać, że mnie to nie bierze. I tyle. Bawcie się sami.
To stare jest oryginalne i constans!

To nie lepiej i sensowniej kupić sobie zwykłego CD gdy normalnie, uczciwie, po katolicku zrobią remix cyfrowy na tym fragmencie i nawet nową realizację??
No wiem, ścieżki lansu są nieodgadnione, a ekscytujące swoją samozajebistością to byłoby zbyt proste.
Zresztą co za satysfakcja, płyta .. zwykłe CD za 42,90 pln. I komu tu podskoczyć?


Wiecie co to oryginalne? No wiem, że nie wiecie bo niby skąd jak to co kupujecie to wtórniki za srebrniki To może inaczej. Genezis czyli stworzenie. Live 1:1. Epoka, dym z papierosów, półmrok, ulotny zapach alkoholu zmieszany z bździną męskich kalesonów i pomadowanych włosów i Oni. Sextet na scenie. Niedoskonałość mikrofonów, potknięcia, kroki,marnie nagłośnione bębny, westchnienia, skrzypienie butów czy desek, szuranie kabli od paczek. Nie musi być doskonale. Ważne, że jest.

I tak Was kocham Wasza zmora,
Ciotka Dara,

[Felix1988]

Tak czekam, aż nasi specjaliści od preorderów nowych reedycji obwieszczą światu maluczkich winyloniemowlaków, że JEST!

Oj, żeby znowu ktoś się nie obraził, albo nie wypisał z forum
OK: płyta radziecka, ale artystka nie do końca, bo Tatewik Oganesjan to Ormianka. Kiedyś śpiewała w PRL-u, a po kilku latach można było kupić w księgarniach tę płytę - za całe 270 zł, obecny Empik się chowa Same standardy, klasowe wykonanie - warto mieć, choćby dla Mood Indigo czy kompozycji tytułowej.

[darkman]

Oj, żeby znowu ktoś się nie obraził,

Niby o co? To tylko mój punkt widzenia. Zresztą nikt nie czyta tych moich bzdur. Chłopaki są teraz zajęci dylematem natury technicznej. Padła bowiem wytyczna do całowania po tyłku kolegi, który w dobrej wierze wziął na siebie trud ściągnięcia płyt zbiorowo nie spodziewając się, że w konsekwencji będzie się od niego wymagać wystawienia dupy publicznie.
Sam śledzę temat z zainteresowaniem czy całowanie będzie zbiorowe czy indywidualne. Swoją drogą ciekawe czy to może mieć wpływ na brzmienie i tak już dostatecznie stygmatyzowanych wydawnictw LP.
I co na to obyczajówka? W końcu to forum publiczne.

[darkman]

To Shiko Akiyoshi,
leaderka big bandowa i solistka. Bardzo ciekawa postać sceny aranżacji orkiestrowych. Obok Marii Schneider i Carli Bley, bodaj najbardziej znana kobieta-orkiestra. Współpracuje na co dzień z Lou Tabckinem.
Coś więcej, przy kolejnej okazji, bo trochę jej/ich płyt widzę u siebie.

[Felix1988]

Andrzej Święs - Flying Lion. Leci drugi raz i jakoś nie zażarło. Póki co najbardziej spodobały mi się dwa w pełni improwizowane utwory, ale trzeba dać temu albumowi szansę, bo to autorski debiut jednego z naszych najwybitniejszych kontrabasistów, znanego choćby z Soundcheck czy kwintetu Namysłowskiego.

[Cracker]

Dizzy Gillespie - Manteca

Prawie zapomniany Dizzy jest rzadkim gościem na tym forum.

[Mawis]

Kupiłem na preorderze, przyszlo, postawiłem na półkę. I sobie stalo, nie otwarte nawet. No i dziś wpadło w ręce. Nie pasuje do Caffe bo to inny klimat raczej, wiec wrzucam tutaj. Kupiłem dla jednego utworu, myśląc ze całość będzie taka Nooo, mocno sie przeliczyłem To muzyka trudna w odbiorze, przynajmniej dla mnie. I szczerze to mówię. Na razie mi nie podeszła, no ale takie mam na razie odczucia. W końcu nie wszystko musi nam sie podobać...
Ale ładne wydanie, kilkustronnicowa wkladka, muszę sie zagłębić bardziej.

[martin.h]

No trudna jest to płyta, free jazz łatwy w odbiorze nie jest, tutaj czasem miałem wrażenie, że zaraz sąsiad zapuka Ale dobre to jest

[Mawis]

No trudna jest to płyta, free jazz łatwy w odbiorze nie jest, tutaj czasem miałem wrażenie, że zaraz sąsiad zapuka Ale dobre to jest

Aha, czyli to nie tak że tylko to moje wrażenie...Ok przynajmniej jakiś pozytyw Dam jeszcze jedną szansę, za jakiś czas...