
Moje odczucia odsłuchowe mogę jedynie odnieść do Denona DP-300f i JVC L-A55 tyle że obydwa to plastikowe "zabawki" w porównaniu do Sanyo.Cała obudowa tegoż gramofonu jest wykonana z metalu a jego waga to ok.10kg. Napęd DD a sam talerz waży ok 1,5kg.W czasach,gdy był produkowany czyli w 1976 roku kosztował ok.800 DM,więc nie był tanim produktem.Mój egzemplarz wyposażony jest w ramię Acos Lustre GST 1,które uważane jest za dość dobre ramię(tak mi się wydaje) z headshellem AT.Podsumowując wygląd zewnętrzny -jest to kawał"ciężkiego kloca",który wygląda dość masywnie.
Jako wkładkę bazową używam AT-13EaV na której płyty rockowe np.Dire Straits czy Pixies brzmią niesamowicie dynamicznie i z polotem.Przy AT-120E jest nieco więcej szczegółów w górnych zakresach,bas bardziej punktowy,ale za to średnica nieco uboższa.Jednego czego nie można odmówić temu gramofonowi niezależnie od typu wkładki w porównaniu do w/w plastików Denona i JVC to tzw.kopa.Kable sygnałowe to "grubasy" w porównaniu do sznurówek Denona.Ogólnie jestem mile zaskoczony,że za 250 zł .można wyrwać taki fajny gramofon.Oczywiście czeka mnie trochę prac renowacyjnych,ale głównie dotyczy to na chwilę obecną wyglądu zewnętrznego,czyli polerka pokrywy,chcę tez wymienić nóżki na jakieś toczone,bo obecne przypominają bardziej przyssawki z mojego akwarium,w przyszłości zapewne wymienię przewody w ramieniu.W przyszłości po renowacji wrzucę fotki przed i po zabiegach
