My wrocławianie
Z-SX 0730
Strona A
1. My Wrocławianie (Józef Kania – Andrzej Waligórski);
Zespół – 0,35
2. Wrocławskie tramwaje (Jerzy Harald – Eugenia Wnukowska);
Maria Koterbska - 3,20
3. Wrocławskie gwiazdy (Jerzy Olejnik – Adam Tadeusz Baron);
Janusz Gniatkowski - 3,30
4. Gdzie niebieskiej Odry brzeg (Filip Nowak – Lech Konopiński);
Krystyna Borecka - 3,00
5. Wrocławski nowy dom (Michał Leopolski – Lucjan Socha);
Bogusław Danielewski - 2,25
6. Złoty deszcz (Jadwiga Skowrońska – Andrzej Barski);
Wiesława Drojecka - 3,25
7. Dwa pomniki (Jerzy Olejnik – Andrzej Waligórski);
gor Przegrodzki - 2,55
Strona B
8. Dopóki płynie Odra (Henryk Kubica, Julian Kurzawa – Lech Ignaszewski);
Teresa Haremza - 4,00
9. Na Opatowicką wyspę rejs (Włodzimierz Plaskota – Jan Kaczmarek);
Jan Kaczmarek - 2,00
10. Spokój (Andrzej Pluszcz – Jacek Cygan);
Grażyna Łobaszewska - 4,00
11. Nie sztuka kochać Szwecję (Bogusław Klimsa, Właodzimierz Plaskota - An-drzej Waligórski);
Maria Jeżowska - 2,20
12. Rododendrony (Edward Spyrka – Andrzej Waligórski);
Halina Śmiela - 2,40
13. Wrocławaskie kolory (Maciej Rostkowski – Lech Ignaszewski);
Bracia Pomianowie - 3,20
Uwaga: Na okładce jest wymieniony czternasty utwór będący powtórzeniem pierw-szego. Na etykiecie już nie ma tego utworu. Nie posiadam tej płyty, zatem czekam na weryfikację od kogoś kto jest w stanie to sprawdzić.
Okładkę zaprojektował Roman Kowalik (1951-2011) - profesor Wydziału Grafiki Katedra Projektowania Graficznego Grafika Edytorska.
To ostatnia płyta Poljazzu z numerem zaczynającym się od liter Z-SX. Licząc od po-czątku działalności ale bez dwu płyt reklamowych, to już osiemdziesiąty krążek. Na-stępna płyta otrzyma numer PSJ 81. Pierwsze wydanie płyty ukazało się na zlecenie, powstałego w 1977 roku, Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu w 1980 roku. Na okładce nie ma żadnej adnotacji o związku z Poljazzem. Za to etykieta już dobitnie o tym świadczy.
Jakiś czas później OKiS zamówił kolejny nakład płyty, tak się domyślam, tym razem już w Pronicie. Okładka pozostała niezmieniona natomiast zniknęła etykieta Poljazzu i płytę wytłoczono już tylko z logo Pronitu.
Jak widać program płyty pozostał bez zmian.
Pokornie czekam na uwagi
Dziadek Jacek
Ocalić od zapomnienia zapomniane firmy: Poljazz i Pronit. Póki jeszcze żyjemy, zostawmy po sobie ślad na Ziemii.