adik75 pisze:Z ciekawostek - wczoraj też na alle sprzedał się winyl "Spalam się" za 350 złotych.
Nie sprzedał się, bo to ja wystawiałem tę aukcję, żeby pomóc kumpeli. Płytę oczywiście kupiła kumpela, bo to aukcja grzecznościowa. Opis był tylko podsycaczem i to co się działo potem było wręcz smiechu warte . "Panie ja dam panu za to pińćset!" "Proszę wybaczyć, ale się sprzedała za 350 zł;)". Jakiż ten jegomość musiał być sfrustrowany .
grummer pisze:Jesteś rozumiem jednym z tych kolekcjonerów, którzy koniecznie muszą posiadać 1st press w stanie Mint? Dla mnie np. dana płyta ma wartość, kiedy nie dość, że jest dobrze zachowana, to jeszcze dobrze brzmi. Nieraz świadomie wybieram reedycję, bo jest po prostu lepiej zrealizowana.
Nie rozumiesz na czym polega kolekcjonerstwo, to tak jakbyś mi powiedział, że wolisz kopię Mona Lisy od oryginału, można i tak, ale takie stanowisko oczywiście nie ma nic wspólnego z kolekcjonowaniem, twoje stanowisko można podpiąć do wątków audiofilskich, ale to nie ma nic wspólnego z kolekcjonerskim podejściem. Kolekcjonerzy preferują Mint, bo oczywiście czym czegoś jest mniej, tym cenniejsze i zawsze coś co zrobiono wielu egzemplarzach, będzie tym cenniejsze im jest w lepszym stanie, to się rozumie samo przez się, że szkoda nawet o tym pisać.
grummer pisze:Jesteś rozumiem jednym z tych kolekcjonerów, którzy koniecznie muszą posiadać 1st press w stanie Mint? Dla mnie np. dana płyta ma wartość, kiedy nie dość, że jest dobrze zachowana, to jeszcze dobrze brzmi. Nieraz świadomie wybieram reedycję, bo jest po prostu lepiej zrealizowana.
Nie rozumiesz na czym polega kolekcjonerstwo, to tak jakbyś mi powiedział, że wolisz kopię Mona Lisy od oryginału, można i tak, ale takie stanowisko oczywiście nie ma nic wspólnego z kolekcjonowaniem, twoje stanowisko można podpiąć do wątków audiofilskich, ale to nie ma nic wspólnego z kolekcjonerskim podejściem. Kolekcjonerzy preferują Mint, bo oczywiście czym czegoś jest mniej, tym cenniejsze i zawsze coś co zrobiono wielu egzemplarzach, będzie tym cenniejsze im jest w lepszym stanie, to się rozumie samo przez się, że szkoda nawet o tym pisać.
Oj nie, bo przechodzisz z jednej skrajności w drugą. Mam przeciętny sprzęt i nie bawię się w wygrzewanie kabli. Winyli słucham dla jakości dźwięku, jarają mnie fajne nowe wydania, gdy stare są po prostu dla mnie nieosiągalne cenowo. Zresztą, jeżeli wiem, że 1st press brzmi gorzej od nowego wydania, to przecież nie będę kupować czegoś tylko po to, żeby oprawić to w ramkę. Gardzę kolekcjonerami, bo to oni windują ceny i tworzą świętego gralla z niczego. Nie porównujmy obrazów, bo to pojedyncze sztuki. Winyli wychodzi setki, tysiące, setki tysięcy tych samych kopii.
grummer pisze:Gardzę kolekcjonerami, bo to oni windują ceny i tworzą świętego gralla z niczego. Nie porównujmy obrazów, bo to pojedyncze sztuki. Winyli wychodzi setki, tysiące, setki tysięcy tych samych kopii.
No tu już przesadziłeś, ja w przeciwieństwie do przeciętnego Polaka nie gardzę ludźmi sukcesu, ale staram się od nich uczyć, też mnie nie stać na kolekcjonowanie, więc się tu nie wygłupiam, ale podziwami znakomite kolekcje ludzi, których na to stać, a jak chcę posłuchać czegoś w znakomitej jakości, to wybieram pliki 24 bitowe, które i tak koszą winyle, a wychodzi taniej.
mrdanny pisze:A moim zdaniem, to poważny kolekcjoner, który zna się na rzeczy, na świecie jest mnóstwo kolekcjonerów, którzy wysupłają ostatni grosz na krążek, który poszukują, ale musi być w stanie Mint,
Bez jaj, kupiłem tę płytę w stanie NM za mniej niż 200 zł. Piszę NM, bo okładka jest z tak podłej jakości "kartonu", iż żaden egzemplarz nie może wyglądać jak klasyczny M.
Cena jak cena, nawet jeżeli placek nie spełni kogoś oczekiwań to mała strata gotówki.
Ostatnio wtopiłem pokaźną gotówkę na Bob Dylan Highway 61 Revisited oryginalne wydanie Columbia 2-eye. Uparłem się do tego stopnia że mam już ze 6 egzemplarzy i w każdym są jakieś wady. Stan najlepszego określiłbym jako mocne VG+, a wszystkie opisywane były na aukcjach jako NM, najgorzej EX i ceny też nie małe ;/ Chyba wezmę w stanie sealed fakt że drogo ale już nie ufam otwieranym ;p
Ale w sumie to jest ryzyko jest zabawa ;p
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Też od dawna się czaję na mono Highway 61 Nie wiem dlaczego, ale mam podejrzenia co do tej aukcji, tak bielusieńkiej okładki jeszcze nigdy nie widziałem (mimo, że w folii)
Jak dla mnie tak fifty/fifty bo koleś ma trochę negatywnych opinii i jest z New Jersey ;p
Chociaż in plus ta okładka w shrink (dłużej zachowują biel) do tego ładna dziurka winyla niezjechana przez szpindel, ostatnio zaczynam na takie drobiazgi zwracać uwagę ;p
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
blispx pisze:
Ostatnio wtopiłem pokaźną gotówkę na Bob Dylan Highway 61 Revisited oryginalne wydanie Columbia 2-eye. Uparłem się do tego stopnia że mam już ze 6 egzemplarzy i w każdym są jakieś wady. Stan najlepszego określiłbym jako mocne VG+, a wszystkie opisywane były na aukcjach jako NM, najgorzej EX i ceny też nie małe ;/ Chyba wezmę w stanie sealed fakt że drogo ale już nie ufam otwieranym
Ta zauważyłem, że na ebay jest tak samo jak na allegro, większość sprzedających robi jedynie wizualizacje, potem co najwyżej przyzna się, że jest na wpół ślepy i przeprosi, ale i tak każdy z nich liczy, że klient nie będzie fikał. Mam jeszcze szacunek do tych którzy piszą, że oceniają na oko, ale ci co stosują obowiązującą skalę z brzmienia a nie słuchają to już bym niszczył, szczególnie jak płaci się sporo. Moim zdaniem jak sprzedający wie, że ma LP, który pójdzie powyżej 100$, to powinien wiedzieć co sprzedaje, a nie tylko podniecać się, że mu wpadnie sporo kasy, bo miał fuksa w Goodwill i kupił taki krążek za 50 centów.