forum czytam od dawna i w końcu postanowiłem się przywitać.
Krótko o mnie: jestem w wieku, pamiętającym powszechnie stosowane kasety magnetofonowe
. Zawsze chorowałem na fajne audio ale dopiero pół roku temu, po długich godzinach odsłuchów, doczekałem się momentu kupna czegoś grającego (mało znanej firmy Block), gdzie wzmacniacz obowiązkowo musiał mieć wejście PHONO
Ze strychu mojego ojca wyciągnąłem gramofon Dual 626 (kupiony przez niego w '80 w "RFN"
) wraz z kolekcją około 200 płyt, w większości wydania z Ameryki Południowej 
. Po zdjęciu centymetrowej warstwy kurzu, zawiezieniu & odebraniu z serwisu, wymianie igły - cieszy me ucho... i oko też . Plany na najbliższy czas, to kupić myjkę do płyt.
