Potwierdzam, że Dual CS 741Q ma regulację zawieszenia pod postacią czterech śrub. Traktuje o tym instrukcja obsługi (Tunable Acoustic Insulators).
Jednakże, wątpię by regulacja miała na tyle szeroki zakres by napęd przyjął ciężki docisk. Oczywiście nie ma to też związku z samym łożyskowaniem, o czym wspomniał MISSE.
Służy to przede wszystkim do wyrównania poziomu mechanizmu, a także niwelowaniu wibracji z zewnątrz.
zukzukzuk pisze:Sądzę jednak, że dobrze zrozumiałem sugestię - w tym wypadku, Wojtek uważa stosowanie docisku za delikatnie ujmując - niezbyt dobry pomysł ("jeśli już musisz go używać na tym gramofonie.")
Nadinterpretacja sprzężona z dziurawą logiką. Odnoszę wrażenie, że chcesz przeczytać w moich słowach to co chcesz, a nie to co jest faktycznie napisane.
To prawda, że osobiście nie uważam docisku za coś nieodzownego, ale też nie jestem jakimś wrogiem patentu, mówiącym każdemu, że nie warto w coś takiego inwestować.
Gdyby było inaczej to już na starcie bym o tym powiedział, zamiast doradzać odchudzenie docisku lub zastosowanie innej odmiany, czyż nie?
tollo pisze:Producenci gramofonów mieli takie w sprzedaży
W praktyce mało kto
zukzukzuk pisze:Wielu rzeczy nie dodawali, bo przed laty nie było takiej wiedzy, doświadczenia, potrzeby czy możliwości...
Wybacz, ale sprowadzasz położenie obciążenia na płytę do jakiejś misternej techniki. Patent z stosowaniem docisku jest dość stary.
Reymont pisze:Właśnie wtedy była wiedza, doświadczenie i potrzeby... O możliwościach nie wspominam, bo co to za sztuka, aby wytoczyć takiego buca z lekkiego stopu?
Dokładnie
Pamiętajcie też, że tak jak w przypadku endrju, nie do każdego gramofonu stosowanie danego docisku ma sens.
Oczywiście to nie rozwiązuje kwestii, bo dany producent gramofonu wiedział co produkuje i jakie tolerancje są dopuszczalne przy napędzie, więc w praktyce mogli coś takiego robić, w miarę bezkosztowo.
Suma sumarum, myślę że w latach świetności winyli na rynku konsumenckim nie dodawano docisków fabrycznie z paru względów:
1) dyskusyjne zalety
2) zwiększenie wytrzymałości podzespołów napędu ponad to co wystarczyłoby w przypadku nieużywania docisku (nie dla wszystkich, ale budżetowych owszem)
3) komplikacja obsługi gramofonu?
Pewnie znalazłyby się jeszcze jakieś logiczne powody.
Fakt faktem, chyba żaden z producentów, tak dzisiaj jak i kiedyś, nie chce stać na froncie i wpychać dociski w łapy klientów, mówiąc że bez tego płyty nie zagrają. Dlatego zostawiają takie rzeczy "na deser", w formie akcesoriów. Jak klient chce to niech kupuje. Przy okazji producent zarobi więcej
Forumową dyskusję o samych dociskach znajdziemy tutaj:
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=835